Uwaga: W tekście znajdują się spoilery dotyczące odcinka serialu Doktor Who zatytułowanego „Joy to the World”.
Długotrwały serial telewizyjny Doctor Who może intrygująco istnieć jako fikcyjny byt w swoim własnym wszechświecie, dzięki kapryśnej wskazówce w specjalnym odcinku świątecznym z 2024 r. zatytułowanym „Joy to the World”. Przez lata Doctor Who zyskał reputację naginania własnych konwencji, szczególnie wraz z powrotem Russella T Daviesa jako showrunnera. Ostatnie specjalne odcinki z okazji 60. rocznicy i sezon 14 znacząco zintensyfikowały to autoreferencyjne podejście, z inteligentnymi aluzjami do kultowych elementów, takich jak charakterystyczna piosenka przewodnia serialu i postacie — takie jak pani Flood — które bezpośrednio zwracają się do publiczności.
W duchu Bożego Narodzenia „Joy to the World” w dużej mierze łagodzi autoreferencyjne wybryki, przyjmując konwencjonalne tempo narracji odpowiednie do oglądania przez rodzinę po świątecznych posiłkach. Jednak ten odcinek specjalny intrygująco wprowadza moment, który zaciera granicę między rzeczywistością a fikcją. Jeśli zinterpretujemy to w ten sposób, może to oznaczać, że Doctor Who istnieje jako serial telewizyjny w ramach własnej narracji, objawienie, które może drastycznie wpłynąć na fabułę sezonu 15 i kolejnych.
Eksploracja towarów TARDIS w Doktorze Who
Niezamierzone wsparcie Doktora dla własnego towaru w „Radości dla świata”
Jedna konkretna kwestia wyróżnia się podczas pobytu Piętnastego Doktora w Sandringham Hotel z Anitą. Aby poradzić sobie z brakiem TARDIS, Doktor zaczyna kolekcjonować miniaturowe repliki niebieskich budek policyjnych. Kiedy Anita kwestionuje tę dziwaczną rozrywkę, Doktor zauważa powszechność tych modeli w Internecie, żartobliwie stwierdzając, że są wszechobecne „z jakiegoś powodu”. Ta kwestia służy jako żartobliwe nawiązanie do bardzo prawdziwych produktów z motywem TARDIS dostępnych dla fanów.
W scenariuszu, w którym Doktor Who nigdy nie istniał, mało prawdopodobne jest, aby takie modele zabytkowych brytyjskich budek policyjnych zapełniły internetowe rynki — podkreślając konsternację Doktora. „Joy to the World” Stevena Moffata na chwilę powraca do autoreferencyjnego stylu Doktora Who, sugerując, że popularność tych modeli TARDIS jest bezpośrednio związana z przygodami Doktora, podobnie jak ich atrakcyjność w naszej rzeczywistości. Jeśli ta logika jest prawdziwa, prowadzi do fascynującej możliwości, że „Doktor Who” jest czymś więcej niż tylko serialem — może być franczyzą wplecioną w jego własny wszechświat opowieści.
To, co kiedyś można było zignorować jako zwykły żart, zyskuje na znaczeniu po wydarzeniach z 14. sezonu. Serial coraz bardziej przyjmuje swoje metaelementy, prezentując postacie takie jak pani Flood — oddaną fankę Doktora, co widać po jej naśladowaniu ubioru dawnych towarzyszy. Ta metamorfoza tonu sprawia, że pomysł na serial o Doktorze żyjącym w narracji Doktora Who wydaje się zaskakująco wykonalny.
Śledzenie korzeni towarów TARDIS sięgających 2005 r.
Świadomość Doktora co do Jego sławy na Ziemi
Inną perspektywę dotyczącą rozprzestrzeniania się towarów TARDIS online w uniwersum Doctor Who można zbadać bez całkowitego zagłębiania się w wybryki czwartej ściany Russella T Daviesa. Sezon 1 wprowadził Clive’a, postać, która postawiła sobie za cel śledzenie Doktora w historii ludzkości, wraz z innymi, którzy badali okresowe pojawianie się zagadkowego niebieskiego pudełka na przestrzeni czasu i dzielili się swoimi odkryciami online. Temat ten został rozwinięty w „Love & Monsters”, który wprowadził LINDA, oficjalny fanklub skupiony wokół Doktora.
Od tego czasu internetowa baza fanów oddana Doktorowi prawdopodobnie znacznie się powiększyła, napędzana nadejściem mediów społecznościowych i postępem technologii cyfrowych. Obfitość modeli budek policyjnych dostępnych obecnie w Internecie można przypisać entuzjastom uniwersum — współczesnym zwolennikom prowadzącym badania podobne do Clive’a i członków LINDA śledzących legendarną podróż Doktora w czasie.
Dodaj komentarz