Po zwycięstwie w wyborach prezydenckich w 2024 r. strategie ekonomiczne Donalda Trumpa stały się kluczowym tematem dla jego zwolenników. Jednak wielu z nich wkrótce stanie w obliczu trudnej rzeczywistości dotyczącej taryf, ponieważ mogą one nie przynieść pierwotnie oczekiwanych korzyści ekonomicznych.
W niedawnym filmie TikTok użytkownik P (@socialist_mac_miller) podkreślił błędne przekonania dotyczące taryf wśród elektoratu Trumpa. Wbrew powszechnemu przekonaniu, że taryfy te obniżą ceny dla amerykańskich konsumentów, P argumentował, że firmy już podnoszą ceny prewencyjnie, przygotowując się na to, co trafnie nazwał „głupimi taryfami”. Różne firmy potwierdziły również, że organizują duże zamówienia przed przewidywanym wdrożeniem tych taryf, o czym donosi The Washington Post.
P dodatkowo wyjaśnił, że taryfy nie powinny być postrzegane jako podatki nakładane na kraje zagraniczne. Zamiast tego stanowią kary ponoszone przez amerykańskie firmy, które z kolei zostaną przeniesione na konsumentów w formie wyższych cen. Jego reakcje wynikają z głębokiej frustracji wyborcami, którzy mogli oddać głosy, nie w pełni rozumiejąc konsekwencje takiej polityki. Jak dowodzi wzrost zainteresowania terminem „taryfy Trumpa” w Google Trends , temat ten stał się istotny dopiero po wyborach, oświetlając lukę w wiedzy, z którą boryka się wielu wyborców.
Faszyści MAGA nie mają pojęcia, jakie piekło ich czeka.? ??? pic.twitter.com/sLWn75vjBo
— Bill Madden (@maddenifico) 9 listopada 2024 r.
P zakończył swój film, wyrażając, że nie chce słyszeć skarg zwolenników Trumpa, gdy ceny codziennych artykułów, takich jak artykuły spożywcze, gwałtownie rosną. W szczególności zażartował: „Nie chcę słyszeć ani jednego, kurwa, pisku od żadnego z was, którzy głosowali na Pumpkin Spice Palpatine’a, gdy cena kartonu jajek wzrośnie do 18 dolarów”. Ten zabawny, ale celny komentarz służy podkreśleniu rosnącego oczekiwania na wzrost kosztów w krajobrazie gospodarczym kierowanym przez Trumpa.
Czy cła zachęcą do lokalnej produkcji?
Plan gospodarczy Trumpa opiera się zasadniczo na założeniu, że cła zachęcą amerykańską produkcję. Teoretycznie może to doprowadzić do niższych cen produktów rolnych. Jednak P twierdzi, że amerykańskie firmy niechętnie płacą konkurencyjne wynagrodzenia, gdy tańsza siła robocza istnieje za granicą. Na przykład pracownicy przemysłu odzieżowego w Bangladeszu zarabiają zaledwie 113 USD miesięcznie, podczas gdy Bangladesz jest drugim co do wielkości eksporterem odzieży.
Ponadto sektor rolniczy w Stanach Zjednoczonych w dużym stopniu opiera się na nielegalnych imigrantach, a szacunki wskazują, że ponad połowa pracowników upraw nie ma legalnego statusu zgodnie z USDA . Z zamiarem Trumpa, aby egzekwować surową politykę imigracyjną, możliwość pozyskiwania lokalnych produktów w sposób zrównoważony może zostać znacznie utrudniona, co podważa wykonalność jego wizji gospodarczej.
Dodaj komentarz