Przejście władzy w rodzinie Corleone, zwłaszcza w odniesieniu do następcy Michaela, miałoby bardziej organiczny charakter, gdyby zachowano pewne postacie z oryginalnej powieści Mario Puzo, Ojciec chrzestny . W swej istocie film przedstawia historię przemiany Michaela Corleone z łagodnego bohatera wojennego w potężnego przywódcę mafijnego imperium. Ten motyw ewolucji jest kontynuowany w Ojcu chrzestnym III , który dokumentuje złożone przekazanie władzy z rąk Michaela jego siostrzeńcowi, Vincentowi Mancini. Jednak ta trzecia część często ma problemy z zabłyśnięciem w porównaniu do swoich znakomitych poprzedniczek, częściowo z powodu wprowadzenia Vincenta jako kluczowej, ale nagłej postaci w fabule.
Vincent Mancini, grany przez Andy’ego Garcię, okazuje się być nieślubnym potomkiem brata Michaela, Sonny’ego, który zginął z powodu swojego wybuchowego charakteru w oryginalnym filmie. Nagłe pojawienie się Vincenta w Ojcu chrzestnym III może sprawić, że widzowie poczują się nieswojo, zwłaszcza po tym, jak poświęcili ponad sześć godzin na śledzenie Michaela i jego rodziny. Wyzwanie polega na przystosowaniu się do postaci, której związek z ustaloną narracją jest w najlepszym razie wątły. Utrzymanie postaci Lucy Mancini z poprzedniego filmu ułatwiłoby płynniejsze wprowadzenie Vincenta, tworząc bardziej spójną fabułę.
Jak oryginalny film Ojciec Chrzestny mógł przedstawić Vincenta jako następcę Michaela
Matka Vincenta Manciniego jest znaczącą postacią w książce
Choć widzowie mogą jej nie pamiętać, Lucy Mancini, matka Vincenta, pojawiła się w pierwszym filmie , choć w drugoplanowej roli. Jej najbardziej widoczna scena ma miejsce podczas sekwencji ślubnej, kiedy ona i Sonny wymykają się na romantyczne spotkanie. Pomimo tego obecność Lucy jest w dużej mierze przyćmiona, ograniczając jej rolę do roli postaci drugoplanowej, podobnie jak żony Freda lub ochroniarza Michaela. W przeciwieństwie do tego powieść dostarcza Lucy bogatej narracji, wzmacniając jej znaczenie i oferując kluczowy kontekst dla późniejszego awansu Vincenta.
W literackiej twórczości Mario Puzo Lucy wyłania się jako znacząca postać drugoplanowa, otrzymując godną uwagi charakterystykę i rozwój. Chociaż jej historia jest nieco oderwana od ogólnego konfliktu między Corleones a Five Families, jej narracja pozwala widzom zrozumieć, co motywuje Vincenta do przejęcia przywództwa w dalszej części sagi. Gdyby Ojciec chrzestny zachował jej postać w adaptacji filmowej, pojawienie się Vincenta w sequelu prawdopodobnie miałoby głębszy oddźwięk, tworząc narracyjne powiązanie od początku filmu do jego kulminacyjnego finału.
Wyzwania związane z adaptacją narracji Lucy Mancini
Narracja Lucy Mancini jest obciążona kontrowersyjnymi tematami
Pomimo jej potencjalnego znaczenia, decyzja o zminimalizowaniu roli Lucy Mancini prawdopodobnie wynikała z kontrowersyjnej natury jej fabuły w książce. W powieści łuk postaci Lucy obejmuje graficzne dyskusje na temat intymności, co mogłoby odciągnąć uwagę od ogólnego tonu filmu. Co więcej, jej interakcje z Sonnym, charakteryzujące się jego nadmiernym wyposażeniem, miały dosłowne i metaforyczne implikacje, które mogłyby nie pasować do kontekstu głównego nurtu filmu.
Długi czas trwania filmu, prawie trzy godziny, dodatkowo komplikuje włączenie wątku Lucy. Podczas gdy narracja porusza główne tematy władzy i zdrady w rodzinie Corleone, przesunięcie uwagi w stronę wątku pobocznego Lucy wymagałoby zrównoważenia zawiłej dynamiki postaci. Wymaga to położenia nacisku na jej powiązania z Corleones, jej pracę w Las Vegas z Fredo i ewolucję jej relacji z Sonnym — wszystko to przy jednoczesnym unikaniu jawnych elementów, które zagrażają integralności filmu.
W świetle tego The Godfather ostatecznie podjął mądrą decyzję o usprawnieniu narracji, stawiając na pierwszym miejscu główną linię fabularną, jednocześnie poświęcając pewną złożoność w rozwoju postaci. Jednak gdyby postać Lucy była bardziej widoczna, wzrost Vincenta w The Godfather Part III mógłby zaoferować bogatszą opowieść i głębsze poczucie ciągłości.
Dodaj komentarz