Film wojenny z 1945 r. przyniósł Robertowi Mitchumowi jedyną nominację do Oscara, choć zasłużył na uznanie ponownie dwa lata później

Film wojenny z 1945 r. przyniósł Robertowi Mitchumowi jedyną nominację do Oscara, choć zasłużył na uznanie ponownie dwa lata później

The Story of GI Joe , znany film wojenny z 1945 roku, oznaczał wyjątkową nominację Roberta Mitchuma do Oscara, pomimo jego wyróżnień i znaczącego wkładu w kinematografię. Znany ze swoich występów w kultowych filmach noir, takich jak Wielki sen (1946), Przylądek strachu (1962) i Noc myśliwego (1955), wyjątkowy talent Mitchuma przyniósł mu podziw krytyków, w tym Rogera Eberta, który okrzyknął go ulubioną gwiazdą filmową. Co ciekawe, pomimo swojej znakomitej kariery, Mitchum otrzymał tylko jedną nominację do Oscara — za rolę w The Story of GI Joe .

Wpływ Mitchuma wykraczał poza film noir, obejmując westerny, co jeszcze bardziej ugruntowało jego spuściznę. Dzielił ekran z Johnem Waynem w westernie El Dorado (1966) i pojawił się w cenionym filmie wojennym The Longest Day (1962). Wzrost Mitchuma rozpoczął się od roli w Thirty Seconds Over Tokyo (1944), gdzie zagrał u boku znanych aktorów Spencera Tracy’ego i Vana Johnsona. Biorąc pod uwagę jego znaczący wpływ na oba gatunki, zadziwiające jest, że otrzymał tylko jedną nominację do Oscara w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy za rolę porucznika Walkera w The Story of GI Joe , bez żadnych Oscarów na swoim koncie.

Historia GI Joe: jedyna nominacja Roberta Mitchuma do Oscara

Konkurencja: Przegrana z Jamesem Dunnem

Robert Mitchum na plaży w filmie Najdłuższy dzień

Chociaż The Story of GI Joe może nie być szczytem kinowych osiągnięć Mitchuma, jest to jedyny film, w którym otrzymał wyraźne uznanie Akademii. Wyreżyserowany przez Williama A. Wellmana film zdobył cztery nominacje do Oscara w 1946 r., w tym za najlepszą oryginalną piosenkę i najlepszy scenariusz. Z oceną 82% na Rotten Tomatoes, plasuje się niżej niż wiele innych znanych dzieł Mitchuma, takich jak The Lusty Men i The Friends of Eddie Coyle .

Niezależnie od porównywalnej pozycji, nominacja Mitchuma do nagrody dla najlepszego aktora drugoplanowego była zasłużona. Ostatecznie przegrał z Jamesem Dunnem , chwalonym za rolę Johnny’ego Nolana w filmie A Tree Grows in Brooklyn , reżyserskim debiucie cenionego filmowca Elii Kazana. Kiedy zastanawiamy się nad tym konkretnym rokiem, staje się jaśniejsze, dlaczego Mitchum, wraz z Johnem Dallem w The Corn Is Green i Michaelem Czechowem w Spellbound , nie otrzymali nagrody.

Potencjalni kandydaci do Oscara: Filmy z 1947 r.

Wybitne występy w filmach Crossfire i Out of the Past

Roberta Mitchuma w El Dorado

Przez całą swoją znakomitą karierę Mitchum miał wiele okazji do nominacji do Oscara , jednak dwa filmy z 1947 roku naprawdę się wyróżniały. Jego występy w Crossfire , który zdobył wiele nominacji, ale go nie docenił, oraz Out of the Past , wyjątkowym klasyku filmu noir, mogłyby z łatwością uzasadnić dodatkowe nominacje. Ponadto przekonujące kreacje złoczyńców w The Night of the Hunter i Cape Fear zasługiwały na dalsze uznanie Akademii. Niemniej jednak to The Story of GI Joe pozostaje jego jedyną nominacją do Oscara .

Źródło i obrazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *