Zupełnie zrozumiałe jest, że niektóre serie anime wywołują ogromne emocje dzięki oszałamiającej animacji, angażującym narracjom i niezapomnianym postaciom. Te programy robią niezwykłe wrażenie i przyciągają dużą publiczność, pozostawiając fanów spragnionych więcej z każdym nowym sezonem i odcinkiem.
W związku z tym może być dla widzów dość przygnębiające, gdy widzą, jak ukochane anime doświadcza nagłego i znacznego spadku jakości. To zadziwiające, jak serial pełen potencjału może cierpieć na tak dramatyczny spadek. Liczne czynniki przyczyniają się do tego przygnębiającego upadku, zmieniając to, co mogło być uznanym anime, w przestrogę, jak problemy produkcyjne mogą wykoleić dynamikę serii.
5 Obiecana Nibylandia
Sezon 2 całkowicie zniweczył wszystko, co pierwszy sezon zrobił świetnie w rekordowym czasie
Inauguracyjny sezon The Promised Neverland oczarował widzów wciągającą fabułą wokół sierocińca, w którym dzieci są składane w ofierze demonom, a młodzi bohaterowie jednoczą się w niebezpiecznej próbie wolności. To imponujący pierwszy sezon, który sprawił, że fani pragnęli więcej, przez co rozczarowanie drugim sezonem było jeszcze bardziej bolesne.
Zamiast utrzymać odpowiednie tempo, sezon kontynuacyjny drastycznie podważył intensywność i psychologiczną intrygę, które sprawiły, że oryginał był tak uwielbiany. Sieroty najwyraźniej otrzymują wszystko bez wysiłku, zamiast dążyć do swoich celów. Aby dodać zniewagę do urazu, istotny wątek fabularny został całkowicie pominięty, kulminując w pośpiesznym zakończeniu, które wydawało się niegrzeczne dla publiczności, która oczekiwała wiernej adaptacji.
4 Człowiek z jednym ciosem
Pracownicy JC musieli stawić czoła wyzwaniom związanym ze spełnieniem standardów Madhouse
Kiedy Madhouse rozkwitał, One-Punch Man zachwycił widzów oszałamiającymi efektami wizualnymi i skutecznym humorem, stając się fenomenem w popkulturze. Saitama szybko stał się jednym z najbardziej legendarnych protagonistów w historii anime, znanym ze swojej pozornie nieskończonej mocy. Fani spodziewali się podobnego doświadczenia w sezonie 2, pomimo długiego oczekiwania.
Mimo to, chociaż fabuła została wiernie zaadaptowana, jakość animacji wyraźnie spadła w porównaniu z poprzednim sezonem. Wybitna animacja Madhouse wyznaczyła wysoki standard, którego JC Staff nie potrafił odtworzyć, co spowodowało, że wiele scen wydawało się nudnych. Fani mogą mieć tylko nadzieję, że animacja w sezonie 3 powróci do wyjątkowego standardu oryginału.
3 ninja Kamui
Serial stracił swój urok po zastąpieniu walki wręcz nudnymi walkami mechów
Ninja Kamui początkowo oczarowało widzów fenomenalnymi scenami walki wręcz i płynną animacją, która stała się jego mocną stroną. Niestety, seria błędnie zdecydowała się na włączenie CGI, które wydawało się niedokończone, drastycznie przenosząc uwagę na bitwy mechów, co praktycznie wyeliminowało emocje. Ta zmiana negatywnie wpłynęła na atrakcyjność serii, z mało inspirującymi projektami i przeciętną animacją.
W rezultacie Ninja Kamui upadło po zaledwie czterech odcinkach, co czyni je jednym z najbardziej gwałtownych spadków jakości w ostatnich anime. Widzowie mieli problem z tolerowaniem bezdusznych konfrontacji mechów CGI, którym brakowało polotu. Gdyby Ninja Kamui utrzymało swój styl walki wręcz, mogłoby wyrobić sobie odrębną tożsamość wyłącznie dzięki sile akcji, ale ekscytacja szybko wyparowała, gdy krytyka fanów podkreśliła jego upadek.
2 Notatka śmierci
Ogromny punkt zwrotny w anime zmienił jeden z najlepszych thrillerów w co najwyżej przeciętny
Niewątpliwie Death Note jest jednym z najbardziej znanych thrillerów shonen wszech czasów. Dążenie Lighta do stania się bogiem sprawiedliwości poprzez eliminację przestępców poprzez ataki serca przygotowuje grunt pod intelektualny konflikt woli z genialnym detektywem, L. Zdolność serialu do angażowania widzów głównie poprzez dialogi jest niezwykłym osiągnięciem w gatunku kryminału.
Aż do śmierci L, Death Note jest pozycją obowiązkową dla każdego fana anime. Niestety, później fabuła spada na łeb, na szyję, ponieważ wprowadzenie mniej przekonujących dublerów L zmniejsza intrygę serialu. Po tym przełomowym momencie serial przekształca się w standardową zagadkę, nie oddając wciągającej istoty, która charakteryzowała jego pierwsze odcinki, pozostawiając fanów z pragnieniem powrotu do jego wcześniejszej świetności.
1 Uzumaki: Spirala w horrorze
Żadne anime nie straciło tak bardzo na popularności po jednym odcinku
Inauguracyjny odcinek Uzumaki wywołał spore emocje wśród fanów Junji Ito, którzy z niecierpliwością czekali na dobrze wykonaną adaptację dzieł mistrza horroru. Chociaż pierwszy odcinek był nieco pospieszny, jakość animacji była wyjątkowa. Entuzjaści świętowali ten obiecujący początek, oczekując kontynuacji doskonałości w kolejnych odcinkach, tylko po to, by wkrótce spotkać się z przygnębiającym spadkiem.
Zamiast utrzymać zapierającą dech w piersiach animację, kolejne odcinki były nękane kiepskimi klatkami, nijakimi straszeniami i burzliwymi konfliktami za kulisami, które skłoniły producenta Jasona DeMarco do wyrażenia swojej frustracji z powodu spadku jakości, aby sprostać sztywnym terminom. Nie sposób pojąć, że czteroodcinkowy miniserial przeszedł tak drastyczny spadek, co skłoniło widzów do zaakceptowania, że naprawdę godna adaptacja dzieła Junji Ito i tak będzie długo czekać.
Dodaj komentarz