Al Pacino: ikona Hollywood o trwałym wpływie
Niewiele nazwisk wywołuje tak silne emocje w Hollywood jak Al Pacino. Jego znakomita kariera, która rozpoczęła się na początku lat 70., uczyniła go powszechnie znanym, szczególnie po jego niezwykłym występie w Ojcu chrzestnym Francisa Forda Coppoli (1972). To arcydzieło kryminału nie tylko zdefiniowało jego karierę, ale także ustanowiło nowy standard doskonałości filmowej, zyskując sobie miejsce jako jeden z najlepszych filmów wszech czasów.
Rola Michaela Corleone w Ojcu chrzestnym Pacino przyniosła mu kolejne pochwały za jego powtórkę w sequelach: Ojciec chrzestny II (1974) i Ojciec chrzestny III (1990). Jednak jego wszechstronność jest widoczna w jego zróżnicowanym wachlarzu ról w różnych gatunkach. W 1975 roku oczarował publiczność filmem Dog Day Afternoon , a przez lata prezentował swój talent w filmach takich jak Dick Tracy (1990), Glengarry Glen Ross (1992), Heat (1995), a ostatnio w Once Upon a Time… in Hollywood (2019).
Ponura celność Scarface’a: analiza ekspercka
Jedna z charakterystycznych ról Pacino pojawiła się w 1983 r., kiedy zagrał w Sarface , filmie nakręconym we współpracy z reżyserem Brianem De Palmą, który od tamtej pory osiągnął status kultowego klasyka. Akcja filmu rozgrywa się na tle handlu narkotykami w Miami, a Pacino gra Tony’ego Montanę, kubańskiego emigranta pnącego się w górę w narkotykowym półświatku.
W swojej najnowszej analizie Patrick McNamara, ekspert ds. broni palnej i były żołnierz sił specjalnych, dokładnie przygląda się kulminacyjnej scenie strzelaniny w filmie Sarface i podkreśla nierealistyczne przedstawienie użycia broni palnej.
Według McNamary „całej sekwencji bardzo brakuje realizmu”, wskazując na wady, takie jak przesadzone błyski lufy i niedokładności związane z granatnikiem. Niemniej jednak wyraża on przyjemność ze spektaklu tej sceny. Zobacz jego spostrzeżenia i ocenę filmu poniżej:
To nie było prawdziwe, ale i tak mi się podobało. Rzuca się w drzwi i jest tylko jakieś siedem metrów dalej. Myślę, że odległość uzbrajania M203 to jakieś 20 metrów, więc nie wybuchłby, gdy uderzyłby w drzwi; po prostu przeciąłby je.
Szybkostrzelność, z jaką strzelał karabin Tony’ego Montany, była całkiem celna. Mam na myśli błysk wylotowy, który był ekstremalny. Tak więc błysk wylotowy odnosi się do ilości światła, które wydobywa się z wylotu lufy, gdy nabój opuszcza wylot lufy broni. Nie chcesz błysku wylotowego, ponieważ może on zdradzić twoją pozycję.
Doceniam, że nie jest w tym komandosem. Wygląda jak handlarz narkotyków strzelający z broni. Strzela z biodra, strzela i modli się. Wiecie, kiedy mówię o strzelaniu i modli się, to wszystko, co mówię, to że po prostu naciskasz spust, jesteś zorientowany na cel gdzieś, ale nie celujesz. To ogień bezładny. Modlisz się, żeby te pociski trafiły w to, w co potencjalnie celujesz. Nie ma mowy, żebym kiedykolwiek uczył ludzi strzelać i modlić się.
Ma swoje magazynki sklejone taśmą klejącą w stylu dżungli. Niektórzy goście mają dwa magazynki i wkładają coś, żeby zrobić między nimi przerwę, żeby móc wyrzucić jeden, kiedy jest pusty i zamienić go, a drugi, pełny, wrzucić do gniazda magazynka […].
Oceniłbym ten magazynek na jeden [w skali 10] , niekoniecznie na podstawie obsługi broni. Objętość pocisków z konkretnego systemu broni, niemożność zrozumienia, jaka jest odległość uzbrajania w M203, więc dla dobra mechaniki, po prostu myślałem, że nie jest dobry.
Nasza perspektywa na brak realizmu w filmie Scarface
Znaczenie realizmu w filmie
Choć strzelanina w Sarface jest daleka od realizmu, McNamara przyznaje, że ma ona znaczną wartość rozrywkową. Zauważa, że brak wojskowego przeszkolenia Tony’ego przyczynia się do jego nieprofesjonalnego obchodzenia się z bronią palną. Pomimo niedokładności, wybuchowe zakończenie filmu znacząco przyczynia się do jego trwałej popularności, a kultowa kwestia Pacino, „Powiedz cześć mojemu małemu przyjacielowi”, stała się kulturowym punktem odniesienia.
Początkowe recenzje filmu Sarface były mieszane, jednak jego ocena znacznie się poprawiła na przestrzeni lat. Co ciekawe, nieżyjący już krytyk Roger Ebert przyznał filmowi cztery gwiazdki. Obecnie film ma ocenę 79% krytyków i imponujące 93% ocen widzów na Rotten Tomatoes . Ta niezwykła zmiana jest w dużej mierze przypisywana bezwstydnemu przedstawieniu przemocy, które znalazło oddźwięk wśród współczesnych widzów. Film może poświęcić realizm, ale rekompensuje to z nawiązką wartością rozrywkową, umacniając swój status kultowego klasyka.
Źródło: Insider
Dodaj komentarz