Arcydzieło animacji poklatkowej z 1993 roku, The Nightmare Before Christmas , wyreżyserowane przez Tima Burtona i Henry’ego Selicka, jest cenionym wyborem wśród widzów w okresie świątecznym. Mimo to trwa ożywiona dyskusja: czy ten kultowy film należy klasyfikować jako film halloweenowy czy świąteczny? Historia opowiada o Jacku Skellingtonie, melancholijnym Królu Dyni z Halloween Town, który odkrywa Christmas Town i gorąco pragnie przejąć święta dla siebie. Oferując bogaty wachlarz niezapomnianych piosenek, The Nightmare Before Christmas głęboko rezonuje z oddanymi fanami.
Wśród wyróżniających się utworów w filmie jest żywiołowy „This Is Halloween”, który nie tylko służy jako przyjemna melodia, ale także jako okrzyk bojowy dla jego entuzjastów, potwierdzając jego status jako klasyki Halloween. Definicja tego, co stanowi film świąteczny, poszerzyła się na przestrzeni lat, a debaty takie jak „Czy Szklana pułapka to film świąteczny?” ewoluowały od kontrowersyjnych do powszechnie akceptowanych. Jednak jeśli chodzi o The Nightmare Before Christmas , opinie twórców filmu dostarczają cennego wglądu w tę debatę.
Reżyser Henry Selick ogłasza, że jest to film świąteczny
Poszukiwania Jacka Skellingtona w czasie świąt
Ten wyjątkowy film płynnie łączy tematykę Halloween i Bożego Narodzenia. Chociaż premiera odbyła się 29 października, tuż przed Halloween, jego kluczowe wydarzenia i punkt kulminacyjny koncentrują się wokół elementów Bożego Narodzenia. Niedawno Henry Selick postawił sobie za cel wyjaśnienie tej długotrwałej debaty. W wywiadzie dla New York Post z 2024 r . Selick wyraził swoje poglądy:
„Pomysł Tima, aby połączyć Halloween z Bożym Narodzeniem — gdzie, w przeciwieństwie do nieszczęsnego Grincha, dobrze nastawiony Jack Skellington przejmuje święta Bożego Narodzenia — jest czystym geniuszem. Trzydzieści lat po tym, jak wyreżyserowałem film, pod jego cukrową powłoką, szkieletami i wampirami, trupem i czarownicami,
wiem, że 'Nightmare’ w swej istocie jest filmem świątecznym.
”
Selick twierdzi, że cała fabuła jest napędzana wydarzeniami związanymi ze świętami Bożego Narodzenia, od ratowania Świętego Mikołaja po wymianę przerażających prezentów na urocze szczeniaki i wprowadzenie opadów śniegu do Halloween Town. Według niego podróż Jacka Skellingtona uosabia szczere przyjęcie ducha Bożego Narodzenia , usuwając wszelkie wątpliwości co do klasyfikacji filmu.
Wpływ kulturowy wzmacnia argumenty Selicka
Wpływ filmu na marketing świąteczny
Selick dodatkowo wzmocnił swoje stanowisko, stwierdzając: „Kiedyś ludzie narzekali, gdy ozdoby świąteczne, kolędy i reklamy pojawiały się przed Świętem Dziękczynienia. Teraz, ze względu na ogromny wpływ kulturowy „Nightmare’a”, marketing bożonarodzeniowy zaczyna się przed Halloween ” .
Takie rozumowanie jest przekonujące. Wraz z odkryciem Christmas Town przez Jacka Skellingtona, nacisk narracji zdecydowanie przesuwa się w stronę jego ambicji związanych ze świętami. Jednak jasność ta jest nieco podważana przez wcześniejsze uwagi Selicka, które pozornie przeczą jego nowo odkrytemu stanowisku.
Ewolucja poglądów Selicka
Zmieniające się perspektywy reżysera
Chociaż niedawna deklaracja Selicka wydaje się ostateczna, jego stanowisko zmieniło się na przestrzeni lat . Podczas występu w Colorado Telluride Horror Show w 2015 r. Selick odpowiedział na pytanie o klasyfikację filmu, stwierdzając: „To film na Halloween”, według członków widowni (za pośrednictwem Vulture ).
Nie jest niczym niezwykłym, że filmowcy z czasem dokonują ponownej oceny swojej pracy, ale ciekawe jest, że reżyser zmienia tak fundamentalną perspektywę dotyczącą swojego dzieła. Być może podobnie jak Jack Skellington, Henry Selick po prostu przyjął ducha sezonu.
Spojrzenie kompozytora Danny’ego Elfmana na tę sprawę
Elfman nawiązuje do Halloween
Jako kompozytor The Nightmare Before Christmas , Danny Elfman odegrał kluczową rolę w kształtowaniu muzycznej tożsamości filmu, współpracując z Timem Burtonem, tworząc piosenki jeszcze przed ukończeniem scenariusza.
W wywiadzie dla „USA Today” z 2019 r . Elfman podzielił się swoim punktem widzenia na trwającą debatę, stwierdzając: „Oczywiście, że chodzi o Boże Narodzenie, ale dla mnie to film na Halloween”.
Elfman rozwinął swoją osobistą więź z Halloween, wyrażając, że okres Bożego Narodzenia był wyzwaniem w jego dzieciństwie. Blisko utożsamiał się z walką Jacka Skellingtona między byciem władcą jednego królestwa a tęsknotą za czymś więcej. Jego zwięzły wniosek dotyka niuansowanej prawdy.
Ostatecznie „Miasteczko Halloween” reprezentuje równowagę między Halloween a Bożym Narodzeniem, odpowiadając na oczekiwania odbiorców i odzwierciedlając być może najbardziej osobistą interpretację ze wszystkich.
Ponadczasowy film na oba święta
Przeżyj to w każdym sezonie
Pod koniec roku widzowie często wracają do swoich ulubionych filmów świątecznych, czy to do upiornego uroku Hocus Pocus na Halloween, czy do ciepła Elfa w Boże Narodzenie. Jednak jeśli jest jakiś film, który zasługuje na podwójne obejrzenie, to jest to bez wątpienia The Nightmare Before Christmas . Może on bezproblemowo wpasować się w tradycje obu świąt, oferując bogate doświadczenie, które bawi przez cały okres świąteczny.
Podczas gdy debata na temat klasyfikacji filmu jako Halloween lub Bożego Narodzenia dodaje mu uroku, prawda pozostaje taka: Ten film oddaje istotę obu świąt, przyciągając fanów o każdej porze roku . Jego przejmujące melodie i narracja są idealne na październikowe uroczystości lub do przytulnego wypicia gorącego kakao podczas świętowania przybycia „Sandy Claus”.
Niesłabnąca fascynacja filmem „Miasteczko Halloween” — trzy dekady po jego debiucie — podkreśla jego status jako kwintesencji filmu świątecznego, niosącego radość bez względu na porę roku.
Dodaj komentarz