Choć są uważani za dwie z najbardziej znanych gwiazd Hollywood, Denzel Washington i Bruce Willis wystąpili razem na ekranie tylko raz. Ich jedyna współpraca, The Siege , wydana pod koniec lat 90., stała się punktem centralnym znacznej kontrowersji. Obaj aktorzy mogą pochwalić się imponującymi filmografiami, ale ten konkretny film nie osiągnął wysokich standardów wyznaczonych przez ich indywidualne sukcesy.
Denzel Washington miał niezwykłą passę w latach 90., dostarczając uznanych występów w takich przełomowych filmach jak Malcolm X , Philadelphia , He Got Game i Wiele hałasu o nic . W międzyczasie Bruce Willis ugruntował swoją pozycję jednego z najlepszych bohaterów akcji dekady dzięki wybitnym rolom w serii Szklana pułapka , Piąty element i Armagedon . Jednak ich wspólny wysiłek w The Siege miał problemy ze spełnieniem oczekiwań, stając się bardziej znanym ze względu na otaczające go kontrowersje niż ze swoich osiągnięć kinematograficznych.
Siege: Jedyna współpraca Bruce’a Willisa i Denzela Washingtona
Stracona szansa na większą współpracę
Pomimo swojej gwiazdorskiej mocy, Bruce Willis i Denzel Washington współpracowali tylko raz w kinie, bez późniejszych spotkań. The Siege trafił do kin 6 listopada 1998 roku, a w obsadzie drugoplanowej znaleźli się Annette Bening i Tony Shalhoub. Reżyserowany przez Edwarda Zwicka, znanego z tworzenia takich mocnych filmów jak Glory i Blood Diamond , film miał wszelkie szanse, by stać się hitem.
Obaj aktorzy pracowali wcześniej z Zwickiem w innych projektach; Washington zagrał w Glory and Courage Under Fire przed tym filmem. Niestety, pomimo zbiorowego talentu, The Siege spotkało się z letnimi recenzjami i wypadło skromnie w kasie, zarabiając 75 milionów dolarów przy budżecie produkcji wynoszącym 70 milionów dolarów. Film przedstawia fikcyjną opowieść nękaną atakami terrorystycznymi w Nowym Jorku, pozostawiając widzów rozczarowanymi, ponieważ współpraca nie odzwierciedlała szczytów, jakie ich kariery osiągnęły wcześniej.
Kontrowersyjne przyjęcie „The Siege”
Oskarżenia o wzmacnianie szkodliwych stereotypów
Po premierze The Siege wywołało znaczną reakcję zwrotną w związku z przedstawieniem arabskich terrorystów, drażliwym tematem zaledwie pięć lat po zamachu bombowym na World Trade Center przez Al-Kaidę. Amerykańsko-Arabski Komitet Antydyskryminacyjny głośno skrytykował film, a rzecznik Hussein Ibish stwierdził: „The Siege jest niezwykle obraźliwe. Jest ponad obraźliwe. Przyzwyczailiśmy się do obraźliwości, stało się to codziennością. To jest naprawdę niebezpieczne”, ponieważ powiedziano, że „wzmacnia stereotypy, które prowadzą do przestępstw z nienawiści”.
Raport CNN z 1998 r. opisał odpowiedź Edwarda Zwicka na tę kontrowersję. Przyznał, że ekstremiści dopuścili się prawdziwych bombardowań, wyjaśniając, że nie reprezentują one islamu ani większości osób kochających pokój. Zwick odnotował swoje konsultacje z Radą ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich podczas kręcenia filmu, wskazując na chęć dostosowania przesłania filmu, ale ostatecznie kontynuował oryginalną narrację The Siege .
Dodaj komentarz