
UWAGA: SPOILERY z odcinków 2 i 3 serialu Dexter: Grzech Pierworodny.
Po pełnym wrażeń odcinku otwierającym, Dexter: Grzech Pierworodny nabrał rozpędu wraz z odcinkami 2 i 3, zatytułowanymi „Dzieciak w sklepie ze słodyczami” i „Miami Vice”. W przeciwieństwie do premiery, w której trudno było znaleźć harmonijną mieszankę powracających i nowych postaci, najnowsze odcinki przywołują poczucie nostalgii podobne do ukochanej oryginalnej serii.
Wydanie odcinków 2 i 3 jest sygnałem, że prequel nie tylko oddaje hołd klasycznemu materiałowi źródłowemu, ale także wskazuje na jego potencjał do skutecznej kontynuacji dziedzictwa pozostawionego przez kultowego Dextera, w którego wcielił się Michael C. Hall.
W odcinku 2 serial ujawnia tożsamość drugiej ofiary Dextera po Nurse Mary, podczas gdy odcinek 3 oznacza długo oczekiwane wprowadzenie Marii LaGuerta, która była wyraźnie nieobecna w początkowych odcinkach. Christina Milian błyszczy jako Maria , ucieleśniając i wzmacniając oryginalny portret Luny Lauren Velez. Ponadto, wykonanie „Dexterisms” przez Patricka Gibsona nasila się, a historia Harry’ego, która obejmuje śmiały retcon dotyczący śmierci biologicznego brata Deb, staje się jednym z najbardziej wciągających elementów serialu.
Original Sin uchwyca nostalgiczną esencję Dextera w odcinku 2
Wciągające zabójstwa i angażujące retrospekcje

Drugi odcinek poświęca czas na przygotowanie gruntu pod kolejny wątek sezonu. Jednak szybko wpada w znajomy rytm, prezentując podróż Dextera w Miami Metro. Gdy wychodzimy poza ekspozycję otaczającą Nurse Mary i nieco nadmierne wykorzystanie muzyki licencjonowanej — choć nadal zawiera ona godne uwagi outro Alice in Chains — skrupulatna dbałość o szczegóły w tym prequelu staje się aż nadto oczywista.
Elementy, które w premierowym odcinku wydawały się wtórne, zwłaszcza te dotyczące drugoplanowych postaci Batisty i Mauki, zostają ożywione w odcinkach 2. i 3., wydając się teraz bardziej rozbudowane i dopracowane.
Co więcej, historia uwielbianych przez Dextera pączków w Miami Metro służy jako urocze jajko wielkanocne, odzwierciedlając poświęcenie pisarzy dla stworzenia znaczącej narracji. Stawki rosną, gdy Dexter identyfikuje swój kolejny cel, lichwiarza, którego drapieżne praktyki zdewastowały społeczność, sygnalizując powrót dreszczyku emocji, który fani uwielbiali w oryginalnej serii.
Klasyczna formuła Dextera powraca z Tonym Ferrerem w odcinku 3
Genialny występ Gibsona ożywia istotę Dextera





Gdy Dexter na końcu odcinka skupia się na „Handsome”Tony Ferrerze, wyrusza na znaną ścieżkę, planując swoje pierwsze zabójstwo w ramach tajnej operacji. Ten powrót do klasycznej taktyki Dextera stanowi mile widziany kontrast do „New Blood”, gdzie postać wyraźnie czuła się nie w swoim żywiole.
Odcinek 3 przygotowuje serial do bardziej autentycznego odzwierciedlenia oryginału, ewoluując w coś, co przypomina prawdziwy „sezon 0” Dextera, a nie tylko jego imitację.
Początkowy sceptycyzm dotyczący przedstawienia Gibsona i integracji nowych postaci stopniowo zanika, gdy odcinki 2 i 3 pokazują potencjał tego prequela. Sceneria 2024 roku z powodzeniem uchwyciła chwalony ton oryginalnej serii, która miała premierę na początku lat 2000.
Polowanie na Ferrera jest dla Dextera fascynującym zadaniem pobocznym, na tle, które wzmacnia narrację dotyczącą zamaskowanej postaci, która porwała syna sędziego. Serial umiejętnie buduje napięcie, ponieważ pragnienie Dextera, by wyeliminować Ferrera, przeplata się z rosnącym niepokojem Harry’ego dotyczącym Laury, która jako informator Dextera zagłębia się w powiązania z kartelem. Fani z niecierpliwością oczekują znaczących rewelacji dotyczących Laury Moser, a potencjalnie nawet biologicznego ojca Dextera, Joe, przed oczekiwaną ponurą sceną w kontenerze transportowym.
Ogólnie rzecz biorąc, trzeci odcinek Dextera: Grzechu Pierworodnego skutecznie zmienia temat rozmów o jakości serialu z wątpliwości na autentyczną intrygę, ewoluując w narrację coraz bardziej przypominającą klasycznego Dextera, którego wszyscy znamy i kochamy, wzbogaconą o nowe, złożone wątki.
Dodaj komentarz ▼