Remake klasycznego filmu o zabójcy z 1973 roku autorstwa Eddiego Redmayne’a w 85% RT: doskonały substytut nieobecności Jamesa Bonda w serialach telewizyjnych po 71 latach

Remake klasycznego filmu o zabójcy z 1973 roku autorstwa Eddiego Redmayne’a w 85% RT: doskonały substytut nieobecności Jamesa Bonda w serialach telewizyjnych po 71 latach

The Day of the Jackal to najnowsze przedsięwzięcie Eddiego Redmayne’a, które staje się jednym z jego najbardziej innowacyjnych i wciągających projektów do tej pory. Ta seria, zainspirowana porównaniami do legendarnej serii o Jamesie Bondzie, wykazuje zarówno unikalne cechy, jak i wspólne tematy. Podczas gdy The Day of the Jackal adaptuje kultową powieść Fredericka Forsytha, umiejętnie włącza współczesne elementy, dzięki czemu staje się hitem streamingowym, który zyskał szerokie uznanie i zaangażowanie publiczności.

Porównanie „Dnia Szakala” i „Jamesa Bonda”

Wspólne motywy w obu seriach

Dzień Szakala Obraz 1
Dzień Szakala Obraz 2
Dzień Szakala Obraz 3
Dzień Szakala Obraz 4
Dzień Szakala Obraz 5

Zaskakujące jest, że serial telewizyjny o Jamesie Bondzie nie powstał do tej pory — gdyby istniał, mógłby przypominać Dzień Szakala . Serial ten doskonale wciąga widzów w skomplikowaną, podróżniczą przygodę, rozwijając narrację na tyle bogatą, że stanowi wyzwanie nawet dla najbardziej spostrzegawczych widzów podczas pierwszego seansu.

Obie historie zmagają się z nowoczesnym nadzorem i złożonością tożsamości w coraz bardziej połączonym świecie. Podczas gdy James Bond wykorzystuje gadżety, aby poruszać się po swoich niebezpiecznych misjach, The Day of the Jackal zagłębia się w próby organów ścigania, aby zdemaskować postać, która zręcznie przyjmuje wiele tożsamości. Wypolerowane zdjęcia i ponura paleta barw serii nawiązują do nowszych filmów o Bondzie, sugerując, że taka estetyka byłaby kluczowa dla każdej potencjalnej adaptacji telewizyjnej.

Długotrwała nieobecność serialu telewizyjnego o Bondzie

Prymat filmu w opowiadaniu historii o Bondzie

Sean Connery jako James Bond
George Lazenby w filmie W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości
George Lazenby w filmie W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości
George Lazenby jako Bond
Scena akcji Jamesa Bonda

Brak telewizyjnej adaptacji serii o Jamesie Bondzie jest zarówno zaskakujący, jak i zrozumiały, odzwierciedlając przede wszystkim wizję producentów. Barbara Broccoli, producentka wykonawcza serii, zauważyła w niedawnym wywiadzie dla The Guardian , że nacisk nadal kładzie się na premiery kinowe, twierdząc: „Robimy filmy o Bondzie z myślą o dużym ekranie kinowym”. Twierdzi, że doświadczenia kinowego nie da się odtworzyć na małym ekranie, niezależnie od zaangażowanego talentu.

Rozwinęła zaangażowanie zespołu: „Kiedy zaczynamy pracę nad filmem o Bondzie, pochłania on naszą pełną uwagę przez trzy lub cztery lata, więc na tym się skupiamy”. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę niedawną przerwę w serii po dramatycznym zakończeniu No Time To Die , ten moment może stanowić idealną okazję dla serialu telewizyjnego. Nie tylko nie przeszkodziłoby to w produkcji filmu, ale sukces The Day of the Jackal mógłby również zwiększyć zainteresowanie uniwersum Bonda.

Zdolność Eddiego Redmayne’a do nowej więzi

Godny kandydat do kultowej roli

Eddie Redmayne
Eddie Redmayne w roli
Eddie Redmayne jako Szakal
Eddie Redmayne w filmie „Dobra pielęgniarka”
Eddie Redmayne aktorstwo

Niezależnie od przyszłego kierunku franczyzy Jamesa Bonda, The Day of the Jackal skutecznie podkreśla, dlaczego Eddie Redmayne zasługuje na poważne rozważenie w kwestii kultowej roli. Podczas gdy Aaron Taylor-Johnson stał się faworytem wśród kandydatów na Bonda, Redmayne prezentuje intrygującą alternatywę. Jego postać w serialu odbiega od tradycyjnej persony Bonda, charakteryzującej się moralną dwuznacznością i skłonnością do przebieranek; jednak jego opanowane zachowanie przywodzi na myśl wcześniejsze role Rogera Moore’a i Seana Connery’ego.

Casting Jamesa Bonda to monumentalny proces, do którego należy podchodzić z rozwagą. Jednak The Day of the Jackal jest niemal przesłuchaniem dla Redmayne’a, pokazując jego imponującą zdolność do ucieleśniania elementów, które rezonują z spuścizną Bonda. Powinien z pewnością pozostać w rozmowie, gdy będą się toczyć dyskusje o kolejnym 007.

Źródło i obrazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *