W niedawnym odcinku Last Week Tonight komik John Oliver nie krył się z wyrażeniem swojej głębokiej frustracji dotyczącej wyników wyborów prezydenckich w 2024 r. Jego animowana wypowiedź łączyła humor z gniewem, odzwierciedlając nastroje wielu Amerykanów, którzy czują, że ich interesy zostały pominięte przy urnach wyborczych.
Obawy o przyszłość
Podczas transmisji 10 listopada 2024 r. Oliver podkreślił poważne obawy dotyczące potencjalnej drugiej prezydentury Trumpa. W szczególności zagłębił się w kwestie takie jak trwający konflikt na Ukrainie, przyszłość praw osób transseksualnych i przewidywane ograniczenia dostępu do aborcji. Jego uwagi podkreśliły przekonanie, że te podstawowe kwestie prawdopodobnie staną w obliczu poważnych wyzwań w nadchodzących latach.
Krytyka bogatych elit
Frustrację Olivera dodatkowo podsyciły komentarze miliardera Elona Muska, wybitnego zwolennika Trumpa. Musk zasugerował, że aby osiągnąć długoterminową pomyślność, Amerykanie muszą znosić przejściowe trudności i żyć zgodnie ze swoimi możliwościami. Oliver ostro skrytykował to stwierdzenie, zauważając: „Widząc człowieka wartego 300 miliardów dolarów, który mówi krajowi, aby 'znosił trudności’, odczuwam uczucie, którego najwyraźniej nie mogę wypowiedzieć na głos ze względów prawnych”. Ten komentarz uderzył w czuły punkt, ponieważ uosabia rozdźwięk często odczuwany między bogatymi elitami a codziennymi zmaganiami przeciętnych obywateli.
Krajobraz ekonomiczny
Mimo że Oliver przyznał, że gospodarka wykazuje oznaki ożywienia, wskazał, że inflacja odczuwana przez wielu Amerykanów zniekształca ich postrzeganie tej pomyślności. Według doniesień, niepowodzenie administracji Bidena w zniesieniu kilku taryf Trumpa mogło nieumyślnie ułatwić powrót Trumpa do urzędu. Taryfy te, które powstały w wyniku konfliktu handlowego Trumpa z Chinami, znacząco wpłynęły na amerykańskich importerów. Tylko w 2017 r. taryfy odwetowe nałożone przez inne kraje spowodowały szacowaną stratę w wysokości 30,4 mld USD dla sektora rolniczego USA.
Wezwanie do działania w trudnych czasach
Kończąc swój segment ponurą nutą, Oliver stwierdził: „Nie ma teraz właściwej reakcji”, otwarcie przyznając, że czuje wściekłość z powodu sytuacji politycznej. Niemniej jednak komik namawiał publiczność do rozpoznawania i świętowania małych zwycięstw. Podkreślił, że liberalna polityka nadal cieszy się poparciem społecznym, o czym świadczy głosowanie stanów za ochroną praw aborcyjnych. Chociaż Trump mógł wyjść zwycięsko z tego cyklu wyborczego, Oliver podkreślił znaczenie mobilizacji społeczności w całym kraju do walki o prawa obywatelskie, twierdząc, że zbiorowa walka o sprawiedliwość ostatecznie zwycięży.
Dodaj komentarz