Twórczyni treści Ev (indrediboii) niedawno na TikToku podzieliła się tym, jak ona i jej chłopak musieli „niepotrzebnie” dawać napiwki w jednym z najbardziej nieoczekiwanych miejsc.
W wirusowym klipie wyjaśniła, że para zatrzymała się przy małym sklepie spożywczym „bougie” w Austin w Teksasie o nazwie Tiny Grocer . Chociaż nie jest to ich zwykły wybór, musieli kupić wybór serów, wędlin i wina na romantyczną randkę.
Ev wiedziała, że będzie drożej niż w zwykłym sklepie spożywczym, więc nie zdziwiła się, gdy cena za smakołyki wyniosła 40 dolarów. Jednak klientka zaniemówiła, gdy kasjerka przy kasie obróciła tablet i poprosiła o 25% napiwku.
„Patrzę na nią i szczęka mi opadła” – wspomina Ev. „Byłem tym popieprzony przez wiele dni. Prawdopodobnie nadal jestem tym spieprzony” – podsumował TikToker.
@incrediboii #stitch z @minną, koniec! Trzymaj linię!
TikTok oszołomiony doświadczeniami zakupowymi klientów
Do tej pory ten film zgromadził ponad 480 000 wyświetleń i pojawiło się mnóstwo komentarzy od użytkowników TikTok, którzy byli tak samo oszołomieni jak Ev.
„WSKAZÓWKA??? DLA KASJERA?????” napisała jedna osoba. „Powiedziałbym, że postradają zmysły” – stwierdził inny. „Proszę, powiedz, że nie dałeś napiwku!!” dodał trzeci.
Inni podzielili się własnymi historiami o tym, jak poproszono ich o dawanie napiwków w nieoczekiwanych miejscach. „Mój Botoks/wypełniacz ust PIELĘGNIARKA miał opcję napiwku. Jak co?? Zarabiasz 125 tys. dolarów rocznie” – skomentował jeden z użytkowników.
„Kupiłam włóczkę. Online. ONLINE. I poprosili o napiwek. Skończyłem” – dodał kolejny. „Niedawno kupiłam suknię ślubną w butiku i przy płaceniu poprosili mnie o napiwek. Skandaliczne” – napisał ktoś inny.
Dodaj komentarz