Jeden z filmów o Godzilli, który najbardziej dzielił, wspiął się na listę Netflix

Dziesięć lat po premierze jeden z najbardziej dzielących widzów filmów o Godzilli w historii kaiju znalazł się na liście 10 najlepszych filmów Netflix.

W zeszłym roku kultowy, żeglujący po morzu potwór Toho wkroczył do kin w Godzilla Minus One , niemal jednomyślnie przyjętym, prawdziwym japońskim hicie, który pobił kilka rekordów.

W przeciwieństwie do MonsterVerse studia Legendary, który powróci w tym roku ze znacznie głupszą Godzillą x Kong , był to ponury, chaotyczny dramat o następstwach II wojny światowej – jego katalizatorem była gigantyczna jaszczurka napędzana oddechem atomowym, zdecydowana zredukować Tokio do gruz jeszcze raz.

Jednak w połowie 2010 roku Godzilla powróciła na duży ekran w równie jaskrawy i przerażający sposób. Podzieliło to publiczność, ale utorowało drogę do obecnego sukcesu kaiju.

Godzilla 2014 trafia na listę rankingową Netflix

Godzilla, wznowienie z 2014 roku w reżyserii Garetha Edwardsa, zajmuje obecnie dziewiąte miejsce na liście 10 najpopularniejszych filmów serwisu Netflix w USA. Pełny wykres możesz sprawdzić poniżej:

  1. Kod 8 Część II
  2. Astronauta
  3. Mea culpa
  4. Kod 8
  5. Legenda Herkulesa
  6. Ruby Gillman, Nastoletni Kraken
  7. Film Super Mario Bros
  8. Pogrzeb rodziny Madea
  9. godżilla
  10. Minionki

W filmie występują Bryan Cranston i Aaron Taylor-Johnson jako duet ojca i syna, Joe i Forda, rodzina rozdarta przez katastrofę nuklearną pod koniec lat 90-tych. Piętnaście lat później Joe uważa, że ​​rząd „coś ukrywa… i to wyśle ​​nas z powrotem do epoki kamienia”.

Ma rację: gigantyczne pasożytnicze potwory (znane jako MUTO) terroryzują planetę i tylko jedno stworzenie może je powstrzymać… Godzilla. „Niech walczą”.

Powiedzmy sobie jasno: film odniósł sukces, zdobywając 76% punktów w serwisie Rotten Tomatoes i zarobił 529 milionów dolarów w kasie. Było jednak kilka rzeczy, co do których ludzie nie mogli się zgodzić: niektórzy uważali, że nie ma w nim wystarczającej ilości Godzilli (Edwards traktował go jak rekina w Szczękach, zwiększając i wysuwając na pierwszy plan zagrożenie ze strony potwora, a nie samego Godzilli – aż do końca), a sposób przedstawienia postaci Cranstona był szeroko krytykowany.

Na Reddicie jeden z użytkowników napisał: „Kiedy ukazał się rok 2014, zirytowało mnie, jak mało mamy Godzilli. Ale KotM i GvK sprawiły, że bardziej doceniłem tę grę ze względu na bardziej ugruntowaną historię i wagę potworów.

„Gdyby głównym bohaterem był Bryan Cranston, film byłby dla mnie podniesiony na duchu. Podobało mi się, ale mogło mi się spodobać. Mimo że nie widzieliśmy Godzilli AŻ TAK często, i tak widzieliśmy wiele rzeczy MUTO i były naprawdę fajne” – napisał inny.

Godzilla jest już dostępna w serwisie Netflix. Możesz także zapoznać się ze wszystkimi nowymi filmami, które będą dostępne w marcu .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *