Animowane filmy science fiction zachwycają widzów od samego początku, płynnie łącząc wyobraźniowe głębie gatunku z wizualnie uderzającym medium. Filmy te wyróżniają się tworzeniem bogatych, wciągających światów, które urzekają widzów, często z androidami jako bohaterami, którzy znajdują oddźwięk u fanów w każdym wieku. Dobrze skonstruowana animowana opowieść science fiction nie tylko bawi, ale także sprawia, że widzowie pragną więcej, co czasami prowadzi do sequeli przewyższających oryginał. Niemniej jednak wiele kinematograficznych skarbów pozostaje samodzielnymi doświadczeniami, pozostawiając widzów z trwałym poczuciem tego, co mogło się wydarzyć.
Od oszałamiających efektów wizualnych WALL-E po czarujące klasyki 2D spoza świata Disneya, te animowane filmy science fiction zajmują cenione miejsce w sercach fanów. Widzowie często cenią sobie filmy z dzieciństwa lub odkrywają je na nowo w wieku dorosłym. Jak na ironię, często najlepsze pozycje w tym gatunku nie otrzymują zasłużonych sequeli, pozostawiając nieopowiedziane historie czekające w kolejce.
8 Stalowy gigant (1999)
Reżyseria: Brad Bird
The Iron Giant Brada Birda jest kwintesencją opowieści z czasów, zanim zasłynął reżyserią The Incredibles . Film mistrzowsko przeplata wątki niepokoju zimnej wojny z emocjonalną opowieścią o przyjaźni, unikając przy tym klisz. Fabuła, która koncentruje się na więzi między Hogarthem a tajemniczym gigantycznym robotem, jest przesiąknięta niewykorzystanym potencjałem, co sprawia, że zakończenie filmu jest słodko-gorzkie. Pomimo braku sequela, nowe interpretacje wciąż wyłaniają się z ponownego oglądania tego ukochanego klasyka, nawet 25 lat później.
Vin Diesel użyczył głosu tytułowej postaci, dając życie postaci, która rezonuje z widzami. Nierozwiązane zakończenie filmu podsyca mnóstwo pytań: „Jakie jest pochodzenie Olbrzyma? Co wydarzyło się podczas jego reformacji?” Mając tak wiele do odkrycia — zarówno w przeszłości robota, jak i potencjalnej przyszłości — fani często narzekają na brak sequela. Po tylu latach najbardziej przypominającym sequel Żelaznego Olbrzyma doświadczeniem kinowym była postać Bumblebee.
7 Tytan AE (2000)
Reżyseria: Don Bluth, Gary Goldman i Art Vitello
Titan AE został stworzony przez szanowane trio, ale początkowo nie odniósł sukcesu kasowego. Jednak od tego czasu zyskał oddaną rzeszę fanów. Akcja rozgrywa się w postapokaliptycznym krajobrazie, w którym Ziemia spotkała swój koniec, a historia opowiada o Cale’u Tuckerze i jego odkryciu statku kosmicznego zdolnego do generowania nowych światów. Niezwykła budowa świata zachęca do dalszej eksploracji, sugerując liczne zmarnowane okazje na sequele.
Kontynuacja mogłaby zapuścić się głębiej w zmagania ludzkości podczas prób odbudowy społeczeństwa, jednocześnie odkrywając tajemnice wszechświata. Dzięki połączeniu ekscytującej akcji i zapierającej dech w piersiach animacji Titan AE naprawdę prosi się o kontynuację — zwłaszcza biorąc pod uwagę jego odrodzenie na przestrzeni lat.
6 9 (2009)
Reżyseria: Shane Acker
9 Tima Burtona wprowadza widzów do niekonwencjonalnego, postapokaliptycznego świata, w którym maleńkie, świadome szmaciane lalki odważnie stawiają czoła groźnym maszynom. Początkowo krótkometrażowy film nakręcony na UCLA, pełnometrażowa adaptacja 9 z powodzeniem zachowuje swój niepowtarzalny urok. Niejednoznaczne zakończenie pozostawia losy postaci otwartymi, sugerując, że sequel ma duże pole do rozwoju.
Eksploracja pozostałości ludzkości i odkrycie pochodzenia niszczycielskich maszyn może stanowić trzon fascynującej kontynuacji. Co więcej, szmaciane lalki, przypominające dzisiejszych ukochanych Minionków, mają potencjał, by wywrzeć duży wpływ na kulturę popularną, jeśli zostaną odpowiednio rozwinięte.
5 robotów (2005)
Reżyseria: Chris Wedge
Robots , wyprodukowany przez Blue Sky Studios, to zachwycająca mieszanka uroku, nostalgii i futurystycznej wyobraźni. Film elegancko łączy humor i serce, zapewniając żywe doświadczenie, które pozostaje niezapomniane nawet dwie dekady po premierze. Dzięki retro, ale urzekającej animacji i rozdzierającym boki dialogom film jest pokazem najwyższej klasy aktorstwa głosowego.
