Parker Finn powinien zbadać inne gatunki po Smile 2

Parker Finn powinien zbadać inne gatunki po Smile 2

Ten artykuł zawiera spoilery dotyczące filmów Smile i Smile 2. Kontynuacja, Smile 2, ma zostać zapamiętana jako jeden z najlepszych horrorów 2024 roku. Pierwsza część wydana dwa lata wcześniej spotkała się z uznaniem i chociaż żaden z filmów nie zmieni krajobrazu horroru, sequel oznacza znaczący postęp. Parker Finn dokonał znaczącego wejścia do kręcenia filmów swoim krótkim metrażem Laura Hasn’t Slept, który utorował drogę dla Smile. Poza krótkim filmem z 2018 roku jego reżyserskie przedsięwzięcia pozostały w tej serii. Oczekiwania są duże w stosunku do przyszłych projektów Finna, które mogą nawet eksplorować nowe gatunki. Co godne uwagi, Smile 2 zawiera krótki, ale wciągający segment thrillera, który zasługuje na uznanie.

Chociaż nie każdy horror gwarantuje sukces, gatunek ten wydaje się obecnie niezawodnym magnesem kasowym. W przeciwieństwie do filmów o superbohaterach, które mogą być niespójne, opowieści grozy często znajdują przychylną publiczność, szczególnie w październiku. Zaskakujący triumf niskobudżetowego slashera Terrifier 3 nad Joker: Folie à Deux był intrygujący, niezależnie od różnic w jakości między nimi. Przy ograniczonym budżecie Smile 2 również radzi sobie dobrze w kasie. Co ciekawe, ostatnie oferty Blumhouse, takie jak Afraid, wydają się stawiać czoła wyzwaniom. Być może widzowie stają się bardziej wybredni.

Imponująca sekwencja otwierająca Smile 2

Uśmiech-2-Kyle-Gallner

Dyrektor

Parkera Finna

Pisarz

Parkera Finna

Gwiazdy

Naomi Scott, Rosemarie DeWitt, Lukas Gage, Miles Gutierrez-Riley i Kyle Gallner

Czas wykonania

127 minut

Data wydania

18 października 2024 r.

Początkowe momenty Smile 2 to jedyne fragmenty łączące go z oryginalnym filmem. Reszta jest niezależna, ale nadal stanowi wyjątkowe wprowadzenie. We współczesnym horrorze, w ciągu pierwszych kilku minut często narzuca się efektowne przerażenie, aby utrzymać zainteresowanie widzów. Początek Smile 2 spełnia te oczekiwania, prezentując znaczący moment, który jest zarówno ekscytujący, jak i artystycznie wykonany, chociaż wydaje się nieco oderwany od całego filmu. Ten segment prezentuje postać Kyle’a Gallnera, Joela, który pojawia się ponownie w pierwszej części. Ci, którzy znają oryginał, przypomną sobie nieszczęśliwy los Joela, gdy staje się on ostatnią osobą dotkniętą przez bezimiennego demona filmu, który przenosi się między ofiarami jak infekcja. Rozpoznając złowrogie implikacje przedstawione przez postać Roba Morgana, Roberta Talleya, Joel zdaje sobie sprawę z niepokojącej metody uwolnienia się ze szponów demona — musi zabić kogoś na oczach świadka, przenosząc w ten sposób traumę i demona na tę osobę. Smile 2 rozpoczyna się nieudaną próbą Joela, by uwolnić się od klątwy.

W tym kontekście Joel zmienia się w samozwańczego strażnika, próbującego przekazać demona komuś, kogo uważa za godnego takiego losu. Mając na celu parę podejrzanych morderców, włamuje się do ich domu i śmiertelnie dźga jednego na oczach drugiego. Jednak potencjalny świadek odgryza się, zmuszając Joela do obrony. W chaosie Joel zostaje postrzelony i zadaje świadkowi śmiertelne obrażenia, ostatecznie pozostawiając go bez nikogo, na kogo mógłby przenieść demona. W zbiegu okoliczności Joel spotyka Lewisa, drobnego handlarza narkotyków, który był świadkiem incydentu. Przepraszając obficie, Joel próbuje uciec, ale zostaje potrącony przez przejeżdżający pojazd. Ta pełna akcji scena wprowadzająca wydaje się wyraźnie różnić od reszty filmu. Niemniej jednak prezentuje charakterystyczny styl filmowy Finna, a ten orzeźwiający kontrast sugeruje nową drogę w reżyserskim podejściu Finna.

Parker Finn: Wschodzący talent w tworzeniu filmów

Nic
Nic
Nic
Nic
Nic

Obecnie portfolio filmowe Parkera Finna jest głównie powiązane z serią Smile. Jego pierwszym rozpoznawalnym dziełem był krótki film zatytułowany The Hidebehind, wydany w 2018 roku, przedstawiający antagonistę charakteryzującego się szerokim, złowrogim uśmiechem. Następnie oczarował publiczność Laura Hasn’t Slept, zaprezentowanym na SXSW w 2020 roku. Ten psychologiczny horror krótkometrażowy ugruntował ścieżkę kariery Finna w ciągu ostatnich czterech lat, skupiając się wokół upiornego złoczyńcy z zapierającym dech w piersiach uśmiechem i pokręconym pojmowaniem rzeczywistości. Koncepcja z tego krótkiego filmu została rozszerzona o pełnometrażowy film Smile, a jego kontynuacja, Smile 2, nadal rozwija narrację. Finn ma również inne ambitne plany, w tym remake upiornego klasyka Andrzeja Żuławskiego, Possession — projekt, który może być zadziwiający, jeśli zostanie zrealizowany. Z pewnością będzie miał więcej projektów w przygotowaniu po tym przedsięwzięciu.

Potencjał Finna do tworzenia ekscytującego kina

Naomi Scott konfrontuje się z tancerzami w Smile 2

Wyobraź sobie Parkera Finna stosującego swój unikalny styl opowiadania historii i wizualny w projekcie podobnym do filmów Jeremy’ego Saulniera. Tytuły takie jak Blue Ruin, Green Room i Rebel Ridge wykazują intensywność i emocjonalną głębię, wykorzystując odrębny styl wizualny, który wzmacnia wrażenia z dreszczyku emocji. Filmy te zawierają również niektóre z najbardziej szokujących przedstawień przemocy w gatunku. Finn mógłby z łatwością znaleźć swoją niszę wśród tych filmowców. Przy oddanym wysiłku mógłby nawet przełożyć swoją zdolność budowania napięcia na film porównywalny do Milczenia owiec. Trzymający w napięciu początek Smile 2 jest szczególnie skuteczny, ponieważ w dużej mierze unika nadprzyrodzonych tropów, oferując surowy i przyspieszający bicie serca scenariusz z namacalnymi stawkami. Ta zmiana skupienia zapewniłaby nową perspektywę w filmowej podróży Finna.

Choć thrillery oparte na faktach niekoniecznie są lepsze od horrorów nadprzyrodzonych, oferują inne doświadczenie narracyjne. Seria Smile jest znana z sekwencji zmieniających rzeczywistość, które często pozostawiają widzów z wątpliwościami, co jest prawdziwe, a co nie, potencjalnie zmniejszając wpływ kluczowych momentów emocjonalnych. Hipotetyczny thriller stworzony przez Parkera Finna mógłby utrzymać napięcie dramatyczne, pozostając jednocześnie zakotwiczonym w rzeczywistości. Ponadto, ponieważ thrillery zawierają mniej jump scare’ów, ten kierunek może silniej oddziaływać na widzów.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *