Przyznanie, że „Pierścienie władzy” przewyższają filmy pod względem uchwycenia wiedzy Tolkiena

Przyznanie, że „Pierścienie władzy” przewyższają filmy pod względem uchwycenia wiedzy Tolkiena

To śmiałe stwierdzenie, które może spotkać się z krytyką szybszą, niż gdyby serwisy streamingowe anulowały seriale fantasy po zaledwie jednym sezonie: Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy udaje się szanować historię Tolkiena skuteczniej niż klasyczne filmy z serii „Władca Pierścieni”, mimo zauważalnych odstępstw od materiału źródłowego.

Rozumiem wagę takiego stwierdzenia. Ale zanim przygotujecie broń — czy to miecz, łuk czy topór — pozwólcie mi wyjaśnić! Jestem wielkim fanem filmów Petera Jacksona, które niewątpliwie zyskały status najlepszych wszech czasów (GOAT). Jednak akceptuję, że ta trylogia wprowadziła kilka zmian w tym, co najgorliwsi fani Tolkiena uważają za kanon. Dlatego też zastanawiające jest, że wielu pozostaje opornych na wybory adaptacyjne w Pierścieniach władzy, zwłaszcza gdy przedstawione tematy rezonują jako bardziej autentyczny hołd dla misternie utkanej wiedzy Tolkiena w porównaniu z filmami.

Filmy z serii LOTR również odbiegały od kanonu

Viggo Mortensen jako Aragorn w filmie Władca Pierścieni: Powrót Króla
(Nowe kino)

Nie mam nic przeciwko zmianom wprowadzonym do oryginalnych tekstów, aby dostosować je do fabuły filmów. Rzeczywiście, Glorfindelowi wyświadczyli niedźwiedzią przysługę, gdy powierzyli Arwen rolę ratowania Froda przed Nazgûlami. Ponadto Tom Bombadil został całkowicie pominięty. Podczas gdy Aragorn z książki przyjął swoje dziedzictwo jako dziedzic Isildura i zabiegał o swoje prawowite prawo, przedstawienie wewnętrznego konfliktu Aragorna w filmie było bardziej angażujące dla widzów, którzy nie czytali książek. Kompresja osi czasu — podobnie jak to, że Frodo nie czekał 17 lat, aż Gandalf powróci i ujawni prawdę o pierścieniu Bilba — była konieczną korektą, ponieważ przedstawienie złożonych osi czasu Tolkiena na ekranie jest zniechęcającym zadaniem.

W związku z tym wiele częstych krytyk pod adresem The Rings of Power za odejście od kanonicznych przedstawień postaci i osi czasu (takich jak przeplatanie kryzysów politycznych Númenoru z oblężeniem Eregionu i wojną z Sauronem) można zignorować; te zmiany zwiększają skuteczność narracji serialu. A co z jego zgodnością z materiałem źródłowym? Przyjrzyjmy się temu bliżej.

Pierścienie Mocy Mogą Się Różnić, Ale Pozostają Zakorzenione w Wiedzy

Morfydd Clark jako Galadriela naciągająca łuk i strzały w filmie Pierścienie Władzy
(Wideo Prime)

Od pierwszego sezonu przedstawienie Galadrieli jako zaciekłej wojowniczki i dowódczyni pod wodzą Gil-galada, a także nieobecność jej męża Celeborna, drażniły wielu oddanych fanów Tolkiena. Krytykowali jej podróż do Númenoru, interakcje z Sauronem i decyzję o wykuciu elfich pierścieni przed Jedynym Pierścieniem. Ponadto pojawiły się sprzeciwy dotyczące obecności Annatara podczas oblężenia Eregionu zamiast ataku Saurona po stworzeniu Jedynego Pierścienia oraz zagadkowego pojawienia się postaci przypominającej Gandalfa w Drugiej Erze, przemierzającej Rhûn.

W miarę jak Rings of Power rozwija swoją narrację, wydaje się, że im bardziej eksploruje swoją mitologię, tym większą pogardę wzbudza wśród niektórych entuzjastów Tolkiena. Na przykład Stoorowie są przedstawiani jako żyjący w pustynnym otoczeniu, choć tradycyjnie byli ludźmi rzek. Ponadto przedstawienie Saurona jako bezpostaciowej czarnej substancji wzbudza krytykę — w końcu był potężną Maią! Wielu twierdzi, że absurdalne jest sugerowanie, że Galadriela mogłaby zostać uwiedziona przez Saurona, zwłaszcza biorąc pod uwagę jej małżeństwo z Celebornem i macierzyństwo.

Krytycy często jednak nie dostrzegają, jak głęboko The Rings of Power czerpie z pism Tolkiena, zwłaszcza z jego mniej znanych szkiców szczegółowo opisujących różne linie czasu, wydarzenia i rozwój postaci. Wiele aspektów wiedzy Tolkiena jest złożonych i sprzecznych; nawet Christopher Tolkien rozpoznał to, gdy kompilował dzieła swojego ojca w książkach takich jak Unfinished Tales. Na przykład, chociaż ustalono, że czarodzieje przybyli do Śródziemia w Trzeciej Erze, niektóre pisma wskazują, że mogli pojawić się również w Drugiej Erze.

Pierścienie Władzy oferują nowe interpretacje zakorzenione w twórczości Tolkiena

Peter Mullen jako Król Durin III trzyma pierścień w filmie Pierścienie Władzy
(Wideo Prime)

Tolkien nigdy nie przedstawił wyczerpującego opisu krasnoludzkich pierścieni mocy, poza wskazaniem, że nasiliły one chciwość nosicieli. Pozostawił również wiele tajemniczych działań Saurona w Rhûn w okresach jego nieobecności, szczególnie po śmierci Morgotha. Wypełnienie tych luk narracyjnych wymaga odrobiny kreatywności, aby stworzyć wciągającą opowieść. Dlatego, gdy The Rings of Power decyduje się zinterpretować te luki poprzez intrygujące nowe postacie, takie jak Adar, luźno oparte na fragmentach Tolkiena o Pierwszej i Drugiej Erze, stanowi to cenne rozszerzenie narracji przy jednoczesnym zachowaniu szacunku dla oryginalnej wiedzy.

Arondir spotyka żonę ent w odcinku 4 sezonu 2 serialu The Rings of Power
(Wideo Prime)

Rozważmy Arondira, elfa Silvan, który uosabia istotę Tolkienowskiego przedstawienia elfów. Jego postać jest bogata w głębokie uznanie dla natury, a jego spotkanie z Entwife w drugim sezonie jest zarówno przejmujące, jak i niewątpliwie zgodne z wizją Tolkiena, przez co krytyka jego postaci jest trudna do zrozumienia. Ta krytyka często wydaje się stronnicza w stosunku do jego przedstawienia przez osobę kolorową. Podczas gdy wiele elementów związanych z drzewami, elfami i entami nie zostało zbadanych w filmach LOTR, Rings of Power doskonale wykorzystuje swój format, aby bardziej eksponować te tematy.

Co więcej, Tolkien wielokrotnie sugerował, że Galadriela, nazywana przez matkę Nerwen (co oznacza mężczyznę-dziewicę), miała imponującą sylwetkę i brała udział w różnych wyczynach sportowych, pokonując kilka elfów. Tak więc pomysł, że była wojowniczką dowodzącą armią elfów, nie wydaje się nieprawdopodobny. Biorąc pod uwagę morderstwo jej brata Finroda przez Saurona i niesławne dążenie elfów Noldorów do zemsty, można by argumentować, że pragnienie Galadrieli, by skonfrontować się z mordercą jej brata i jej obsesja na punkcie tej mrocznej misji, mogłyby przekształcić ją z młodej wojowniczki w mądrą Panią Światła, którą ostatecznie poznajemy. Chociaż Tolkien mógł nie szczegółowo opisać tej wersji, z pewnością położył pod nią podwaliny.

Robert Aramayo jako Elrond w bitwie pod Eregionem w sezonie 2 Rings of Power
(Wideo Prime)

Rozsądnie jest ocenić zasługę zmian wprowadzonych w adaptacjach do materiału źródłowego. Poprzez kondensację rozległych osi czasu i przedstawienie upadku Númenoru równocześnie z manipulacją Saurona i przybyciem Gandalfa, TROP organizuje zjednoczony upadek ras w Śródziemiu, pozwalając jednocześnie wyłonić się kilku wybranym bohaterom i przybyć prawdziwemu wysłannikowi Valarów. Wzajemne oddziaływanie ruiny i odkupienia rozwija się jednocześnie, akcentując walkę dobra ze złem — pomysł, który idealnie wpisuje się w ramy narracji Tolkiena.

Morfydd Clark jako Galadriela i Charlie Vickers jako Sauron walczą odpowiednio mieczem i żelazną koroną w finale drugiego sezonu Pierścieni Mocy
(Wideo Prime)

Niuanse romantyczne wprowadzone w relacji Saurona i Galadrieli, gdzie mroczny władca nieustannie stara się uwieść Panią Światła, aby dołączyła do niego, balansują na granicy. Mimo to nadal można je włączyć do interpretacji oryginalnych tekstów. Sama Galadriela zauważa uporczywe próby Saurona, aby przeniknąć do jej umysłu, pomimo jej mentalnych obron. Ten nowy punkt widzenia podnosi stawkę i wzbogaca ich łuki charakteru, czyniąc je bardziej wielowymiarowymi. Portrety Saurona autorstwa Charliego Vickersa, obok jego dynamiki z Galadrielą Morfydda Clarka i Celebrimborem Charlesa Edwardsa, są uderzające, prowadząc do głębszego zrozumienia charakteru Saurona niż wcześniej.

Łatwo byłoby zaakceptować podręcznikowe interpretacje ikonicznych postaci, takich jak Sauron, Elrond i Elendil, ale uczyniłoby to ich obojętnymi i niedostępnymi, tak jak pojawili się w filmach LOTR. Rings of Power humanizuje te postacie, włączając ich wady i zakorzeniając ich monumentalne opowieści w doświadczeniach, z którymi można się utożsamić. Relacja między Elrondem i Durinem nie tylko dostarcza wglądu w psychikę elfów i krasnoludów, ale także wzbogaca pogardę Elronda wobec krasnoludów wyrażoną podczas Rady w Drużynie Pierścienia. Co więcej, ta przyjaźń jest równoległa do koleżeństwa dzielonego przez Legolasa i Gimliego, dodając głębi i historii ich interakcjom.

Rory Kinnear jako Tom Bombadil w filmie „Władca Pierścieni: Pierścienie Mocy”
(Wideo Prime)

A potem jest Tom Bombadil, urzekająca postać, której prawdziwa istota pozostaje nieuchwytna. Tolkien, który brzydził się alegorią, pozostawił dyskusje na temat tej postaci otwarte na interpretację w kontekście opowieści. Ten wyobrażony na nowo Bombadil w Rings of Power może jeszcze nie przypominać postaci, którą znamy; doceniam pomysł, aby był strażnikiem oczekującym na przybycie kogoś takiego jak Istari, któremu mógłby powierzyć potrzebną wiedzę, zanim całkowicie się wycofa i pozwoli młodszym pokoleniom nawigować resztę opowieści.

„The Rings of Power” stawia rezonans tematyczny ponad dosłowną interpretację

Sam Hazeldine jako Adar i Morfydd Clark jako Galadriela siedzą przy stole w drugim sezonie The Rings of Power
(Wideo Prime)

Rings of Power nie ma na celu bezpośredniej adaptacji wiedzy. Jednak esencja Tolkiena rezonuje w całym utworze, podobnie jak skomplikowane, warstwowe melodie wyjątkowej ścieżki dźwiękowej Beara McCreary’ego, zapraszając tych, którzy chcą w pełni zaangażować swoje zmysły, do odkrycia jej głębi. W serii osadzone są liczne odniesienia i szczegóły, które powinny zachwycić entuzjastów Tolkiena — takie jak warkocze Galadrieli podczas bitwy i wzmianki o legendarnych postaciach z Pierwszej Ery, a także świątynia Vala Nienna w Númenorze, którą ostatecznie niszczy Kemen. Oryginalna postać Adara, czerpiąca inspirację z różnych elfów Pierwszej Ery, ilustruje, jak bogata pozostaje wiedza, czekająca tylko na odkrycie.

Choć nie wszystkie elementy mogą być zgodne z „kanonem”, są one kultywowane z idei zasianych przez Tolkiena w jego obszernych pismach, oferując widzom głębsze zrozumienie jego przesłań niż adaptacje filmowe. Ponadto, podczas gdy Władca Pierścieni przedstawia w pełni zrealizowaną narrację, opowieści z Pierwszej i Drugiej Ery są zebrane z bogactwa rozproszonych pism Tolkiena. Aby naprawdę docenić wieloaspektowe wizje, jakie Tolkien żywił dla tej mitologii, trzeba by zanurzyć się w Silmarillionie, Niedokończonych opowieściach, Dzieciach Húrina, Upadku Gondolinu i Númenoru, Historii i Ludach Śródziemia oraz dodatkach do LOTR.

Oglądanie wydarzeń z Pierwszej i Drugiej Ery ożywionych na ekranie, a jednocześnie zachęcanie osób nieczytających do poszukiwania pochodzenia postaci takich jak „Melian the Maia” lub zrozumienia, że ​​Isildur jest kimś więcej niż tylko tym, który nie pojął Jedynego Pierścienia, napełnia serce entuzjasty Tolkiena radością. Nie ma potrzeby martwić się o integralność wiedzy; ona kwitnie i ewoluuje!

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *