Czy Big Grand Daddy pojawi się na Netfliksie w 2024 roku?

Czy Big Grand Daddy pojawi się na Netfliksie w 2024 roku?

Wypróbuj Scuba Steve, bo Big Grand Daddy podobno zawita do Netflix w 2024 roku – ale czy to prawda?

Adam Sandler ma za sobą niezwykle udaną i polaryzującą karierę. Chociaż zagrał docenione role w Uncut Gems, Punch-Drunk Love i The Meyerowitz Stories, zdecydowanie jest najbardziej znany ze swoich legendarnych (i niekończących się serii) komedii o głupkowatych zabawach.

Sława Sandmana w latach 90. nastąpiła dość szybko dzięki kolejnym hitom Billy’ego Madisona i prawdopodobnie jego najbardziej kultowemu filmowi Happy Gilmore.

Jednak w 1999 r. ukazał się jeden z naprawdę dobrych wczesnych filmów: Big Daddy – a według nowych plotek w tym roku na Netfliksie pojawi się kontynuacja .

Czy Wielki Dziadek istnieje naprawdę?

Nie, Big Grand Daddy nie pojawi się w serwisie Netflix w 2024 r., ani nie trwają prace nad kontynuacją Big Daddy.

Jak zwykle, plotka ta pochodzi z fałszywego plakatu udostępnionego przez YODĘ BBY ABY na Facebooku, który twierdził, że kontynuacja pojawi się na platformie streamingowej w czerwcu. Jest to jednoznacznie fałszywe.

Fałszywy plakat filmu Big Grand Daddy w serwisie Netflix
YODA BBY ABY: Facebook

Podpis brzmi: „Przygotuj się do śmiechu i miłości na nowo dzięki Big Grand Daddy, długo oczekiwanej kontynuacji hitu Big Daddy z 1999 roku, w którym Adam Sandler i Cole Sprouse wcielają się w Sonny’ego Koufaxa i jego już dorosłego syna Juliana.

„W tej chwytającej za serce i zabawnej kontynuacji Julian i jego żona radzą sobie z radościami i wyzwaniami związanymi z adopcją, udowadniając, że rodzina jest tym, czym jest. Zaznacz w kalendarzu wielką, zabawną i ekscytującą komedię rodzinną, dostępną wyłącznie w serwisie Netflix w czerwcu 2024 r.”.

W 2019 roku Sandler został zapytany o możliwość ponownego spotkania ze Sprouse przy kolejnym filmie. – Nie zrobię mu tego. Ma się dobrze” – zażartował.

Jeśli zostałeś oszukany, nie czuj się tak źle. Ta strona ma talent do oszukiwania ludzi, niezależnie od tego, czy jest to remake „Przylądka strachu” Toma Hardy’ego , czy „Ucieczka z Ziemi” Kurta Russella – ani jedno, ani drugie nie ma miejsca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *