Ana de Armas jest gotowa na nowo zdefiniować kino akcji swoją nadchodzącą rolą w Ballerina , wyczekiwanym spin-offie uznanej serii John Wick. Jako pierwsza główna bohaterka, która wkroczyła do tego uniwersum bez Keanu Reevesa, de Armas staje przed trudnym zadaniem spełnienia wysokich oczekiwań zagorzałych fanów. Niemniej jednak zespół produkcyjny filmu jest ewidentnie oddany dostarczeniu ekscytującego doświadczenia kinowego, które będzie porównywalne z brutalną akcją i imponującą liczbą ofiar Johna Wicka.
Rozwój filmu wyraźnie wskazywał na zamiar podniesienia sekwencji akcji ponad dotychczasowe standardy. Co ciekawe, Ballerina przeszła publiczne powtórki zdjęć specjalnie w celu wzmocnienia scen walki, zapewniając, że spełniają rygorystyczne kryteria ustanowione przez oryginalną trylogię Johna Wicka. Wczesne działania marketingowe są mocno skoncentrowane na pokazaniu kunsztu akcji filmu, pozycjonując Anę de Armas jako godną następczynię kultowej postaci Reevesa.
Scena z miotaczem ognia baletnicy: potencjalnie najbardziej śmiercionośny moment do tej pory
Postać Any De Armas atakuje ponad 100 przeciwników miotaczem ognia
Pierwszy zwiastun Balleriny ujawnił zapierającą dech w piersiach scenę z miotaczem ognia, w której Ana de Armas gra Eve Macarro. Ta sekwencja kończy się oszałamiającą wizualnie konfrontacją, w której Eve walczy z płomieniami za pomocą węża strażackiego. Lionsgate wyróżniło tę konkretną scenę w materiałach promocyjnych, w tym w specjalnym dodatku na CCXP, w którym de Armas ujawnia: „Myślę, że spaliłam 106 osób. Płaczę tylko przy pierwszym mężczyźnie. Przy pozostałych 105 byłam w porządku”.
Chociaż nie jest jasne, czy Ana de Armas miała na myśli, że musiała spalić 106 postaci podczas kręcenia filmu, sugestia jest przekonująca — Eve może użyć miotacza ognia przeciwko ponad 100 wrogom w jednej scenie. Jeśli uda jej się wyeliminować ich wszystkich, scena z miotaczem ognia Balleriny będzie najkrwawszą w historii Johna Wicka, przewyższając nawet całkowitą liczbę zabójstw przypisywanych Johnowi Wickowi w pierwszym i trzecim filmie.
Ambitna scena z miotaczem ognia w Ballerinie to dokładnie to, czego potrzebuje ta seria
Dramatyczna ewolucja akcji w serii
Seria John Wick ustanowiła wysoki standard choreografii akcji, a Keanu Reeves dostarczył niezapomnianych występów, które oczarowały publiczność. To stawia Ballerinę w trudnej, ale ekscytującej sytuacji; Ana de Armas, choć utalentowana w rolach akcji, musi wyrzeźbić własną niszę, nie przyćmiewając spuścizny Reevesa. Zamiast próbować powielać jego wyróżniające się sekwencje, zespół kreatywny zdecydował się wprowadzić innowacyjne koncepcje, które zwiększają emocje, pozostając jednocześnie wiernymi korzeniom serii.
Scena z miotaczem ognia skutecznie ilustruje to podejście. Poprzez włączenie miotaczy ognia — broni, której wcześniej nie eksplorowano w serii — Ballerina wprowadza świeżą dynamikę, która mogłaby zdefiniować na nowo krajobraz akcji franczyzy. Wysoka liczba zabójstw osiągnięta w tak niezwykły sposób obiecuje zaintrygować fanów i utrzymuje wysokie napięcie, odzwierciedlając brutalne stawki znane ze świata Johna Wicka. Podczas gdy niektórzy widzowie mogą uznać tę eskalację za przesadną, ma ona również potencjał, aby stać się ostatecznym punktem kulminacyjnym serii, który podniesie ogólne wrażenia.
Dodaj komentarz