Recenzja „Dragon Age: The Veilguard”: niedociągnięcia zauważone, ale spełniające moje nadzieje

Recenzja „Dragon Age: The Veilguard”: niedociągnięcia zauważone, ale spełniające moje nadzieje

W przeciwieństwie do oryginalnego Dragon Age: Origins, który zadebiutował w 2009 roku jako flagowa seria fantasy BioWare i EA Games, Dragon Age: The Veilguard wytycza sobie nową ścieżkę. Bardziej przypominając Dragon Age: Inquisition z 2014 roku, ta najnowsza przygoda rozgrywa się dekadę po Trespasser DLC, ale pewnie ustanawia swoją indywidualność. Co godne uwagi, gra przyjmuje świeży, ekscytujący kierunek, podkreślając bogate zróżnicowanie postaci i infuzję elementów horroru, które podnoszą jej fantastyczną narrację.

Po długo oczekiwanym powrocie do Thedas, jestem całkowicie oczarowany Dragon Age: The Veilguard. Choć może nie jest bezbłędny, zawiera w sobie tak wiele z tego, za czym tęskniłem.

Złożona i bogata fabuła Dragon Age: The Veilguard

Moje pierwsze przejście Dragon Age: The Veilguard trwało około 66 godzin, podczas których ukończyłem niemal wszystkie zadania poboczne i kolekcje. Mówię „prawie”, ponieważ podobnie jak w Mass Effect 3, niektóre zadania stają się niedostępne, jeśli nie zostaną podjęte na czas. Pominięcie monitu jest również możliwe, jeśli nie zaangażujesz się we wszystkie postacie po każdym powrocie do Lighthouse, sanktuarium Solas’s Fade i operacyjnego centrum twojej drużyny.

Fabuła Veilguard rozwija się w szybkim tempie, wymagając od graczy zwracania uwagi na szczegóły i zaangażowania w odkrywanie jak największej ilości informacji, podczas gdy Rook stara się powstrzymać starożytnych, zepsutych bogów elfów przed sianiem spustoszenia. Historia jest skomplikowana, pełna zaskakujących zwrotów akcji, które wielokrotnie zaskakiwały mnie. Podczas scen przerywnikowych doświadczyłem kilku oszałamiających momentów, potrzebując czasu na przetworzenie tych rewelacji przed kontynuowaniem. Chociaż niektóre punkty fabuły wydawały się nieco przewidywalne lub wygodne, nie umniejszały one znacząco ogólnego doświadczenia ani ciężaru wyborów, przed którymi staje Rook.

Solas, niesławny Dread Wolf, popełnił wiele okropnych czynów; jednak blednie w porównaniu do głównych antagonistów w Dragon Age: The Veilguard. Jego celem jest zakłócenie Zasłony oddzielającej Thedas od opanowanego przez demony Pustki, mając na celu przywrócenie elfiej chwały i nieśmiertelności. Jak pokazano w ostatnich materiałach z rozgrywki , pierwszą znaczącą akcją Rooka i zespołu jest interwencja w rytuał Solasa, nieumyślne uwolnienie dwóch jego najstarszych wrogów, Elgar’nana i Ghilan’naina .

Zrzut ekranu przedstawiający Ghilan'nain w Dragon Age: The Veilguard
(BioWare)

Te bóstwa okazują się znacznie bardziej przerażające i potężne niż Solas, z o wiele bardziej niebezpiecznymi ambicjami. Przyciągają bezwzględne frakcje ze wszystkich zakątków Thedas, takie jak Venatori, a ich pojawienie się wykładniczo zaostrza Plagę. Znak rozpoznawczy serii Dragon Age, Veilguard przedstawia licznych przeciwników do pokonania, a obecność skorumpowanych bogów nie tylko podnosi stawkę, ale także nasyca grę horrorem, honorując mroczniejsze motywy serii, jednocześnie popychając ją do przodu.

Rook może liczyć na wsparcie znanych doradców, takich jak Varric, który powtórzył swoją rolę w Dragon Age 2 i Dragon Age Inquisition, a także kilku innych ulubieńców powracających z komiksów Dragon Age wydawanych przez Dark Horse.

Podobnie jak w poprzednich odsłonach, każdy Towarzysz ma osobistą fabułę, która może zawierać opcje romansu, jeśli gracze sobie tego życzą. Mechanika wręczania prezentów z Dragon Age: Origins powraca, pozwalając graczom pogłębiać więzi, podczas gdy niektóre wątki fabularne są krótkie, a inne bardziej rozbudowane. Kilka narracji Towarzyszy jest głęboko poruszających, szczególnie te dotyczące postaci, które często czują się pomijane w opowieściach science fiction i fantasy. (Uroniłem wiele łez, ale podzielę się nimi, gdy gra zostanie wydana).

Zadania frakcji są również zawarte, zaprojektowane, aby zwiększyć wpływ sojuszników Rooka, angażując się w pilne problemy społeczne, takie jak rozmontowywanie reżimów uciskowych i ratowanie jeńców. Te zadania frakcji należą do moich ulubionych ze względu na ich wpływ zarówno na Towarzyszy, jak i główną fabułę.

Każda decyzja jest znacząca, ale niektóre rezonują głębiej niż inne. Wybory o trwałych efektach są wskazywane przez wyskakujące okienko HUD przed i po wyborze, oferujące wgląd w to, jak NPC-e pamiętają i interpretują twój dialog. Oświadczenie złożone w Akcie 1 może pojawić się ponownie w finale lub Akcie 4, więc wybieraj mądrze. Twoje opcje podczas zakończenia będą odzwierciedlać ścieżki rozgrywki prowadzące do tego momentu. Im więcej zadań pobocznych i misji towarzyszy zakończysz, tym większe prawdopodobieństwo osiągnięcia pożądanego zakończenia.

Udało mi się zapewnić sobie to, co można uznać za „dobre zakończenie”, wkładając w to sporo wysiłku.

Innowacyjne usprawnienia rozgrywki

Dragon Age: Ekran wyboru stylu gry Veilguard
(BioWare)

BioWare zaprezentowało mnóstwo materiałów z rozgrywki w Dragon Age: The Veilguard, w tym czteroczęściowy serial przedstawiający walkę na wysokim poziomie . W porównaniu z poprzednimi grami zaszło kilka znaczących zmian: Rook zabiera teraz na misje tylko dwóch Towarzyszy zamiast trzech; przełączanie się między kontrolowaniem Rooka i Towarzyszy nie jest już opcją podczas rozgrywki; a wcześniej używany strategiczny widok walki z góry został usunięty. Ponadto łotrzykowie mogą teraz walczyć zarówno na dystans, jak i wręcz za pomocą łuków i dwóch ostrzy (wcześniej gracze musieli wybrać jedno), podczas gdy magowie wykorzystują ostrza magiczne w sytuacjach walki wręcz.

Początkowo uważałem te zmiany za niepokojące, ponieważ często polegałem na możliwości zmiany postaci, aby stawić czoła konkretnym wyzwaniom. Redukcja jednego członka drużyny również była przerażająca. Jednak gdy zacząłem grać, moje obawy opadły. Veilguard wprowadza innowacyjne mechanizmy, które pozwalają Rookowi rozwiązywać zagadki bez konieczności zmiany postaci, eliminując potrzebę powrotu do obozu w celu zdobycia konkretnych umiejętności. Efektem jest bardziej płynne doświadczenie eksploracji i płynniejsze przechodzenie przez poziomy i zadania.

Walka kładzie nowy nacisk na synergię postaci. Rook posiada umiejętność Ultimate, która z czasem zwiększa obrażenia, uzupełnioną o wybrane umiejętności specjalne z ich drzewa umiejętności (każdy wojownik, mag i łotrzyk oferuje trzy specjalizacje). Niektóre z tych umiejętności łączą się z umiejętnościami Towarzyszy lub łączą się ze sobą, tworząc potężne ataki. Odnowione koło walki jest intuicyjne i przyjazne dla użytkownika, z monitami kierującymi uwagę na najlepsze dostępne ruchy.

Gracze mogą wybierać spośród sześciu różnych poziomów trudności, które można w każdej chwili dostosować za pomocą menu ustawień. Tryb „Storyteller” kładzie nacisk na narrację, a nie na walkę, łagodząc stres związany z nawigacją po sprzęcie i kombinacjach, podczas gdy „Adventurer” osiąga równowagę między opowiadaniem historii a walką. „Nightmare” z kolei prezentuje najbardziej wymagające środowisko rozgrywki. Doceniłem możliwość pełnej personalizacji ustawień trudności, co pozwala na bardziej dostosowane wrażenia z gry.

Funkcje ułatwień dostępu na każdym poziomie w The Veilguard

Zaawansowane ustawienia napisów w Dragon Age: The Veilguard
(BioWare)

Znalazłem szeroki zakres opcji konfigurowalnych w ustawieniach dostępności Veilguard, które odpowiadały moim preferencjom rozgrywki. Mogłem modyfikować rozmiar i kolor tekstu, włączać identyfikację mówcy w napisach za pomocą odrębnych kolorów, a nawet modyfikować efekty dźwiękowe dostępności i tekst walki. Ponadto ponownie mapowałem części mojego kontrolera Xbox i dostosowałem zarówno ustawienia grafiki, jak i dźwięku do moich potrzeb.

Szczerze mówiąc, jestem pod wrażeniem zaangażowania Veilguard w dostępność, co nie jest powszechnym uczuciem, jakie mam w stosunku do dużych wydań studyjnych. Chociaż zdaję sobie sprawę, że zawsze jest pole do poprawy, znalazłem znacznie więcej dostępnych opcji niż w większości tytułów w mojej bibliotece gier, co naprawdę doceniam.

Ogólne wrażenia z Dragon Age: The Veilguard

Zrzut ekranu Dragon Age: The Veilguard przedstawia Elgar'nana i Ghilan'naina
(BioWare)

Fabuła Dragon Age: The Veilguard głęboko do mnie przemawia. Doceniam postacie, budowanie świata i zawiłości projektowania poziomów. Gra przykuła moją uwagę, angażując mnie emocjonalnie, nawet podczas najbardziej rozdzierających serce scen. Zacząłem drugą rozgrywkę niecałą godzinę po ukończeniu pierwszej, niecierpliwy, by wypróbować różne konfiguracje klas i tła dla Rooka.

W grze jest niezliczona ilość zachwycających szczegółów. Możesz głaskać koty, psy i małego gryfonika Davrina o imieniu Assan. Gra w kamień, papier, nożyce z Manfredem dodaje zabawnego akcentu. Latarnia morska ewoluuje wraz z dołączaniem kolejnych Towarzyszy, a każdy region zapiera dech w piersiach. Dla odmiany aspekt mody jest na miejscu, umożliwiając graczom wybór wyglądu zbroi i broni bez uszczerbku dla strategii.

Ważne wątki są również przeplatane przez całą grę. Początkowo samozwańczy krytyk Solasa, wszedłem do Veilguard z zamiarem zaciekłej konfrontacji z nim, a następnie ucieczki w zachód słońca z Lace Harding. Pod koniec mojej pierwszej rozgrywki moje uczucia wobec Dread Wolfa były o wiele bardziej niuansowane, pobudzając tęsknotę za zagłębianiem się w zawiłości i historię Thedas przez niezliczone godziny.

Chociaż mógłbym szczegółowo rozłożyć Veilguard, może kiedyś to zrobię, ale ogólnie rzecz biorąc, szczerze uwielbiam tę grę. Zapewniła mi przyjemne doświadczenie i dostarczyła satysfakcjonującego emocjonalnego zakończenia, czego najbardziej pragnąłem.

Dragon Age: The Veilguard ukaże się na PlayStation 5 , Xbox i PC za pośrednictwem Steam i Epic Games w czwartek 31 października. Edycja Standardowa będzie kosztować 59,99 USD, a Edycja Deluxe 79,99 USD.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *