Nie da się zaprzeczyć, że Donald Trump wykazuje się pewną hipokryzją, czego przykładem jest jego ostatnie wybryki, w tym osobliwy teledysk z piosenką Taylor Swift, co stanowi jaskrawy kontrast z jego publiczną pogardą dla niej.
Po poparciu Kamali Harris przez Taylor Swift, wraz z jej samookreśleniem jako „bezdzietnej kociary” — uszczypliwością wobec dziwacznych ataków JD Vance’a na osoby bezdzietne — jasne jest, że Trump jest wstrząśnięty. Jego reakcją na jego prawicowym portalu społecznościowym Truth Social było wykrzyknięcie „NIENAWIDZĘ TAYLOR SWIFT!” z zapałem kapryśnego nastolatka. Co ironiczne, nadal wykorzystuje jej muzykę do własnych celów.
Konkretny film, o którym mowa, promuje „Kobiety dla Trumpa”. Można by się zastanawiać, dlaczego jakakolwiek szanująca się kobieta miałaby popierać kandydata takiego jak Trump, który wygłaszał obraźliwe uwagi na temat kobiet. To pozostaje tematem, który nigdy nie jest poruszany. Film przedstawia różne zwolenniczki Trumpa, w tym Larę, jego synową, która jest ubrana na różowo — założenie, że najwyraźniej wszystkie kobiety uwielbiają ten kolor. Śpiewają razem z Swift „22”, zanim melodia przechodzi w niepokojący „Trump Trump Baby” Forgiato Blow.
Donald Trump wykorzystuje piosenkę Taylor Swift w filmie wyborczym po brutalnym przesłaniu https://t.co/c9T9yTdFAD
— ExpressUSNews (@ExpressUSNews) 18 października 2024 r.
Czy kampania Trumpa próbuje stworzyć kolejną anty-Swiftową narrację za pomocą tego filmu? Trudno to stwierdzić. Wydaje się tak samo rozproszone, jak większość tego, co widzieliśmy w jego kampanii, i wątpliwe, aby przyciągnęło to głosujące kobiety.
Bez wątpienia Swift nigdy nie pochwaliłaby Trumpa za korzystanie z jej muzyki, co jest odzwierciedleniem poglądów wielu znanych artystów w branży muzycznej. Od Celine Dion po REM, wielu otwarcie prosiło Trumpa o zaprzestanie niewłaściwego wykorzystywania ich piosenek. Niemniej jednak Trump wydaje się obojętny. Na niedawnym spotkaniu puścił nawet muzykę — głównie artystów, którzy mu się sprzeciwiają — stojąc i dziwnie się kołysząc. Stanowi to kolejny dowód kwestionujący jego przydatność do pełnienia funkcji prezydenta.
Dodaj komentarz