Ekscytacja Borderlands 4 gwałtownie rośnie, a fani z niecierpliwością eksplorują limitowane zwiastuny wydane w oczekiwaniu na premierę w 2025 r. Chociaż wielu graczy cieszyło się Borderlands 3, mieszane przyjęcie otaczające serię, pogłębione nieudaną adaptacją filmową, spowodowało spadek entuzjazmu wśród fanów. Niemniej jednak Borderlands 4 wydaje się być gotowe na ożywienie zainteresowania, przyjmując urok wcześniejszych odsłon, jednocześnie wprowadzając niezbędne ulepszenia.
Ożywienie jest w dużej mierze przypisywane innowacyjnym zmianom w grze. Borderlands 4 ma odejść od prymitywnego humoru, który charakteryzował poprzedników, sygnalizując zmianę tonu, którą wielu graczy uzna za odświeżającą. Co ważne, Borderlands 4 zachowuje jeden z najbardziej lubianych elementów serii , z którego inne gry w dużej mierze zrezygnowały na przestrzeni lat: rozgrywkę na podzielonym ekranie.
Borderlands 4: Mistrz gier na podzielonym ekranie
Oczekujemy, że ekran podzielony dla dwóch graczy pojawi się na premierze
Nowe materiały zaprezentowane na Game Awards 2024 rozpaliły nadzieję wśród graczy, pokazując potencjał Borderlands 4 do ożywienia serii. Najnowszy zwiastun sugeruje ekscytujące zmiany, w szczególności powrót lokalnego trybu współpracy z podzielonym ekranem, funkcji, która według wielu stała się przestarzała w obliczu wzrostu liczby gier o dużej intensywności wizualnej.
Obejrzyj zwiastun na YouTube
Link do zwiastuna Borderlands 4
W momencie premiery Borderlands 4 będzie zawierać tryb podzielonego ekranu dla dwóch graczy oraz tryb współpracy online dla czterech graczy , oferując graczom szansę na wcielenie się w role dowolnego dostępnego Vault Huntera. Ta funkcjonalność pozwoli znajomym na współpracę, walkę z bossami i wspólne zanurzenie się w całej historii, co jest zachwycającym powrotem do formy, szczególnie w środowisku, w którym inne duże tytuły, takie jak Halo Infinite i Baldur’s Gate 3, odsunęły rozgrywkę na podzielonym ekranie.
Pomimo początkowych obaw o stabilność trybu podzielonego ekranu Borderlands 4 — biorąc pod uwagę, że Borderlands 3 miało błędy w momencie premiery — zaangażowanie Gearbox w zachowanie tej funkcji pokazuje ich oddanie rozgrywce kooperacyjnej. Ponieważ mniej graczy spotyka się fizycznie, wyzwanie implementacji podzielonego ekranu nasiliło się, co sprawiło, że wielu deweloperów przeoczyło tę opcję. Jednak nostalgia za grami na kanapie pozostaje silna.
Dziedzictwo podzielonego ekranu w Borderlands
Co-Op: Serce serii
Od samego początku tryb współpracy na podzielonym ekranie był podstawowym aspektem serii Borderlands , pierwotnie umożliwiający rozgrywkę dla czterech graczy, zanim w kolejnych odsłonach zawężono ją do dwóch graczy. Istotę Borderlands zawsze najlepiej było doświadczyć w towarzystwie przyjaciół, podkreślając chaotyczną rozgrywkę FPS i wyjątkowe wybryki pojawiające się w sytuacjach współpracy. Dlatego włączenie trybu podzielonego ekranu do Borderlands 4 wydaje się konieczną kontynuacją tej tradycji.
Oryginalne Borderlands oferowało lokalną kooperację dla czterech graczy na PC i konsolach, podczas gdy Borderlands 2 i późniejsze tytuły obejmowały podzielony ekran dla dwóch graczy. Podobnie gry spin-off, takie jak Tiny Tina’s Assault on Dragon Keep i Tiny Tina’s Wonderlands, również zawierały tę uwielbianą funkcję.
Historycznie, granie na podzielonym ekranie było domyślnym sposobem na interakcję ze znajomymi na długo przed pojawieniem się platform wieloosobowych online, takich jak Xbox Live czy PlayStation Network. Przyjaciele regularnie spotykali się osobiście, z kontrolerami w dłoniach, wyruszając razem na ekscytujące przygody — rozwalając wrogów, zbierając sprzęt i tworząc niezapomniane chwile.
Ta dynamika podzielonego ekranu przekształciła gry wideo w doświadczenia społeczne, nawet w ramach narracji liniowych. Seria Borderlands, szczególnie Borderlands 2, skutecznie to zilustrowała, tworząc przestrzenie specjalnie zaprojektowane do chaotycznej zabawy. Nawet w obliczu burzliwych czasów Borderlands pozostało celebracją przyjemności . Pomimo pewnych kontrowersyjnych wydarzeń w Borderlands 4, jego zaangażowanie w tryb współpracy podzielonego ekranu jest potwierdzeniem tej podstawowej filozofii.
Apel o to, aby więcej gier obsługiwało podzielony ekran
Argumenty za trybem kooperacji na kanapie w nowoczesnych grach
Wraz z rozwojem branży gier wiele długoletnich trendów zostaje odrzuconych, aby zrobić miejsce nowym paradygmatom. Niestety, tryb współpracy na podzielonym ekranie został podobnie odsunięty na bok, co doprowadziło wielu do przekonania, że zmierza ku wyginięciu. Jednak nadal istnieje promyk nadziei, szczególnie w odpowiednich kontekstach. Nie każdy tytuł wymaga funkcjonalności podzielonego ekranu , a deweloperzy z ograniczonymi zasobami mogą musieć nadać priorytet innym funkcjom.
Jednak w przypadku gier, w których tryb współpracy na podzielonym ekranie jest zgodny z rozgrywką, powinien on odżyć. Wprowadzenie tej funkcji w Borderlands 4 oznacza zachęcający krok naprzód. W idealnym przypadku powinien stać się standardowym oczekiwaniem wśród tytułów triple-A, gdzie to możliwe, a nie rzadką nadzieją fanów.
Niestety, poza Borderlands 4, nie ma zbyt dużego entuzjazmu dla gier na podzielonym ekranie, nawet w ramach serii, które kiedyś je promowały. Na przykład Gears of War: E-Day obecnie nie ma potwierdzenia dla trybu podzielonego ekranu, a Halo Infinite nie spełniło obietnic dotyczących takiej funkcji, podczas gdy Warhammer 40,000: Space Marine 2 również pominęło tę nostalgiczną opcję rozgrywki.
Dla tych, którzy wspominają czasy, gdy spotykali się ze znajomymi na przekąskach i grali na kanapie, Borderlands 4 nie tylko zaspokoi tę nostalgię, ale także obiecuje przywrócić radość płynącą z lokalnego trybu wieloosobowego.
Choć niektórzy gracze mogą preferować grę online, ograniczenie się do dwóch graczy w sesjach lokalnych może nie odpowiadać każdemu. Jednak dla tych, którzy cenią sobie tradycyjne gry, Borderlands 4 może zapowiadać powrót zabawy i koleżeństwa, jakie oferuje granie na kanapie.
Źródło: Borderlands/YouTube
Dodaj komentarz