Deweloper Nightingale twierdzi, że „błędnie ocenił” graczy pragnących trybu offline

Deweloper Nightingale twierdzi, że „błędnie ocenił” graczy pragnących trybu offline

Twórca Nightingale, firma Inflexion Games, ogłosiła, że ​​przyspieszy rozwój trybu offline dla gry.

Gra online ze znajomymi może być jedną z najfajniejszych gier, jakie możesz mieć. Szczególnie w grach survivalowych, kiedy ty i twoi przyjaciele dzielicie przestrzeń i budujecie niesamowitą strukturę do życia.

Możesz jednak nie chcieć namawiać znajomych do zakupu nowej gry, takiej jak Nightingale , a może po długim dniu spędzonym z ludźmi po prostu chcesz się wyłączyć i samemu poznać grę.

Na to właśnie liczyli niektórzy w przypadku Nightingale . Aby mogli cieszyć się grą o przetrwaniu fantasy samodzielnie i, co najważniejsze, offline. Ci gracze również wyrazili swoje głosy od premiery gry.

To też nie umknęło uwadze. Inflexion Games twierdzi, że teraz koncentruje się na szybkim wprowadzeniu do gry trybu offline.

Gra offline pojawi się w Nightingale

W poście na Steamie deweloper wyjaśnił, że skupia się teraz na jak najszybszym udostępnieniu trybu użytkownikom.

Powiedziano: „Naszą wizją gry od samego początku było stworzenie połączonej serii Krain, z myślą o umożliwieniu eksploracji w trybie współpracy – wszechświata większego niż pojedyncza Kraina lub serwer. Oznaczało to, że na wczesnym etapie prac nad grą dokonaliśmy wyboru między wspieraniem współpracy od pierwszego dnia a skupieniem się na trybie offline”.

„Patrząc wstecz na tę decyzję, błędnie oceniliśmy, czego niektórzy z Was szukali w swoim doświadczeniu”. Następnie dodał: „Teraz ustalamy priorytety i rozwijamy tryb offline, który planujemy udostępnić tak szybko, jak to możliwe”.

Nie podano harmonogramu tej kwestii, ale jasne jest, że deweloper chce rozwiązać tę kwestię raczej wcześniej niż później. Miejmy nadzieję, że nie potrwa to zbyt długo, a ci, którzy chcą podróżować po świecie bez przyjaciół lub konieczności połączenia z Internetem, otrzymają dokładnie to, o co proszą.

Powiązane artykuły:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *