„Jesteś takim idiotą”: Elon Musk spotyka się z negatywną reakcją na X za promowanie fałszywego artykułu

„Jesteś takim idiotą”: Elon Musk spotyka się z negatywną reakcją na X za promowanie fałszywego artykułu

To niepokojący znak, gdy Twój pełen gniewu wpis w mediach społecznościowych zostaje oznaczony przez platformę, na której działasz, jako naruszający standardy społeczności.

Rok 2024 nie był szczególnie wyrozumiały dla CEO Tesli, Elona Muska, który również znalazł się w sferze wątpliwych komentarzy politycznych — w dużej mierze z powodu własnych wyborów. Gdyby istniała konkurencja olimpijska, w której można by wygłaszać absurdalne i zapalne przemówienia, Musk bez wątpienia zdobyłby złoty medal. W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w USA zwiększył swoje poparcie dla swojego bogatego przyjaciela, Donalda J. Trumpa, poświęcając resztki szacunku do samego siebie, jaki mógł posiadać — chociaż poprzeczka była już dość nisko.

W ostatnich czasach Musk skutecznie zszargał swój wizerunek publiczny wśród osób znających podstawy fact-checkingu. Mimo to wydaje się zdeterminowany, aby podważyć słabnące zaufanie, jakim cieszy się jako nowy właściciel X (dawniej Twitter), poprzez udostępnianie i popieranie fałszywych wiadomości na swoim profilu osobistym; jego ostatnia gafa może być jego najbardziej absurdalną jak dotąd. Można by przypuszczać, że ktoś, kto kupił jedną z najważniejszych platform mediów społecznościowych na świecie, miałby przynajmniej podstawową wiedzę na temat umiejętności korzystania z mediów, ale wygląda na to, że jest inaczej.

Elon Musk jest żartobliwie krytykowany za promowanie fałszywego artykułu

Musk retweetował wpis użytkownika @Indian_Bronson z podpisem „Dosłownie pienią się na ustach”, wskazując, że uznał materiał za autentyczny, mimo jego oczywistej absurdalności.

Dla tych, którzy szukają dowodów na to, że Elon Musk nie dorównuje intelektualnie piątoklasiście, ta sytuacja jest wyjątkowa. Gdyby niewiarygodny nagłówek sam w sobie nie skłonił go do zakwestionowania prawdziwości ogólnie wiarygodnego źródła, takiego jak The Atlantic, mógłby po prostu rzucić okiem na podtytuł: „Donald J. Trump jest reinkarnacją Adolfa Hitlera”. Konserwatywni zwolennicy Muska chętnie rozszerzyli tę narrację, szeroko udostępniając post i wprowadzając wielu użytkowników w błąd, by uwierzyli, że jest on faktem.

Niedługo potem pracownicy The Atlantic opublikowali artykuł wyjaśniający sytuację, stwierdzając: „Wprowadzający w błąd nagłówek zniekształca artykuł w Atlantic opublikowany 22 października 2024 r. zatytułowany „Trump: „Potrzebuję takich generałów, jakich miał Hitler”. Podkreślili, że każdy, kto natknie się na te fałszywe obrazy, może łatwo sprawdzić ich dokładność, odwiedzając stronę internetową The Atlantic w celu weryfikacji. Na razie tweet Muska pozostaje widoczny.

Naturalnie użytkownicy X w pełni wykorzystali tę okazję, by wyśmiać Muska, który otrzymał notatkę społecznościową stwierdzającą: „To nie jest prawdziwy artykuł; taki nagłówek nie istnieje na www.theatlantic.com. To satyryczna edycja/photoshop”. Później twórca obrazka potwierdził , że przerobił artykuł jako żart, co… jasne? Być może nie do końca zrozumiał, co tak naprawdę oznacza „satyra”.

To nie pierwszy przypadek dezinformacji ze strony Elona Muska

Należy pamiętać, że Musk ma doświadczenie w wprowadzaniu opinii publicznej w błąd za pomocą podobnych fake newsów. W sierpniu udostępnił fałszywy artykuł, który wydawał się pochodzić z The Telegraph, sugerujący, że brytyjski premier Keir Starmer zamierzał utworzyć obozy zatrzymań dla więźniów na Falklandach. W 2022 r. Musk ponownie spróbował tej strategii, linkując do niesławnego fake newsa Santa Monica Observer (według The New York Times) , aby rozpowszechniać teorie spiskowe dotyczące incydentu z udziałem przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Wygląda na to, że nigdy nie uczy się na swoich błędach.

Ostatecznie budzi obawy, że tak ważna postać w technologii jak Musk nie ma możliwości weryfikacji źródeł informacji. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że wie, jak sprawdzać fakty, ale nie chce tego robić, decydując się zamiast tego na rozpowszechnianie mylących informacji, które są zgodne z jego planem. W każdym razie, z milionami użytkowników wchodzącymi w interakcję z jego postem na X, Musk tworzy niebezpieczny precedens dla cyfrowego krajobrazu, na platformie już rojącej się od dezinformacji — tej samej platformie, którą obiecał ulepszyć. Wystarczy powiedzieć, że perspektywy dla mediów społecznościowych są dość ponure.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *