Donald Trump wygłasza dziwne oświadczenie, że jest „ojcem zapłodnienia in vitro” w obliczu ataków Republikanów na dostęp do zapłodnienia in vitro

Donald Trump wygłasza dziwne oświadczenie, że jest „ojcem zapłodnienia in vitro” w obliczu ataków Republikanów na dostęp do zapłodnienia in vitro

W zaskakująco dziwnym stwierdzeniu Donald Trump niedawno określił siebie jako „ojca zapłodnienia in vitro”, pomimo jego kontrowersyjnych działań, które podważyły ​​prawa reprodukcyjne, w szczególności uchylenia orzeczenia w sprawie Roe v. Wade i prób jego partii ograniczenia dostępu do zapłodnienia in vitro.

Wraz ze zbliżaniem się wyborów prezydenckich wiele kobiet obawia się potencjalnej dalszej erozji praw reprodukcyjnych pod przywództwem Trumpa i JD Vance’a. Żadna z nich nie przekonała wystarczająco opinii publicznej, że będą chronić dostęp do zapłodnienia in vitro, zwłaszcza po uchyleniu przez Trumpa orzeczenia w sprawie Roe v. Wade, co spowodowało, że stany takie jak Alabama klasyfikowały zamrożone zarodki jako dzieci. Doprowadziło to do wahania wśród szpitali w kwestii leczenia niepłodności, obawiających się reperkusji prawnych. Chociaż Vance wyraził poparcie dla zapłodnienia in vitro, wstrzymał się od głosu w Senacie nad ustawą mającą na celu ochronę zapłodnienia in vitro , która została uchylona przez innych Republikanów. Ponadto Vance wcześniej opowiadał się za ogólnokrajowym zakazem aborcji, który ograniczyłby możliwość podróżowania kobiet w celu dokonania aborcji, i poparł prawa bez wyjątków w przypadku gwałtu lub kazirodztwa.

Na tle wrogości Republikanów wobec zapłodnienia in vitro i wielokrotnych zaniedbań Trumpa i Vance’a w zakresie zapewnienia o swoim zaangażowaniu w ochronę tej metody, niedawna deklaracja Trumpa wydaje się szczególnie zdumiewająca.

Zaskakujące komentarze Trumpa na temat zapłodnienia in vitro

W niedawnym spotkaniu Fox News Town Hall skierowanym do żeńskiej publiczności Trump poruszył kwestie kobiet po serii osobliwych wystąpień publicznych, takich jak 40-minutowy odcinek, w którym kołysze się w milczeniu do muzyki na innym wydarzeniu, nie angażując publiczności. Podczas spotkania Fox News pojawił się temat dostępu do zapłodnienia in vitro, podkreślając jego znaczenie w nadchodzących wyborach.

Kiedy poruszono temat zapłodnienia in vitro, Trump oświadczył: „Och, chcę porozmawiać o zapłodnieniu in vitro”. Następnie stwierdził: „Jestem ojcem zapłodnienia in vitro, więc chcę usłyszeć to pytanie”. Znaczenie tego stwierdzenia jest zagadkowe, ponieważ wydaje się, że próbuje on przedstawić się jako twórca zapłodnienia in vitro w czasie, gdy jego partia stara się je ograniczyć. Nietypowy komentarz szybko stał się popularny na X, przyciągając uwagę użytkowników, którzy wyrazili swoje zaniepokojenie nieprzewidywalnym zachowaniem Trumpa, jednocześnie podkreślając, że jego działania dotyczące Roe v. Wade i Project 2025 stanowią poważne zagrożenie dla dostępności zapłodnienia in vitro.

Jednak komentarze Trumpa na temat zapłodnienia in vitro przybrały dziwny obrót podczas tego spotkania. Ujawnił, że do niedawna nie wiedział, co oznacza zapłodnienie in vitro. Twierdził, że odkrył ten termin dopiero w lutym, po orzeczeniu Alabamy dotyczącym zarodków. Przypomniał sobie, że odebrał telefon od senator Katie Britt, którą opisał jako „fantastycznie atrakcyjną osobę z Alabamy”, w którym poinformowała go o decyzji sędziego. Przyznał: „Nie wiedziałem, że w ogóle są zaangażowani w [zapłodnienie in vitro]; nikt o tym nie mówi”. Przekazując informacje, wskazał, że polecił Britt, aby „bardzo szybko wyjaśniła mu zapłodnienie in vitro”.

Trump stwierdził, że zajęło mu „dwie minuty”, aby pojąć koncepcję zapłodnienia in vitro i podsumował: „Jesteśmy całkowicie za zapłodnieniem in vitro”. Chociaż wydawało się niemożliwe, aby jeszcze bardziej podkopał zaufanie opinii publicznej do swojego stanowiska w sprawie zapłodnienia in vitro, jakoś udało mu się to zrobić. Jak kandydat na prezydenta może nie być świadomy zapłodnienia in vitro do tego roku? Jak ktokolwiek może oczekiwać, że będzie bronił praw zapłodnienia in vitro, skoro nie wykazał żadnej znajomości tego tematu? Zamiast zająć się pytaniami związanymi z zapłodnieniem in vitro, uciekł się do bezsensownych twierdzeń i rzucał aluzje na temat tego, jak się o tym dowiedział, aby uniknąć wykazania jakiejkolwiek rzeczywistej wiedzy na ten temat.

Ten incydent podkreśla panujące podwójne standardy w obecnym dyskursie politycznym. Republikanie w dużej mierze przeoczyli szokujące przyznanie się Trumpa do niewiedzy na temat zapłodnienia in vitro. Czy można sobie wyobrazić reakcję, gdyby Kamala Harris lub jakikolwiek inny polityk wysunął podobne twierdzenie? Tego rodzaju nieustanna kpina i krytyka byłyby ogromne. Mimo to Trump pewnie nazywa siebie „ojcem zapłodnienia in vitro”, jednocześnie otwarcie przyznając się do głębokiego braku zrozumienia pilnych kwestii, gdy prowadzi kampanię na drugą kadencję prezydencką.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *