Gracz Baldur’s Gate 3 dzieli się „katastrofą” zwycięstwem w trybie honoru

Gracz Baldur’s Gate 3 dzieli się „katastrofą” zwycięstwem w trybie honoru

Gracz Baldur’s Gate 3 opowiedział szaloną historię o tym, jak ledwo udało mu się pokonać tryb honoru w sposób, który zapewnił mu „najgorsze możliwe zakończenie”.

W Baldur’s Gate 3 nie ma chyba bardziej pożądanego osiągnięcia niż zwycięstwo w trybie honoru .

Ukończenie gry na tym wyjątkowo karliwym poziomie trudności – i to nawet bez doświadczenia całkowitego zabicia drużyny – to nie lada wyczyn, a zrobienie tego po raz pierwszy daje Ci Foehammer i specjalne złoto d20 do wykorzystania w kolejnych rozgrywkach.

Istnieje wiele historii o graczach wykorzystujących mechanikę, aby pokonać tryb honoru, lub tracących biegi w niszczycielski, czasem zabawny , sposób. Jednak jeden z graczy, któremu udało się ukończyć tryb honoru, wyjaśnił, dlaczego po katastrofalnej bitwie końcowej nie wydawało mu się to wielkim zwycięstwem.

Baldur's Gate 3 Imperator używający mocy
Wrota Baldura 3

Gracz BG3 otrzymuje „najgorsze możliwe zakończenie” ledwo kończąc ostatnią bitwę

Użytkownik Reddita, Fuzzy-Ad6915, podzielił się swoimi doświadczeniami na subreddicie BG3.

Po przejściu większości gry bez większych trudności, gracz doszedł do wniosku, że bez problemu poradzi sobie z finałową walką z bossem. Na nieszczęście dla nich „prawie wszystko, co mogło pójść źle, poszło”.

Po stracie wszystkich członków drużyny z wyjątkiem Gale’a, gracz założył, że jego bieg w trybie honoru dobiegł końca. Jednakże, przeglądając zdolności Gale’a pod kątem czegoś przydatnego, zauważyli, że Wybuch Netherese Orb nadal jest opcją.

Więc pokonałem tryb honoru… autorstwa u/Fuzzy-Ad6915 w BG3

Gracz postanowił tego spróbować, uruchamiając przerywnik filmowy, „w którym Gale mówi, że walka nie poszła zgodnie z planem i niestety będzie musiał użyć broni nuklearnej”.

To oczywiście prowadzi do śmierci wszystkich, ale gra i tak liczy to jako zwycięstwo. Ponieważ Dark Urge gracza również zginęło w walce, mogli oni być świadkami epilogu jedynie jako „echo”, które nie mogło wejść w interakcję z jedynymi trzema ocalałymi towarzyszami.

Chociaż gracz może nie czuć, że wygrał, jak komentowali inni, najważniejsze jest to, że udało mu się przejść przez tryb honoru.

Jak ujął to jeden z komentatorów: „Hej, zwycięstwa techniczne to wciąż zwycięstwa”.

„Nieważne, złote kostki!” powiedział inny.

Ostatecznie ten gracz może zawsze ponownie wypróbować tryb honoru, jeśli chce spróbować bardziej triumfalnego zwycięstwa. Tak czy inaczej, ta historia może służyć jako przestroga, aby nie czuć się zbyt komfortowo przy zoptymalizowanej wersji gry – w końcu zawsze jesteś na łasce kości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *