Netflix skrytykowany za emisję „Titanica” zaraz po tragedii na Tytanie

Netflix skrytykowany za emisję „Titanica” zaraz po tragedii na Tytanie

„Titanic”, dzieło reżysera Jamesa Camerona, pojawi się w serwisie Netflix zaraz po tragedii podwodnego statku Titan.

26 czerwca (czasu lokalnego) Variety poinformowało, że „Titanic” Jamesa Camerona (1997) znalazł się na liście utworów, które mają pojawić się na Netflix 1 lipca. Warto zauważyć, że ten czas jest tuż po tragedii podwodnego Tytana, w której 5 osób zginęło podczas podróży, aby odwiedzić wrak Titanica pod powierzchnią morza.

tytaniczny

W rezultacie wiele osób wyraża swoją złość, twierdząc, że Netflix i reżyser James Cameron wykorzystują druzgocącą tragedię, aby zarobić pieniądze i nazywają ten ruch „niesmacznym”.

Według niektórych Netflix w zasadzie czerpie zyski ze zwłok i kapitalizuje przerażający incydent, jednocześnie zwiększając ból pogrążonych w żałobie rodzin.

Z drugiej strony wielu przewiduje, że „Titanic” niewątpliwie znajdzie się na szczycie list przebojów, gdy tylko będzie dostępny w serwisie Netflix, niezależnie od obaw.

„Titanic” będzie dostępny w serwisie Netflix zaraz po katastrofie statku podwodnego Titan.

Jednak źródła powiedziały Variety, że wspomniany czas jest czysto przypadkowy. Według nich Netflix i James Cameron przeprowadzili wielomiesięczne negocjacje kontraktowe, zanim doszli do porozumienia w sprawie podziału zysków, a ich decyzje nie mają nic wspólnego z niedawną tragedią.

Tymczasem James Cameron wcześniej wywołał kontrowersje, porównując tragedię Tytana do zatonięcia Titanica.

„Uderzyło mnie podobieństwo samej katastrofy Titanica, w której kapitan był wielokrotnie ostrzegany o lodzie przed swoim statkiem, a mimo to w bezksiężycową noc wjechał z pełną prędkością w pole lodowe” – powiedział reżyser ABC News .

wypadek
Pięć osób zginęło w przerażającej tragedii Tytana.

W tamtym czasie, pośród żalu rodzin ofiar, oświadczenia Jamesa Camerona były postrzegane jako nieczułe.

„Zarobił miliony dolarów na sukcesie „Titanica”, a dyrektor generalny OceanGate (firmy oferującej wyprawy łodzią podwodną w celu zbadania wraku Titanica) jest taki sam. Obaj po prostu wykorzystują to przerażające wydarzenie, aby zarobić więcej pieniędzy” – skomentował jeden z internautów.

Źródło: Różnorodność , k14

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *