Pojawienie się BLACKPINK Jennie w „The Idol”, czy to mądra decyzja? 

Pojawienie się BLACKPINK Jennie w „The Idol”, czy to mądra decyzja? 

Kiedy pierwszy projekt aktorski BLACKPINK Jennie, „The Idol”, jest pogrążony w krytyce i kontrowersjach, pojawiają się wątpliwości.

Niedawno wyczekiwany serial „The Idol” miał swoją premierę pierwszego odcinka. Jednak zamiast głównych bohaterów, społeczność fanów Kpopu jest bardzo skupiona na BLACKPINK Jennie , która pojawia się jako drugoplanowa rola. Pomimo jej ograniczonego czasu na ekranie debiut aktorski Jennie był tematem dyskusji, a ludzie wyrażali mieszane opinie.

Jennie
Jennie w „Idolu”.

Projekt nieprzystający do debiutanckiej roli

Zaproszona przez HBO do zagrania w serialu pomimo braku doświadczenia aktorskiego, Jennie pokazała swój urok i wpływ. Jednak projekt taki jak „The Idol” może nie być najodpowiedniejszym krokiem w karierze aktorskiej Jennie lub po prostu promowaniem jej nazwiska wśród zachodnich odbiorców.

W szczególności Hollywood od dawna słynie z „niedoinwestowania” w przedstawianie azjatyckich postaci na ekranie. Chociaż ostatnio sytuacja uległa poprawie, prawdziwie ugruntowane nazwiska w światowym przemyśle filmowym, takie jak Michelle Yeoh i Steven Yeun, musiały czekać dziesięciolecia, aby zacząć otrzymywać role, które faktycznie pokazywały ich głębię i umiejętności. Wcześniej często byli „typowi” i mogli grać tylko pewne stereotypowe postacie drugoplanowe z z góry przyjętymi wyobrażeniami na temat ich osobowości i pochodzenia etnicznego.

W rezultacie jasne jest, że HBO nie mogło dać głównej roli koreańskiej gwieździe ani pozwolić Jennie naprawdę zabłysnąć. W pierwszym odcinku występ Jennie nie robi wrażenia. Najdłuższy odcinek idolki to scena próby tanecznej, która jest jej mocną stroną. W przeciwieństwie do tego, publiczność mogła zobaczyć tylko przebłyski scen dialogowych Jennie lub wyrażeń niewerbalnych.

Jennie
Scena próby tanecznej jest jedynym segmentem, w którym Jennie prezentuje swoje umiejętności w odcinku 1.

Po obejrzeniu pierwszego odcinka widzom łatwo jest zauważyć, że postać Jennie jest nieco niedopracowana. Wciela się w Dyanne, tancerkę pracującą z niespokojną gwiazdą muzyki pop, Jocelyn (w tej roli Lily-Rose Depp). Jak na razie postać ta nie wyrasta ze stereotypu „pracownika branży rozrywkowej”, a jej jedyną cechą jest swoboda, zawsze gotowa do nocnych imprez.

Chociaż Jennie nigdy nie koncentrowała się na wizerunku „dobrej dziewczyny”, jej rola odważnej postaci, takiej jak Dyanne, wciąż zaskoczyła wielu fanów. W rezultacie na platformach społecznościowych wiele osób wyraziło swoje zakłopotanie decyzją Jennie o wyborze tak odważnego i jednoznacznego projektu, zwłaszcza gdy jest idolką Kpopu – która generalnie musi zachować określony wizerunek.

Według zespołu odpowiedzialnego za serial, Dyanne pojawi się we wszystkich sześciu odcinkach pierwszego sezonu „The Idol”. Dlatego fani BLACKPINK mogą mieć nadzieję, że zobaczą więcej występów Jennie. Jednak wielu przewiduje, że ta postać nie ulegnie znaczącym zmianom ani rozwojowi postaci w pozostałych odcinkach, pozostawiając niewiele do oczekiwań.

Przy odrobinie szczęścia Dyanne może mieć jedną lub dwie wartościowe sceny, takie jak rozmowa z Jocelyn, które mogą pomóc głównej bohaterce zmienić spojrzenie na życie. Jeśli jednak tak się nie stanie, pozostałe sceny Dyanne prawdopodobnie skupią się na pokazaniu jej tańca lub bardziej intensywnego imprezowania niż w pierwszym odcinku.

Jennie
Jennie i odtwórczyni głównej roli Lily-Rose Depp, córka Johnny’ego Deppa.

Wybitne nazwiska nie gwarantują jakości

Fakt, że Jennie przyjęła zaproszenie do udziału w „Idolu”, nie jest tak naprawdę trudną do zrozumienia decyzją. Propozycji od głównego gracza w amerykańskiej branży telewizyjnej, jakim jest HBO, naprawdę trudno się oprzeć. Co więcej, ten ruch jest wyjątkowo odpowiedni dla ambicji BLACKPINK, by dalej rozwijać się w Stanach Zjednoczonych, co jest również kierunkiem całej branży Kpop w ciągu ostatnich kilku lat.

Sama Jennie również wyraziła entuzjazm dla tego projektu, mówiąc: „Fakt, że dotyczył przemysłu muzycznego, zafascynował mnie i pomyślałam, że mogę coś wnieść do tej roli. To była okazja, aby po prostu być sobą i być odważnym. Tak naprawdę nie trenowałem do tego ani niczego nie przygotowywałem. Sam chciał, żebym była po prostu sobą.

Co więcej, Sam Levinson, główny producent „The Idol”, wywarł ostatnio znaczący wpływ dzięki ogromnemu sukcesowi popularnego serialu „Euphoria”. Urodzony w 1985 roku filmowiec słynie ze zrozumienia mentalności młodych widzów, a wszystkie jego projekty są skrupulatnie dopracowane pod względem kostiumów, oprawy wizualnej, przy jednoczesnym udziale utalentowanych członków obsady o atrakcyjnym wyglądzie. Co więcej, tematy, które badał, często obracają się wokół „psychologii nastolatków”, a także mroczniejszych aspektów amerykańskiego społeczeństwa.

Producent Sam Levinson (po prawej) z dwiema gwiazdami, The Weeknd i Lily-Rose Depp.
Producent Sam Levinson (po prawej) z dwiema gwiazdami, The Weeknd i Lily-Rose Depp.

Jednak amerykański producent znany jest również z tego, że stoi za kontrowersyjnymi i prowokacyjnymi projektami, a intensywne, dosadne sceny zawsze były specjalnością twórczości Levinsona. W rzeczywistości Sydney Sweeney, wschodząca gwiazda „Euphorii”, przyznała kiedyś, że jej ojciec i dziadek zbyt bali się oglądać serial ze względu na jego wysoką ocenę, mimo że zawsze wspierał jej karierę.

W przeciwieństwie do „Euphorii”, dzieła, które zdobyło liczne nagrody i uznanie zarówno publiczności, jak i krytyków, „Idol” był krytykowany za nieco zniekształconą treść, a także za przesadne i nadmiernie romantyczne przedstawienie imprezowego stylu życia hollywoodzkich gwiazd. Film jest obecnie oceniany jako „zgniły” na Rotten Tomatoes, ze średnią oceną świeżości wynoszącą zaledwie 32%.

Niektóre międzynarodowe strony internetowe również otwarcie krytykują projekt, a The Playlist nazywa „The Idol” „prymitywną prowokacją”, która jest „wulgarna i seksistowska”. Tymczasem Daily Telegraph nie waha się opisać filmu jako „sleay new low low” HBO, który jest po prostu „szaleńczo obrazowy” iz pewnością ma „najgorszą linię dialogową, jaką usłyszymy przez cały rok”.

Czy „Idol” to mądra decyzja?

Przed oficjalną premierą pierwsze trzy odcinki „Idola” zostały zaprezentowane na Festiwalu Filmowym w Cannes w 2023 roku i spotkały się z dość negatywnymi opiniami znawców branży. Dlatego widzowie nie powinni spodziewać się znaczącej poprawy jakości w nadchodzących odcinkach, które dopiero zostaną wydane.

Jennie
Jennie na Festiwalu Filmowym w Cannes w 2023 roku.

Można powiedzieć, że Jennie jest dość podobna do swojej koleżanki z BLACKPINK, Jisoo, ponieważ obie stanęły w obliczu ogromnych kontrowersji związanych z wejściem w branżę aktorską. Jednak dzięki „Przebiśniegowi” Jisoo miała okazję zmierzyć się z główną rolą i większą szansą na zaprezentowanie swoich talentów.

Z drugiej strony Jennie wybrała projekt, w którym miała ograniczony czas przed ekranem, ale spotkała się z ostrą krytyką ze względu na ogólną negatywną recenzję serialu. Niemniej jednak odpowiedzialność za stworzenie tego kontrowersyjnego serialu spoczywa na hollywoodzkim zespole, a nie na drugoplanowej aktorce, jak Jennie.

Źródło: k14

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *