Były prezydent Donald Trump zaostrzył swoje antyimigracyjne wypowiedzi podczas ostatnich wydarzeń kampanijnych w Arizonie i Teksasie, nazywając Stany Zjednoczone „śmietnikiem świata” i „wysypiskiem” imigrantów.
Ta pejoratywna analogia pojawiła się po raz pierwszy na wiecu w Tempe w Arizonie i została powtórzona kilka godzin później w Austin w Teksasie, a także w Pensylwanii, gdzie, jak się wydaje, uważa, że fraza ta znajduje oddźwięk. „Po raz pierwszy powiedziałem kosz na śmieci. Ale wiecie co? To bardzo trafny opis” – powiedział Trump swoim zwolennikom.
Trump znów nazywa Amerykę „koszem na śmieci”. pic.twitter.com/v2Z5rgXouX
— Wyborcy Republikanów przeciwko Trumpowi (@AccountableGOP) 26 października 2024 r.
Wiceprezydent Kamala Harris skrytykowała wypowiedzi Trumpa podczas wydarzenia kampanijnego w Houston, na którym Beyoncé wystąpiła, aby ją wesprzeć. „To ktoś, kto jest byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który ma mównicę. I tak ją wykorzystuje?” – zapytała Harris, podkreślając alarmujący charakter byłego prezydenta używającego tak poniżającego i rasistowskiego języka. W przeciwieństwie do wizji Ronalda Reagana „lśniącego miasta na wzgórzu”, perspektywa Trumpa na Amerykę jest zupełnie inna.
Donald Trump nazywa nasz kraj śmietnikiem. Uważam, że bycie Amerykaninem to jeden z największych przywilejów na Ziemi. pic.twitter.com/vZPek6oHAZ
— Kamala Harris (@KamalaHarris) 26 października 2024 r.
„Prezydent Stanów Zjednoczonych powinien być kimś, kto podnosi poziom dyskusji i mówi o tym, co w nas najlepsze” – kontynuowała Harris, zestawiając dzielącą retorykę Trumpa ze swoją własną, bardziej inkluzywną wizją przywództwa.
Pennsylvania Republican: Sposób, w jaki Donald Trump mówi o tym kraju, jest przeciwieństwem tego, co w pierwszej kolejności sprowadziło mnie do Partii Republikańskiej. Ronald Reagan zwykł mawiać, że Ameryka to „lśniące miasto na wzgórzu”. Donald Trump właśnie nazwał Amerykę „śmietnikiem” pic.twitter.com/4kjjKPvMmY
— Siedziba Kamali (@KamalaHQ) 26 października 2024 r
„To tylko kolejny przykład tego, jak naprawdę umniejsza naszemu krajowi” – podsumował Harris. Ponadto incydent ten uwypukla ciągłe zniekształcanie narracji imigrantów przez Trumpa i czynników wpływających na ich migrację do USA. Nie podaje kontekstu dotyczącego tego, dlaczego osoby z krajów z rządami w trudnej sytuacji szukają lepszych możliwości i środowisk dla swoich rodzin.
Trump nazywa Amerykę „śmietnikiem” i twierdzi, że na jego przemówieniu w Vegas wczoraj wieczorem było 29 000 osób. Pojemność areny wynosi 19 000, więc nie. pic.twitter.com/ZjhXQci1D6
— Aaron Rupar (@atrupar) 25 października 2024 r
Ostatnie prowokacyjne uwagi Trumpa są częścią strategicznego skupienia się na imigracji, mającego na celu przedstawienie imigrantów jako wygodnych kozłów ofiarnych w miarę nasilania się wyścigu prezydenckiego. Oprócz poszukiwania zemsty, były prezydent uczynił bezpieczeństwo granic i kontrolę imigracyjną centralnymi elementami swojej kampanii, pomimo braku wcześniejszych osiągnięć w tych obszarach w swojej pierwszej kadencji, obiecując rygorystyczne środki egzekwowania prawa, jeśli powróci do urzędu.
Dodaj komentarz