Gra The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom potwierdziła moją długotrwałą teorię.
Istota Zeldy nie jest tylko przygodą lub fantazją; zanurza się głęboko w krainę kosmicznego horroru. To, co się dzieje na końcu tej gry, jest po prostu oszałamiające. Pozwól, że to rozłożę na czynniki pierwsze.
Prosto ze stron podręcznika Majory…
„Och, Echoes of Wisdom to taka spokojna, wygodna, słodka przygoda…” – A potem gra rzuca trochę najbardziej DZIKIEGO LORE ZELDY – HELLO?!?! pic.twitter.com/djZ2O2A8qa
— Haunted M. Killa (@HMKilla) 1 października 2024 r.
Majora’s Mask to nie jedyny tytuł w serii Zelda, w którym ostatecznym wrogiem jest oszałamiający, chaotyczny kosmiczny horror. Echoes of Wisdom również zapuszcza się na to terytorium! Podczas swojej podróży Zelda współpracuje z towarzyszem o imieniu Tri, walcząc z koszmarnymi stworzeniami przypominającymi Tytanów w Attack on Titan, wszystko w desperackiej próbie uratowania Linka i przywrócenia pokoju w Hyrule. W drodze do punktu kulminacyjnego pojawiają się również zaskakujące rewelacje, takie jak intrygujący powód milczenia Linka — choć to opowieść na inny raz.
W ostatnim lochu, znanym jako Still Ancient Ruins, Link i Zelda łączą siły, tylko po to, by stawić czoła koszmarnej istocie z wymiarów pozaziemskich. Ta istota jest tak przerażająca, że nawet Majora byłaby wobec niej bezradna. Ta istota jest po prostu znana jako Null.
Ale kim lub CZYM dokładnie jest Null?
Null, przypominający Majorę z poprzednich tytułów, uosabia dwie charakterystyczne cechy: przebiegłość i nienasycony głód. Gdy Zelda wkracza do ostatecznej konfrontacji, początkowo staje twarzą w twarz z samym Królem Demonów Ganonem. Ten czarny charakter pojawia się jako główny antagonista w niemal każdej części, uosabiając istotę samego zła. Ganon jest reinkarnacją Demise, starożytnej siły złowrogiej, której Link i Zelda są zobowiązani stawić czoła przez całą wieczność. Jest ostatecznym ucieleśnieniem ciemności… czy na pewno? Po triumfie Zeldy nad Ganonem prawda wychodzi na jaw; pokonała jedynie echo jego złowrogiej obecności. Ale prawdziwy orkiestrator chaosu wciąż czai się w cieniu: przebiegły Null, istota tęskniąca za zniszczeniem od zarania dziejów.
Zanim istnienie samo w sobie zostało stworzone przez trzy Złote Boginie, istniała tylko nieskończona pustka — przestrzeń pozbawiona znaczenia, rządzona wyłącznie przez Null, ucieleśnienie nieistnienia. Wszelkie próby zamanifestowania czegokolwiek w tej pustce były pochłaniane przez Null, zanim mogły przybrać formę. Dopiero gdy boginie zstąpiły i wyrzeźbiły Hyrule, życie mogło rozkwitnąć, rzucając Null w mrok pustki. Od tego czasu ta istota umiejętnie manipulowała złem, kierując rzeczywistość w stronę unicestwienia, aby wszechświat mógł powrócić do nicości. Teraz TO jest naprawdę złowieszcze.
Po pokonaniu Nulla, Zelda i Link zostają przeniesieni z powrotem do jasnej przestrzeni świata zewnętrznego, gdzie Tri wyraża wdzięczność, zanim wznosi się w niebo, uderzając w ziemię jak kometa. To magiczne wydarzenie leczy każdą szczelinę na mapie i przywraca mieszkańców Hyrule. Jednak jedyną niezagojoną szczeliną jest ta w moim sercu, która powstała, gdy Tri żegna się z Zeldą, aby powrócić do królestwa bogiń wraz z innymi wróżkami. Następnie Zelda znajduje się z powrotem w Zamku Hyrule, ponownie spotykając się z Linkiem, który hojnie przypisuje jej zasługę ocalenia ich królestwa. Historia kończy się spojrzeniem w niebo, składając Tri ostatnie, wzruszające pożegnanie.
(Grafika wyróżniająca: Nintendo)
Dodaj komentarz