Akcja rozgrywa się w kapryśnym świecie pełnym ekscentrycznych postaci, a podróż Rodneya Copperbottoma, który stara się ocalić społeczność robotów przed korporacyjną eksploatacją, oferuje bogate możliwości kontynuacji. Istnieje niezliczona ilość dróg, aby rozszerzyć przygody Rodneya, wprowadzić nowe ustawienia robotyczne i zmierzyć się z ważnymi tematami, takimi jak ewolucja, dzięki czemu świat Robots jest gotowy na dalszą eksplorację.
4. WALL-E (2008)
Reżyseria: Andrew Stanton
WALL-E Pixara stawia niezwykle wysokie wymagania, łącząc bogatą emocjonalnie narrację z zapierającymi dech w piersiach efektami wizualnymi. Rozgrzewająca serce podróż robota do pakowania śmieci, który zakochuje się w swoim czarującym odpowiedniku, gdy wspólnie starają się uratować ludzkość, jest niczym innym jak arcydziełem. Zakończenie filmu, naznaczone powrotem ludzkości na Ziemię, pozostawia widzów w niepewności co do przyszłości zarówno ludzkości, jak i ich ukochanego robota.
Stworzony przez tego samego projektanta dźwięku, który ożywił kultowego R2-D2 w Gwiezdnych Wojnach , ekspresyjne dźwięki WALL-E’go rozbrzmiewają w całym filmie. Kontynuacja mogłaby rozwinąć emocje związane z odbudową cywilizacji i podążać za WALL-E i EVE w nowych przygodach, które łączą urok z sensowną opowieścią, co czyniłoby zmarnowaną szansą niekontynuowanie tego pięknie animowanego wszechświata.
3 Planeta skarbów (2002)
Reżyseria: John Musker i Ron Clements
Disney’s Treasure Planet przedstawia na nowo klasyczną Wyspę Skarbów, łącząc tradycyjną animację z CGI, aby stworzyć wizualnie spektakularny wszechświat. Ekscytująca podróż Jima Hawkinsa u boku złożonej postaci Long Johna Silvera jest pełna przygód i emocjonalnej głębi. Jednak film mógł wykorzystać napięcie bardziej efektywnie, co czyni go idealnym kandydatem na sequel, który wzmocni urok oryginału.
Kontynuacja mogłaby rozpocząć nową przygodę w poszukiwaniu skarbów dla Jima, eksplorując głębszą kosmiczną wiedzę i rozpalając na nowo wizualny urok swojego poprzednika. Biorąc pod uwagę mieszane wyniki kasowe, Treasure Planet pozostaje doskonałą okazją do sequela, który mógłby wynieść narrację na nowe wyżyny kinematografii.
2 Poznajcie Robinsonów (2007)
Reżyseria: Stephen Anderson
Ta kreacja Disneya przedstawia futurystyczne przygody młodego wynalazcy Lewisa, który spotyka ekscentryczną rodzinę Robinsonów. Film umiejętnie podejmuje koncepcję podróży w czasie, nie stając się nadmiernie zawiłym, skutecznie prezentując tematy pożądania i przeznaczenia. Pomimo rozwiązania historii Lewisa, film jest pełen dziwacznych innowacji i fascynujących postaci, które stanowią podwaliny pod sequel, który jeszcze się nie zmaterializował.
Druga część mogłaby zagłębić się w podróż Lewisa jako odnoszącego sukcesy wynalazcy, wypełnioną nowymi eskapadami w czasie i nieprzewidzianymi spotkaniami. Przy tak solidnych podstawach potencjał na kontynuację pozostaje wysoki i jest przykre, że ten ukochany oryginał nie otrzymał uznania, na jakie zasługuje.
1 Wielka Szóstka (2014)
Reżyseria: Don Hall i Chris Williams
Big Hero 6 może i dał początek animowanemu serialowi telewizyjnemu po sukcesie na Oscarach, ale fani z niecierpliwością czekają na sequel filmu fabularnego. Akcja rozgrywa się w zaawansowanym technologicznie mieście San Fransokyo i opowiada o przygodach cudownego dziecka robotyki Hiro i jego ukochanego nadmuchiwanego pomocnika, Baymaxa, którzy tworzą drużynę superbohaterów. Połączenie słodkości i innowacyjnego projektu Baymaxa sprawia, że jest to niezapomniane przeżycie, idealne do wielokrotnego oglądania.
Kontynuacja mogłaby wprowadzić nowych antagonistów, poszerzyć zespół superbohaterów lub pogłębić dynamikę relacji między Hiro i Baymaxem, gdy stają w obliczu nowych wyzwań. Emocjonalna i pełna energii opowieść Big Hero 6 kusi widzów, wzbogacając jej dziedzictwo. Nawet ponad dekadę po premierze możliwość kontynuacji pozostaje ekscytująca, kusząc potencjalne historie, które zasługują na to, by rozwinąć się na dużym ekranie.
Dodaj komentarz