Były prawnik Pokemon ujawnia projekty fanów „Nikt nie lubi pozywać”.

Były prawnik Pokemon ujawnia projekty fanów „Nikt nie lubi pozywać”.

Nowy wywiad z byłym prawnikiem The Pokemon Company, Donem McGowanem, dzieli się spostrzeżeniami na temat podejścia tajemniczej firmy do projektów fanów i tego, w jaki sposób zostają one zamknięte.

Przy serii tak ogromnej jak Pokemon projekty fanów są prawie pewne. Przez lata odbyło się wiele różnych oddolnych kampanii i domowych prób stworzenia czegoś związanego z Pokemonami, ale wiele z nich w końcu zostało trafionych rozkazem Zaprzestania i Zaprzestania produkcji od Pokemonów.

Niezależnie od tego, czy chodzi o RomHacks, czy stworzone przez fanów kontynuacje klasycznych gier, wiele z tych projektów stara się uniknąć jakiejkolwiek kontroli, ponieważ często może to przyciągnąć uwagę samych Pokemonów i prawników zajmujących się prawami autorskimi.

W niedawnym wywiadzie dla Aftermath prawnik Don McGowan, który pracował jako główny radca prawny w Bungie i dyrektor prawny w The Pokemon Company, ujawnił trochę na temat tego procesu oraz tego, co może doprowadzić do tego, że Nintendo lub The Pokemon Company będą gonić za projektami fanów, aby je zamknąć .

Poprzedni prawnik Pokemon Company zdradza podejście do fanowskich projektów

Firma Pokemon / Maniak gier

Sam wywiad przeprowadził dziennikarz Luke Plunkett, który zapytał McGowana: „w jaki sposób The Pokemon Company radzi sobie z listami o zaprzestaniu działalności w odniesieniu do projektów fanów? Jak je znalazłeś i gdzie wyznaczyłeś granicę między tym, co jest dozwolone, a tym, co według firmy należy zamknąć?”

Odpowiedź McGowana rzuca nieco światła na ten proces, mówiąc: „Krótka odpowiedź, dziękuję wam. Siedziałem w biurze i zajmowałem się swoimi sprawami, gdy ktoś z firmy przesyłał mi link do artykułu prasowego albo sam na niego natknąłem się”.

Następnie McGowan wyjaśnia dalej, mówiąc: „Nie wysyła się od razu obalenia. Czekasz, aby zobaczyć, czy otrzymają fundusze (na Kickstarterze lub podobnym); jeśli zostaną sfinansowane, wtedy się zaangażujesz. Nikt nie lubi pozywać fanów”.

W komentarzach pod artykułem chwalono tę bez ogródek odpowiedź, a jedna z nich brzmiała: „Wspaniale jest uzyskać potwierdzenie tego, co wszyscy już uważali za prawdę na temat doniesień prasowych prowadzących do C&D”.

Chociaż nie zawsze jest jasne, jakie może być podejście The Pokemon Company do projektów fanów, wydaje się, że najprostszą drogą do kłopotów prawnych jest próba zarobienia pieniędzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *