Dragon Ball Z jest świetny, ale ten zabawny „remake” jest lepszy 

Dragon Ball Z jest świetny, ale ten zabawny „remake” jest lepszy 

Dzisiaj będziemy wspominać fantastyczną parodię stworzoną przez fanów od TeamFourStar, która szturmem podbiła internet: Dragon Ball Z Abridged.

Dragon Ball Z to z natury seria pełna akcji, pełna potężnych postacie i walki definiujące anime. Chociaż walka może być chlebem powszednim serialu, jest ona również z natury zabawna, pełna gagów i slapsticków w stylu anime, które dodają serialowi charakteru, gdy wybuchy promieni energii i krzyki stają się nieco za duże.

Wszyscy wiedzą, że Dragon Ball Z zyskał ogromną rzeszę fanów i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych anime na Ziemi do tego stopnia, że utalentowana grupa fanów o nazwie TeamFourStar stworzyła internetowy serial „Dragon Ball Z Abridged”, zabawną parodię Dragon Ball Z, stworzoną przez fanów, która zyskała uznanie entuzjastów w ciągu 11 lat jej emisji.

Co to jest skrócona wersja Dragon Ball Z?

We wczesnych latach YouTube, po pracy nad własnymi, skróconymi seriami, członkowie założyciele, Scott „KaiserNeko” Frerichs, Nick „Lanipator” Landis i Curtis „Takahata101” Arnott połączyli siły i utworzyli grupę o nazwie TeamFourStar, której zadaniem jest stworzenie zabawnej wersji Dragon Ball Z dla fanów, lekceważącej uwielbianą przez nich serię i wykorzystującej znane dowcipy społeczności.

Skrócone oznacza skrócone podsumowanie czegoś, ograniczające go do niezbędnych elementów. YouTuber LittleKuriboh był pionierem formatu „Abridged” dzięki swojemu „Yu-Gi-Oh! Skrócona seria” z 2006 roku, w której fan dubbingował ją własnymi kwestiami głosowymi i wypełniał adaptację dowcipami, często zwracając uwagę na absurdalność założeń anime.

Dragon Ball Z Abridged właśnie to robi; za każdym razem, gdy przesyłany był nowy odcinek, fani mogli się tylko domyślać, jak TeamFourStar zmieni sytuację i jakie dowcipy przyprawią nas o gęsią skórkę. Od tego, że Krillin otrzymywał licznik za każdym razem, gdy został „posiadany” – istnieje klasyczny żargon internetowy – po niezdolność Gohana do wykonywania uników – śmiech rzadko cichł, chyba że wymagał tego dramat.

W miarę trwania serii jakość drastycznie się poprawiła; nie tylko z punktu widzenia podkładania głosu i montażu, ale także przejścia od metażartów i łamania czwartej ściany do sprytnych żartów o bieganiu, które wyjątkowo dobrze pasują do serii. Chociaż wpływ, jaki serial wywiera na społeczność Dragon Ball jako całość, można uznać za kontrowersyjny, seria Abridged pozostaje uwielbiana i zawsze warto ją obejrzeć ponownie, ze względu na śmiech, który możesz przegapić za pierwszym razem.

Nawet gdy ogłoszono Dragon Ball Z Kai, krótszą, bardziej rzeczową wersję DBZ, w której usunięto wszelkie wypełniacze, zwyciężył zabawniejszy dub, który odniósł sukces, tworząc udaną parodię Dragon Ball Z i większości filmów z tej serii .

TeamFourStar nie tylko trzymał się świata Dragon Ball Z, parodiując serial i filmy. Próbowali także swoich sił w Machinima, tworząc bardzo zabawne streszczenie historii Final Fantasy VII, nazywając je „machinabridged” i zostało stworzone w całości w ramach tytułu na Playstation 1 z kilkoma zmianami dotyczącymi klap na usta i grafiki.

Gdzie jest teraz TeamFourStar?

Dragon Ball Z Abridged zakończył się nagle po 11 latach, chociaż początkowo planowano zająć się sagą Buu po sukcesie Sagi Cell, nawet z długą przerwą między odcinki. TeamFourStar wydał publiczne oświadczenie, w którym stwierdził, że zespół stracił pasję i cierpi z powodu wypalenia zawodowego, a także wyraził obawy dotyczące rygorystycznej polityki dotyczącej praw autorskich w YouTube.

https://www.youtube.com/watch?v=o_1VrZNFpuo?list=PL5j80D9V7lqZwWY6qGgp5IaeO6A4o2eqn

Większość TeamFourStar nadal działa na swoim głównym kanale, niektórzy przejęli transmisję strumieniową, a inne kanały YouTube o tej samej nazwie tworzą animacje „HFIL: Home for Infinite Losers”, nawiązanie do przezabawnego cenzora, który zrobił, gdy Goku wpada do piekła podczas swojego wędrować drogą węża. Wyobraź sobie, że wszyscy wielcy złoczyńcy z Dragon Ball Z idą do piekła, ale zamiast tego jest to sesja terapeutyczna, dzięki której mogą stać się dobrzy – to jest HFIL i to dziwnie działa.

Oglądali także ponownie DBZ Abridged na swoim bocznym kanale „FourStarBento” z komentarzem twórcy, dając wgląd w serial, w jaki sposób montowano pewne sceny, w jaki sposób wymyślali dowcipy, czy między grupą istniały sprzeciwy w związku z decyzjami twórczymi, czy też nie, trochę łzawych wspomnień i ogólny proces tworzenia kultowej serii Abridged.

Co najważniejsze, technicznie ukończyli serię Dragon Ball Z Abridged we współpracy z YouTuberem anime „TotallynotMark”, który przeanalizował sagę Buu zawierający skrócone fragmenty Dragon Ball Z zatytułowane „Buu Bits”. Były to krótkie fragmenty komediowe, które miały przełamać komentarz, podobnie jak w przypadku „Dragon Ball Z Kai”, gdzie od czasu do czasu powracają do metahumoru, od którego zaczęli.

Fani życzą TeamFourStar wszystkiego najlepszego w przyszłych przedsięwzięciach i mają nadzieję, że zapewnią masom więcej rozrywki związanej z Dragon Ballem. Chociaż są aktywni na swoim bocznym kanale i udostępniają inne treści, fani uwielbiają ich serię HFIL i nie mogą się doczekać następnego odcinka. Do tego czasu będziemy rozkoszować się nostalgią i ponownie obejrzeć Dragon Ball Z Abridged.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *