K-internauci reagują na pressing G-Dragona jak na zdjęciu BTS V

K-internauci reagują na pressing G-Dragona jak na zdjęciu BTS V

Niektórzy internauci są zdumieni, gdy zdjęcie BTS V zostaje polubione przez BIG BANG G-Dragon

Internauta opublikował niedawno zrzut ekranu przedstawiający G-Dragona naciskającego jak na zdjęciu BTS V , przyciągając dużą uwagę.

Było to zdjęcie V i japońskiego szefa kuchni, zrobione podczas niedawnego wydarzenia. Pod zdjęciem wyraźnie widać frazę „Liked by xxxibgdragon (konto G-Dragona na Instagramie)”.

W odpowiedzi kolejni internauci skomentowali:

– To było wydarzenie w Paradise (Hotel). G-Dragon również był obecny na tym wydarzeniu, więc mógł polubić post. Nie interpretuj tego w innym znaczeniu

– Z tego co wiem, konto G-Dragona automatycznie lubi post z jednym z hashtagów, np. #gdragon #bigbang #gd #xxxibgdragon, co 2-3 sekundy jako serwis fanowski. Czasami, jeśli dodasz hashtag do wydarzenia, post pojawi się w algorytmie i podobny komunikat zostanie automatycznie naciśnięty. GD rzeczywiście był na tym wydarzeniu i występował tam jako DJ.

– Nie ma żadnego znaczenia, że ​​GD lubi czyjeś posty, ale dlaczego ARMY zawsze starają się nadać temu znaczenie??? Mój przyjaciel ma konto fanowskie i GD też polubił jego postyㅋㅋㅋㅋ Już 3 razyㅋㅋㅋㅋ

– To, że GD klika jak niektóre posty, korzystając ze swojego oficjalnego konta, nie ma żadnego znaczenia. Dzieje się tak albo przez bota, nawyk lajkowania postów z hashtagami na swój temat, albo po prostu algorytm. Jego oficjalne konto służy do celów biznesowych, lubiania postów w ramach serwisu fanowskiego, reklamowania (CF, okładki magazynów Chanel itp.), czasami podawania miejsca pobytu w celach biznesowych, zostawiania komentarzy znajomym i obserwowania ich itp. Czasami algorytm działa na wszystkich posty osób biorących udział w tym samym wydarzeniu. Fani mówią, że powodem tego była jego obecność na wydarzeniu Paradise City

– Przycisk „Lubię to” dla GD jest bez znaczenia. Nie rozumiem, dlaczego ludzie zwracają uwagę na każdego tak jak on

Źródło: Nate Pann

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *