Klient McDonald’s ostro krytykuje pracownicę drive-thru za to, że kazała jej zaparkować samochód

Klient McDonald’s ostro krytykuje pracownicę drive-thru za to, że kazała jej zaparkować samochód

Klient McDonald’s zyskał ogromną popularność, gdy poskarżył się na sytuację, w której pracownik firmy drive-thru kazał kobiecie zaparkować samochód przed obsłużeniem jej.

W filmie, który zyskał ponad 50 000 wyświetleń na TikToku, kobieta podzieliła się doświadczeniem, jakie przeżyła w lokalnym McDonaldzie, z którym wiele osób może się utożsamić.

„Nigdy nie zrozumiem, dlaczego McDonalds każe mi czekać na miejscu parkingowym na jedzenie, skoro w kolejce jest tylko jeden samochód” – pisze Kat w nakładce tekstowej filmu, czekając cierpliwie na swoim miejscu parkingowym.

Rozgląda się, pokazując widzom cichy parking.

@kat71766

Nigdy nie zrozumiem tego #fyp #mcdonalds

♬ oryginalny dźwięk – Pink Floyd – Pink Floyd

TikTok omawia kwestię zmuszania klienta do czekania na parkingu

Po opublikowaniu filmu wiele osób chętnie wyraziło opinię na temat trudnej sytuacji kobiety, dzieląc się tym, że doświadczyły podobnych incydentów.

„Mam z tym problem tylko wtedy, gdy jestem jedyną osobą w kolejce… Nie powinienem parkować, jeśli nikogo za mną nie ma”.

„Drogie i powolne… A po skorzystaniu z przejazdu muszę wyjechać z miejsca parkingowego. Nigdy więcej” – stwierdził odważnie inny.

Niektórzy pracownicy McDonald’s nawet napisali: „Jedna odpowiedź: ponieważ są WOLNI… Pracowałem w fast foodach przez LATA i dostarczenie jedzenia klientom nie powinno zająć dłużej niż dwie minuty”.

Inny pracownik próbował jednak wyjaśnić, proponując politykę egzekwowaną przez sieć fast foodów: „Czujniki mierzą czas każdego samochodu i jeśli zbyt długo pozostają w kolejce, nasz wynik czasu spada i wpadamy w kłopoty”.

„Nigdy o tym nie wiedziałem! Zawsze świetnie się spisujecie, przychodząc na czas!” twórca odpowiedział ze zdziwieniem.

O innym kliencie McDonald’s zrobiło się głośno po tym, jak pozwał sieć, twierdząc, że ser w ich Big Macu prawie go zabił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *