Fani Pokemonów naprawdę uwielbiają „niesamowite” brzydkie nielegalne figurki

Fani Pokemonów naprawdę uwielbiają „niesamowite” brzydkie nielegalne figurki

Fani Pokemonów zawsze mają do wyboru niesamowitą różnorodność oficjalnych towarów – ale czasami nie ma nic lepszego niż okropny bootleg, który zachęci fanów do rozmowy.

Chociaż oficjalne gadżety Pokemon są (prawie) zawsze fantastyczne, absurdalne podróbki, które można zobaczyć w Internecie, mają pewien urok.

Jeden z fanów Pokemonów podzielił się ostatnio w mediach społecznościowych swoim odkryciem kilku lekko przeklętych figurek Pokemonów. To zapoczątkowało łańcuch odpowiedzi od innych fanów, którzy mieli własne, zabawne, nielegalne zabawki, którymi mogli się podzielić.

Fani Pokemonów wpadają w histerię z powodu okropnych figurek Pokemonów

Pierwotnie udostępniony w tym poście na Reddicie , fan Pokemonów cat_astr0naut podzielił się swoimi niesamowitymi odkryciami związanymi z bootlegami. Odzew był, jak można było przewidzieć, fantastyczny.

Bootleg pokemon – są tak brzydkie, że to niesamowite autor: u/cat_astr0naut in pokemon

W podpisie oryginalnego postu cat_astr0naut opisał podróbki figurek Arceusa i Bagona jako „tak brzydkie, że aż niesamowite” i jesteśmy skłonni się z tym zgodzić.

Jeden z użytkowników w odpowiedziach nadał im pieszczotliwy przydomek „Arkus i Bag”, podczas gdy inny użył zamiast tego „Argooth i Blaggin”.

Było mnóstwo odpowiedzi przedstawiających inne przeklęte postacie, a jedną z nich szczególnie wyróżniającą się była ta doskonała postać Deoxysa.

Komentarz u /cat_astr0naut z dyskusjiw pokemonach

Jeden z użytkowników zażartował, że Deoxys to oni, „kiedy widzą przekąskę lub smakołyk”, a inny wyznał, że myślał, że Deoxys ma różową, błyszczącą postać, ponieważ mieli dokładnie tę samą zabawkę, co dziecko.

Nielegalne towary mają w sobie coś pięknego, zwłaszcza gdy przedstawiają kultowe postacie. Jeden z fanów Pokemonów w wątku oświadczył: „Są okropne i głupio wyglądają, a ja chcę wiedzieć, gdzie mogę je zdobyć”, co w zasadzie podsumowuje to.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *