W dużej mierze pomijany western z 2010 roku z legendą Hollywood, Harrisonem Fordem, właśnie przebił się na liście 10 najczęściej oglądanych filmów serwisu Netflix.
Ford jest najbardziej znany ze swoich ról w kultowych seriach, takich jak Gwiezdne Wojny, Indiana Jones i Blade Runner. Ma także zadebiutować w MCU w filmie Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat z 2025 roku .
Jednak filmografia Forda nie ogranicza się do hitów kinowych. Zagrał także we wszystkim, od dramatów romantycznych, takich jak Sabrina, po thrillery, takie jak Świadek. Rola w tym ostatnim zapewniła mu jedyną jak dotąd nominację do Oscara.
Mały ekran nie jest obcy także Fordowi. Obecnie występuje w komediodramacie Shrinking dla Apple TV+ oraz w prequelu Paramount+ Yellowstone z 1923 roku .
Zapomniany western Harrisona Forda w pierwszej dziesiątce Netflixa
Rok 1923 nie jest pierwszą wyprawą Forda w gatunek westernu, ponieważ wcześniej pracował nad czterema westernami na dużym ekranie. Najnowszym z nich był „Kowboje i obcy” z 2011 roku – klapa kasowa, o której dziś rzadko się mówi.
A przynajmniej tak było, zanim wyreżyserowana przez Jona Favreau adaptacja powieści graficznej z udziałem Daniela Craiga znalazła się na liście 10 najchętniej oglądanych filmów Netflix w USA. Biorąc pod uwagę ten zaskakujący wzrost oglądalności, nie wykluczaj pojawienia się zupełnie nowego dyskursu wokół „Kowboje i kosmici”.
Ze swojej strony Ford szybko broni Cowboys & Aliens. Aktor z najwyższej półki powiedział w 2023 roku dziennikowi The Hollywood Reporter, że do tego filmu i innych słabo przyjętych produkcji tego typu „zgłoszono się, mając jak najlepsze intencje”.
Pozostała część zestawienia Top 10 serwisu Netflix przedstawia się następująco:
- Legenda Tarzana
- Wzgórze
- Queenpiny
- Winda
- Plan ucieczki: Ekstraktory
- Głupie pieniądze
- Film Super Mario Bros
- Królowe Pszczół
- Kowboje i kosmici
- Kuchnia
Netflix ponownie wzbudza kontrowersje wokół filmu Tarzan
Godna uwagi jest także gra Legend of Tarzan utrzymująca pozycję numer jeden. Choć film z 2016 roku w dużej mierze zniknął ze świadomości popkultury po swoim debiucie, na krótko wywołał kontrowersje wokół narracji o Białym Zbawicielu i przedstawienia kongijskich bohaterów.
Jak można się było spodziewać, krytyka ponownie pojawiła się w mediach społecznościowych, gdy „Legenda Tarzana” znalazła się na szczycie listy przebojów serwisu Netflix. Jeden z widzów stwierdził nawet, że po filmie „był tak wściekły, że się rozpłakał”. To powiedziawszy, inni wyrazili uznanie dla filmu, w tym głównej roli Alexandra Skarsgårda.
Dodaj komentarz