Podsumowanie 5. odcinka Masters of the Air: Top Gun setnego

Podsumowanie 5. odcinka Masters of the Air: Top Gun setnego

W piątym odcinku Masters of the Air Krwawa Setka wysyła Krwawą Setkę z powrotem do Niemiec, a Bucky mający na celu pomszczenie poległego brata zostawia go na terytorium wroga.

Odcinek 4 rozpoczął się setnym w Afryce, wygrzewając się w zakurzonym, nieuniknionym słońcu, czekając na obiecane lodowate piwo – i, co ważniejsze, na podróż powrotną do Anglii.

Udało im się wrócić, ale pomimo uroczystości związanych z 25. misją pilota (co oznacza, że ​​może on wrócić do domu), wszyscy odczuwali ulgę; zawsze istnieje groźba kolejnej operacji, a trauma związana z zamachami bombowymi w Regensburgu i Schweinfurcie zdawała się wprawiać Bucky’ego w lekkiego „nieszczęśliwości”.

Dostał weekendową przepustkę, aby móc pić, tańczyć i spać z Polką w Londynie. Jednak następny dzień przyniósł najgorszą wiadomość, jaką można sobie wyobrazić: Buck został zestrzelony podczas swojej misji do Bremy. Odcinek zakończył się telefonem Bucky’ego do swojego pułkownika i zażądaniem „rzutu”; innymi słowy, pragnie zemsty.

Crosby wraca do domu

Otwieramy samotnego Bucky’ego o świcie, palącego papierosa w swoim kokpicie. Ken mówi mu, że szuka go pułkownik Harding i że każdemu będzie brakować Bucka. Oferuje mu nawet podwiezienie, ale Bucky odrzuca tę wygodę. „Nie martw się, Kenny. Nawet tego nie czuję” – mówi.

Nie zapominajmy, że Bucky nie był jedynym setnym pilotem MIA po Bremie: Harry Crosby, James Douglass i inni zostali zestrzeleni, uznani za zmarłych lub pozostawieni, by walczyć o życie jako jeńcy wojenni. Jakim cudem udało im się przeżyć.

„Brema była dla mnie najcięższą misją tej wojny. To był najcięższy pocisk, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem. Odłamek pocisku wielkości piłki nożnej rozbił się w dziobie naszego fortu, prawie odcinając mi i Douglassowi głowy. Nasze lewe skrzydło zapaliło się i straciliśmy całą energię elektryczną, ale Blakely jakimś cudem zabrał nas z powrotem do Anglii” – opowiada Crosby, dodając, że widział, jak samolot majora Clevena „otrzymał bezpośrednie trafienie i spadł… myśleliśmy, że jest niepokonany. Jeśli Gale Cleven nie mógł przybyć, to kto?

Gdy mężczyźni wracają do Thorpe Abbotts, zastępcy już rozsiedli się wygodnie na pryczach. Na początku są źli, ale uspokajają się, gdy uświadamiają sobie, że nie mieli złych zamiarów; były puste łóżka i stanowiska do obsadzenia na czas ich nieobecności. Rekruci zostają szybko wyprowadzeni, a Douglass z ulgą dowiaduje się, że jego szafka nie została odesłana rodzicom. „Mam więcej pieprzonych gumek, niż jestem w stanie zliczyć, i z całą pewnością nie potrzebuję, żeby moja mama je liczyła” – żartuje, gdy idą na zasłużonego drinka.

Spotykają się z uściskami i zdziwieniem, gdy wyjaśniają swoje „piekielne lądowanie na włochatym brzuchu” (a Crosby pozostaje zbyt pokorny dla własnego dobra, mimo że okrzyknięto go najlepszym nawigatorem 8. Sił Powietrznych). Następnie Crosby ponownie spotyka się z Bubblesem, który wyjawia, że ​​napisał już do żony list, w którym informuje ją o swojej śmierci – na szczęście go nie wysłał. Bubbles ostrzega, że ​​operacje zaczynają wstrząsać sytuacją i jego pozycja może być zagrożona, ale Crosby zapewnia go, że wszystko będzie dobrze.

Chwilę później Bucky przybywa, aby powiedzieć Crosby’emu, że Harding chce się z nim spotkać, co oznacza, że ​​otrzymuje pracę Bubble. Kiedy wszyscy wokół Bucky’ego stoją w niezręcznej ciszy, on mówi: „Nie ma co się zastanawiać, panowie. Wszyscy możecie obliczyć, dlaczego wróciłem wcześniej. Ich szczęśliwy powrót do domu zostaje oficjalnie przerwany: mężczyźni zostali już wysłani na kolejną misję.

W innym miejscu bazy Rosie i inni mężczyźni śmieją się, oglądając film. Tymczasem Crosby zostaje zabrany do „domu małp”, aby objąć obowiązki nawigatora grupy; jego stopy mogą być przywiązane do ziemi, ale stawka jest wyższa niż kiedykolwiek.

Powrót do Niemiec

Bucky w 5. odcinku Władcy Powietrza
AppleTV+

Red informuje setnego o kolejnej wzmiance: jadą do Munster z poleceniem zbombardowania kolejowych stacji rozrządowych. „Cel znajduje się na wschód od centrum miasta” – mówi, wywołując wśród mężczyzn szepty zszokowania. Red upiera się, że „dokładność jest najważniejsza”, aby uniknąć ofiar cywilnych, a „wywiad donosi, że większość mieszkańców sąsiednich dzielnic to pracownicy kolei, więc jeśli zostaną trafieni, uderzymy w ludzi, którzy utrzymują niemieckie linie kolejowe w ruchu .”

Harding twierdzi, że to krótki lot, ale po ostatnich stratach armada będzie liczyła tylko 17 bombowców. Bez wahania w głosach (ale w oczach mnóstwo) wszyscy mówią: „Tak, proszę pana!” i przygotuj się do lotu. Niektórzy mężczyźni uważają, że powinni zamienić eskadry, zamiast kazać im latać trzy dni z rzędu, ale jak zauważa Rosie: „Kogo jeszcze mają?”

Inni niepokoją się, że w niedzielę MPI (średni punkt uderzenia) znajduje się tak blisko katedry. „Uderzamy w momencie, gdy wszyscy wychodzą z mszy” – mówi jeden z nich, ale Bucky nie ma czasu na takie zmartwienia. „Na litość boską, to jest wojna. Jesteśmy tu, żeby zrzucać bomby” – warczy, odrzucając nawet obawy dotyczące zabicia niewinnych kobiet i dzieci.

„To się nie skończy, dopóki nie uderzymy ich tam, gdzie zaboli. Lepiej teraz, zanim każdy pieprzony facet, z którym kiedykolwiek spaliśmy, umrze albo zaginie” – dodaje, po czym Cruikshank mówi: „Żadna z osób, które dzisiaj zbombardujemy, nie zestrzeliła Bucka”.

Wie, że przekroczył linię; wszyscy są tak blisko siebie, że łatwo zapomnieć, że Bucky jest ich przełożonym. „Lecisz dzisiaj czy nie?” – pyta Bucky. „Tak” – odpowiada Cruikshank nieśmiało, po czym Bucky chłodno go poprawia: „Tak… proszę pana”.

Setny odlatuje

Harry Crosby i inne postacie z odcinka 5 Władcy Powietrza
AppleTV+

Crosby spotyka Bubblesa na zewnątrz, gdy ma już wyjść, i oddaje mu szczęśliwą śnieżną kulę. „No cóż, wolałbym bezwarunkową kapitulację ze strony Krautów, ale to wystarczy” – żartuje, po czym gratuluje mu awansu (i utraty pracy). Bucky wskakuje do ciężarówki z zaciśniętą szczęką, nawet nie witając się z pozostałymi mężczyznami, ale nagle prosi, żeby wysiadł, żeby móc zamienić swoją owczą skórę na skórzany płaszcz Jacka Kidda, bo „Buck zawsze nienawidził tej kurtki”.

Samolot Rosie jest wciąż w naprawie po ostatniej misji, więc dostał dla siebie i swojej załogi nowy samolot: Royal Flush. Mężczyźni są słusznie pełni obaw, bardziej niż zwykle; te samoloty wydają się bardziej nierówne na krawędziach i mogą nawet nie dotrzeć do celu, nie mówiąc już o powrocie do domu.

Mimo to wzbijają się w przestworza. „Najtrudniejszą częścią każdej misji było oczekiwanie i oczekiwanie. Nieważne, jak dobrze wytyczyłem trasy i jak dokładnie poinformowałem innych nawigatorów, po podniesieniu kół nie mogłem nic zrobić” – opowiada Crosby, jedząc w bazie, zastanawiając się, czy jego najlepszy przyjaciel zdąży wrócić.

Co irytujące, tym razem to nie ostrzał i ostrzał wroga są problemem: statki nie są w stanie latać, a cztery z nich są zmuszone przerwać misję, pozostawiając w formacji zaledwie 13 bombowców. Poza tym jest całkiem spokojnie; mężczyźni wykonują swoje czynności i czekają na wystrzelenie broni (jeden nawet rozlewa prezerwatywę i wrzuca ją do morza).

Wkrótce ich eskorcie kończy się paliwo i muszą lecieć do domu, a oni krążą przez mnóstwo pocisków przeciwlotniczych. Ich flota szybko zostaje zmniejszona do 11 (twarz jednego mężczyzny jest nawet wysadzony w powietrze na jednym z najbardziej graficznych obrazów w dotychczasowej serii). Samolot Bucky’ego odnosi obrażenia krytyczne, gdy nadciąga fala myśliwców Perfect Storm, czyniąc je coraz bardziej bezbronnymi, gdy ostrzał przeciwlotniczy i kule rozdzierają flotę.

Bucky jest zmuszony wydać swoim ludziom rozkaz „salowania” bomb, zniszczenia celownika bombowego i ucieczki, zanim dotrą do celu; jeden z mężczyzn desperacko próbuje przypiąć swojego zmarłego przyjaciela do spadochronu, aby można go było pochować, ale zostaje wyciągnięty z samolotu. „Wy sukinsyny” – krzyczy Bucky, gdy Luftwaffe przelatuje obok jego spadochronu, po czym stabilnie ląduje na terytorium wroga w Westfalii w Niemczech.

Rosie zostaje Top Gunem setnym

Rosie w 5. odcinku Władcy Powietrza
AppleTV+

Poker królewski pozostaje w powietrzu, a ludziom Rosie udało się trafić w cel. Jeden z nich zostaje trafiony odłamkiem, ale udaje mu się założyć opaskę uciskową na nogę. Wkrótce jest to jedyny bombowiec pozostały na niebie, który ma przelecieć przez wrak setnego samolotu spadającego na ziemię.

Mają tylko minutę na oddychanie, zanim inne straszydła zaatakują je. Rosie instruuje wszystkich, aby się wstrzymali, zanim wykonają najbardziej niezwykły lot, jaki kiedykolwiek widziało niebo (w jednym genialnym, zapierającym dech w piersiach momencie strzał zwalnia, pokazując, że Rosie i wrogi pilot spotykają się ze sobą). Może i jest to bombowiec, ale pod kontrolą Rosie ma zwrotność przypominającą myśliwiec.

Przechodzimy do Thorpe Abbotts, gdzie Chick, Red i Jack nerwowo czekają na powrót swoich ludzi do domu. Jeden samolot ląduje, ale jest z 390-go. „Gdzie są nasi chłopcy, Chick?” – pyta Jack, kontaktując się z pilotem przez radio. „Mówi, że żadnemu z nich się to nie udało” – wyjawia.

Potem następuje drobny cud: Rosie i jego ludzie wracają do domu. Ken i medycy z bazy pędzą, aby pomóc im opuścić samolot, oszołomieni i wymiotujący z powodu traumy i bólu związanego z misją. Ken chce wiedzieć, czy ktoś jeszcze przeżył, ale Rosie twierdzi, że musi poczekać do zakończenia przesłuchania. Kiedy wracają, jeden z członków ekipy Rosie mówi, że to „je**ny ostatni raz”, kiedy on wchodzi na górę.

Przesłuchanie przebiega tak, jak można się spodziewać: Czerwony wypytuje ich o to, co stało się z resztą floty, ale nie ma żadnych zapisów. – Było tam naprawdę źle, proszę pana. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na kłody” – wyjaśnia Rosie. Red najwyraźniej rozumie, ale dla formalności kontynuuje przesłuchanie.

Crosby dowiaduje się, że samolot Bubblesa „wybuchł”, więc idzie opróżnić szuflady i zebrać swoje rzeczy. Znajduje list, który Bubbles napisał dla swojej żony – i łamie mu to serce.

Brzmi ono: „Wiesz już o tym, ale twój mąż był najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek miałam. Był także najlepszym nawigatorem, jakiego kiedykolwiek spotkałem, chociaż był zbyt pokorny, aby przyznać się do tego przed sobą. Trzeba szczególnej odwagi, żeby mężczyzna pozostał skromny, otoczony ze wszystkich stron zawziętymi oszczercami, ale taki był Croz. Najbardziej pragnę, żeby to on tu siedział, a nie ja, i wtedy nikt nie musiałby pisać tego listu.

Pozwala sobie na płacz – ale tylko na chwilę. Wojna nie skończy się na łzach, a on ma zadanie do wykonania.

Odcinki 1–5 Masters of the Air są transmitowane strumieniowo w Apple TV+, na które możesz zarejestrować się tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *