Masters of the Air: Czy Curt Barry’ego Keoghana nie żyje?

Masters of the Air: Czy Curt Barry’ego Keoghana nie żyje?

W trzecim odcinku Masters of the Air śledzimy ogromny, ambitny bombardowanie setnego egzemplarza przez Niemcy aż do Afryki i pozostawia jedno zasadnicze pytanie: czy Curt Biddick (Barry Keoghan) nie żyje?

Od czasu wylądowania w Thorpe Abbotts sytuacja Krwawej Setki była mieszana. Ich pierwsza misja do Bremy była całkowitą katastrofą – 30 ludzi zostało zestrzelonych i zabitych w płomieniach ognistej porażki, a na nazistowskie Niemcy nie zrzucono ani jednej bomby. Ich drugi lot do Norwegii był wyraźną poprawą, ponieważ nie tylko osiągnęli cel, ale także udało im się dotrzeć do domu.

Trzeci odcinek Masters of the Air podnosi stawkę, gromadząc „największą armadę powietrzną w historii ludzkości” do trójstronnego ataku na krytyczną niemiecką infrastrukturę. „Jeśli nam się uda, na miesiące wyłączymy niemiecką produkcję. Nie wiadomo, ile istnień ludzkich moglibyśmy uratować” – wyjaśnia ich pułkownik.

Pomiędzy gęstą „zupą” a gradem wrogich myśliwców Curt znajduje się w dość trudnej (i krwawej) sytuacji, gdy leci nad Belgią – ale czy przeżył?

Czy Curt Barry’ego Keoghana zginął w Masters of the Air?

AppleTV+

Tak, Curtis Biddick zginął w trzecim odcinku Masters of the Air, co oznacza, że ​​najprawdopodobniej po raz ostatni zobaczymy postać Barry’ego Keoghana.

Jego samolot jest już w niepewnym stanie, ale jego los jest przesądzony, gdy zostaje zniszczony ostrzałem wroga, przez co samolot jest prawie zdolny do lotu. Jego drugi pilot Dickie jest o krok od śmierci po tym, jak przyjął na siebie największy ciężar kul, więc Curt nakazuje swoim ludziom wyskoczyć, ale pozostaje na pokładzie, przysięgając, że bezpiecznie wyląduje samolotem i uratuje życie Dickiego, wierząc, że tak się stanie. nie przeżyć skoku ze spadochronem.

Udaje mu się utrzymać samolot na poziomie, aby wszyscy inni mogli się wydostać, zanim dostrzeże pobliskie pole. „No dalej, Curt… lataj jak anioł, co” – mówi, gdy zaczyna go obniżać, ale samolot nie jest w stanie utrzymać wysokości. Rozbija się między drzewami, po czym zostaje zatrzymany i zanurkuje. „O Boże” – mówi, zanim samolot uderza w ziemię i natychmiast eksploduje.

Zgadza się to z relacją z misji na stronie Biddicka w witrynie internetowej Fundacji 100. Grupy Bombowej , chociaż w serii wprowadzono kilka znaczących zmian. „Nad celem samolot został zaatakowany przez dużą liczbę myśliwców wroga. Pociski armat i ogień z karabinów maszynowych przedarły się przez statek, zabijając część załogi, pozostawiając duże dziury w nosie i kadłubie oraz powodując duży pożar w komorze magazynowania tlenu” – relacjonuje.

„Porucznik Snyder opuścił płonący samolot przez jedną z tych dziur, sięgnął do tyłu, sięgnął po spadochron i założył go, stojąc na skrzydle. Kiedy skoczył, uderzył w stabilizator, co go zabiło. Samolot rozbił się po tym, jak porucznik Biddick próbował ominąć małą wioskę bezpośrednio w obszarze uderzenia. Kilku członków załogi zostało rannych i udzielono im pomocy medycznej, zanim przekazano ich władzom nazistowskim. Było czterech zabitych, których odnaleziono i pochowano na cmentarzu w Pulfringen. Po wojnie wszystkie zostały przeniesione do Stanów Zjednoczonych. Porucznik Biddick został pochowany w zbiorowym pochówku wraz z dwoma innymi lotnikami na Cmentarzu Narodowym Jefferson Barracks w Missouri.

Odcinki 1–3 Masters of the Air są transmitowane strumieniowo w usłudze Apple TV+, na którą możesz zarejestrować się tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *