Franczyza Terminator jest znakiem rozpoznawczym amerykańskiego kina science fiction, jednak jej nowsze filmy mają problem z uchwyceniem tej samej magii, co jej kultowa kontynuacja. Istotny czynnik tego upadku można przypisać naturze jej złoczyńców. Oryginalny film przedstawił widzom groźnego T-800 Arnolda Schwarzeneggera, który jest często uznawany za jednego z najbardziej pamiętnych antagonistów lat 80.
W sequelu reżyser James Cameron pomysłowo podniósł stawkę, wprowadzając T-1000 — przełomowego Terminatora z płynnego metalu, który potrafi naśladować ludzkie formy. Ta postać, grana przez Patricka, wniosła do roli niezrównaną intensywność, znacznie zwiększając czynnik strachu w porównaniu do stoickiego T-800 Schwarzeneggera. Jednak potężna obecność T-1000 stanowiła nieustające wyzwanie dla serii w kolejnych dekadach.
Terminator 2: T-1000: punkt odniesienia dla przyszłych złoczyńców
Przedstawienie T-1000 przez Roberta Patricka należy do najbardziej kultowych złoczyńców w historii science fiction i horroru. Zimne zachowanie i pozorna niezniszczalność postaci stworzyły jednego z najbardziej przerażających antagonistów, jakich kiedykolwiek widziano na ekranie, ustanawiając wysoki standard, który niewielu udało się dorównać w latach od premiery *Terminatora 2: Dnia sądu*.
Seria Terminator – kluczowe szczegóły | |||||
---|---|---|---|---|---|
Film | Data wydania | Budżet | Dochód brutto z kasy biletowej | Wynik RT Tomatometer | Wynik RT Popcornmeter |
Terminator | 1984 | 6,4 miliona dolarów | 78,3 mln dolarów | 100% | 89% |
Terminator 2: Dzień Sądu | 1991 | 102 miliony dolarów | 520 milionów dolarów | 91% | 95% |
Terminator 3: Bunt maszyn | 2003 | 187,3 mln dolarów | 433,4 mln dolarów | 70% | 46% |
Terminator Ocalenie | 2009 | 200 milionów dolarów | 371,4 mln dolarów | 33% | 53% |
Terminator Genisys | 2015 | 158 milionów dolarów | 440,6 mln dolarów | 26% | 52% |
Terminator: Mroczne przeznaczenie | 2019 | 196 milionów dolarów | 261,6 mln dolarów | 70% | 82% |
Choć łatwo krytykować kreatywne wybory dokonane w kolejnych filmach, ważne jest, aby rozpoznać ogromne wyzwanie, przed którym stanął James Cameron, tworząc tak kultowego złoczyńcę w *Terminatorze 2*. W tamtym czasie nie miał pojęcia, jak bardzo franczyza będzie powracać na przestrzeni lat. Jednak projektując tak fascynującego antagonistę, nieświadomie ustanowił nierealistyczny punkt odniesienia dla przyszłych odsłon.
Próby powtórzenia skuteczności T-1000 nie powiodły się
Dążenie do równości: Niepowodzenia w kreowaniu złoczyńców
Pomimo pozornie nie do pokonania osiągnięcia T-1000, filmowcy nadal próbowali tworzyć złoczyńców, którzy mogliby rywalizować z jego wpływem. W bezpośrednim sequelu widzowie poznali TX — hybrydowy model, który łączył endoszkielet T-800 z adaptacyjnymi cechami T-1000. Mimo że wyposażony w zaawansowaną broń, TX nie miał czystego czynnika zastraszania swojego poprzednika, co sygnalizowało spadek kreatywności złoczyńców.
Kolejne próby odzyskania tej esencji były równie rozczarowujące. W *Terminator: Genisys* narracja powtarzała elementy z T-1000, ale z mniej efektywnymi rezultatami, podczas gdy *Dark Fate* przedstawiał Rev-9, zdolnego do rozdzielenia się na dwie odrębne jednostki. Uzbrojone w kilka nowoczesnych udoskonaleń, postacie te nie zdołały jednak wywołać tego samego poczucia grozy, jakie osiągnął oryginalny T-1000 Patricka.
Terminator 2: Poza dziedzictwem T-1000
Nieporównywalne arcydzieło w serii
Chociaż T-1000 jest wyróżniającym się złoczyńcą, należy pamiętać, że sam *Terminator 2: Dzień sądu* jest często uznawany za jeden z najlepszych sequeli w historii kina. Przyjęty z uznaniem za przełomowe efekty wizualne, szczególnie w przypadku T-1000, film wyróżniał się również akcją i opowiadaniem historii. Jego narracja umiejętnie rozwinęła mit *Terminatora*, nie zaburzając jego głównych tematów i atrakcyjności.
Transformacja postaci Schwarzeneggera z bezlitosnego zabójcy w bohatera-obrońcę oznaczała kluczową i rozgrzewającą serce zmianę w fabule. Ta ewolucja znalazła oddźwięk wśród widzów, dobrze wpisując się w rosnący status Schwarzeneggera jako postaci przyjaznej rodzinie w kinie, co zostało zademonstrowane przez jego rolę w *Kindergarten Cop*. Ostatecznie sukces *Terminatora 2* opiera się nie tylko na T-1000, ale także na mistrzowsko opracowanej narracji, która skutecznie łączy heroizm i człowieczeństwo.
W miarę jak seria „Terminator” ewoluuje, dla każdego przyszłego antagonisty nadal nie lada wyzwaniem pozostaje odtworzenie niezapomnianej postaci T-1000 – wzorca terroru i złowrogości, który wysoko postawił poprzeczkę wszystkim następcom.
Dodaj komentarz