Nicholas Hoult niedawno podzielił się niezwykłą wskazówką aktorską, z której musiał zrezygnować podczas pracy nad Nosferatu , ze względu na szczególne preferencje reżysera Roberta Eggersa. Po zanurzeniu palców u stóp w gatunku horroru w komediowym Renfield w 2023 roku, Hoult podejmuje teraz znacznie mroczniejszy krok, wcielając się w Thomasa Huttera — postać analogiczną do Jonathana Harkera — w wyczekiwanym remake’u klasycznej opowieści o wampirach autorstwa Eggersa. Film ten ma trafić do kin 25 grudnia.
Znany ze swoich występów nominowanych do nagród SAG, Hoult wykazał się niezwykłą wszechstronnością w Nosferatu . Jednak napotkał wyjątkowe wyzwanie: dostosowanie swojego stylu gry aktorskiej do odrębnej wizji Eggersa. Podczas niedawnego wywiadu Hoult wyjaśnił, że rozwinął nawyk ekspresyjnych ruchów brwi podczas odgrywania swojej postaci w serialu telewizyjnym The Great . Ta tendencja musiała zostać znacznie ograniczona w jego roli w Nosferatu , ponieważ Eggers nie pochwala tego stylu ekspresji.
Wcześniej przez jakiś czas kręciłem serial The Great i w przypadku tej postaci udało mi się uniknąć wielu komicznych drgnięć brwi i ruchów. Więc to było coś, co szybko musiałem odrzucić w tej roli, ponieważ Rob tego nie lubi. Wysłał mi całkiem sporo filmów [Ingmara] Bergmana i wiele innych filmów do zbadania i obejrzenia jako przygotowania do Nosferatu, i jest w nich bardzo mało aktorstwa brwi. Więc Rob tego nie lubi i to było coś, co na początku wydawało się bardzo obce. Pomyślałem sobie: „OK, muszę starać się utrzymać brwi tak nieruchomo, jak to możliwe przez cały film.
Wpływ na występ Houlta w Nosferatu
Zrozumienie intensywności psychologicznej Eggersa
W The Great Hoult skutecznie wykorzystał swoje brwi jako narzędzie komediowe, wzmacniając swoje podwójne role Piotra III z Rosji i Jemeliana Pugaczowa. Jednak Nosferatu odbiega ostro od tego satyrycznego podejścia. Eggers, znany ze skupienia się na psychologicznej głębi i intensywności, wymaga zupełnie innego stylu wykonania, który unika wszelkich komediowych podtekstów. Początkowo ta zmiana wydawała się Houltowi zupełnie nienaturalna, podkreślając wymagania artystycznej wizji Eggersa.
Eggers jest znany ze swoich poprzednich dzieł, które charakteryzują się intensywnymi motywami psychologicznymi. Filmy takie jak The Lighthouse dostarczają złowrogiej atmosfery, przeplatanej mrocznymi momentami, podczas gdy The Witch i The Northman jeszcze bardziej podkreślają tę tendencję do ciężkości i dramatyzmu. Biorąc pod uwagę ten kontekst, rozsądne jest, że Eggers narzuciłby ograniczenia na wyrażenia, które mogłyby nieumyślnie wstrzyknąć humor do w innym wypadku poważnej narracji Nosferatu .
Wpływy stojące za Nosferatu Eggersa
Znaczenie wpływu Bergmana
Decyzja Eggersa, aby Hoult studiował dzieła Ingmara Bergmana, odzwierciedla głębszą strategię artystyczną. Chociaż Bergman wyprodukował kilka lżejszych filmów, jego spuścizna jest zdefiniowana przez intensywny dramat i postacie zmagające się z głębokimi problemami psychologicznymi. Ten kierunek podkreśla cel Eggersa, jakim jest stworzenie podobnie prowokującej do myślenia i wizualnie porywającej reinterpretacji Nosferatu .
Na razie Nosferatu może pochwalić się godną pochwały oceną 94% na Rotten Tomatoes, co odzwierciedla silne oczekiwania na premierę. Umiejętne opanowanie psychologicznych niuansów przez Eggersa sprawia, że jest on idealnym reżyserem do tej reinterpretacji — wprowadzając złożone, wizualnie uderzające podejście do gatunku horroru, które znajdzie oddźwięk u widzów.
Więcej szczegółów znajdziesz w źródle: Źródło i zdjęcia
Dodaj komentarz