Uznany aktor Brian Cox niedawno wyraził swoje niezadowolenie z Oscarów, wspominając jednocześnie swoje doświadczenie wcielania się w Winstona Churchilla mniej więcej w tym samym czasie co Gary Oldman. Talent ceniony za swoje bogate doświadczenie, w tym wybitne występy w serialu telewizyjnym Succession oraz filmach The Escapist i Norymberga , Cox zapewnił sobie Złoty Glob za rolę potentata medialnego Logana Roya. Jednak pomimo swojej znakomitej kariery nie otrzymał jeszcze nominacji do Oscara.
Imponująca wszechstronność Coxa pozwoliła mu podjąć się wielu wymagających ról, które podkreślają jego zdolność do ożywiania wielowymiarowych postaci. Jednak niedawno wyraził swoje frustracje dotyczące Oscarów, powołując się na obawy dotyczące polityki i czasu, które wpływają na przyznawanie nagród. Cox uważa, że Akademia ma tendencję do priorytetowego traktowania głośnych filmów studyjnych, których premiera odbywa się w tak zwanym „sezonie Oscarów”, który trwa od Święta Dziękczynienia do Bożego Narodzenia, zaniedbując tym samym niezwykłe występy, które mają miejsce poza tym ograniczonym okresem.
Brian Cox krytykuje Oscary po zwycięstwie Gary’ego Oldmana w filmie „Darkest Hour”
Doświadczony aktor wspomina swoje niedopatrzenie
Ostatnia krytyka Coxa została wywołana refleksją nad zwycięstwem Gary’ego Oldmana w Oscarze za rolę w filmie Joe Wright’s Darkest Hour . Występ Oldmana w roli Churchilla w 2017 roku spotkał się ze znacznym uznaniem, co doprowadziło do jego wygranej w Oscara, jednak Cox dostarczył również pamiętnego portretu tej samej postaci historycznej w niezależnym filmie Jonathana Teplitzky’ego, Churchill . Niestety, podczas gdy film Oldmana przyciągnął znaczną uwagę, reprezentacja Coxa została w dużej mierze zignorowana przez obwód nagród.
To doświadczenie podkreśla powszechną krytykę Oscarów: niezależne filmy często mają trudności ze znalezieniem oparcia w obliczu potęgi większych, wspieranych przez studia produkcji, które powstają w sezonie nagród . W wywiadzie dla The Hollywood Reporter Cox szczerze omówił tę dysproporcję i nie uchylał się od wyrażania swojego rozczarowania, szczególnie w kontekście jego rywalizacji z Oldmanem. Stwierdził:
Nasz film wyszedł latem i był stosunkowo niezależny, więc nie masz za sobą siły studiów. Oscary to absolutna bzdura, ponieważ wszystko, co jest oceniane w Oscarach, nie jest pracą roku. To tylko praca, która wychodzi między Świętem Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem. Myślę, że
to sprawia, że te nagrody są
całkiem uczciwie błędne, ponieważ jest wiele innych dobrych prac, które dzieją się poza tym, co nazywają sezonem Oscarów. Więc mój film nawet nie został zauważony, a
ja nadal uważam, że mój występ jest lepszy.
Nasza perspektywa na temat krytyki Oscarów Briana Coxa
Aktualne wyzwanie dla ustalonych norm Oscarowych
Żale Coxa znajdują oddźwięk u wielu artystów i filmowców, których osiągnięcia są przyćmione przez marketingowe popisy późnych zimowych kampanii kinowych. W miarę jak wyścig o uznanie w Hollywood się zaostrza, czas i zasoby promocyjne często przyćmiewają równie wartościową pracę . Jest to szczególnie istotne, gdy zbliża się sezon świąteczny, a takie głośne premiery jak A Complete Unknown Jamesa Mangolda i Nosferatu Roberta Eggersa zwiększają konkurencję o uznanie Akademii.
Niezależnie od uznania Oscarów, spuścizna Coxa jako aktora pozostaje mocno ugruntowana. Jego gotowość do wypowiadania się przeciwko normom branżowym zapewnia, że jest ważnym głosem w trwającym dialogu na temat reprezentacji i wyzwań, przed którymi stoją niezależni filmowcy w Hollywood.
Źródło: THR
Dodaj komentarz