W niedawnym wywiadzie adwokat Seana „Diddy’ego” Combsa, Marc Agnifilo, wspomniał, że raper miał zamiar poddać się kilka dni przed aresztowaniem, ale prokuratorzy odrzucili jego ofertę. 16 września Diddy został aresztowany i postawiono mu poważne zarzuty, w tym „spisek o wymuszeniach; handel ludźmi siłą, z własnej woli lub przymusu; transport w celu uprawiania prostytucji”.
Następnego dnia Agnifilo udzielił wywiadu w programie *The Source With Kaitlan Collins* stacji CNN, w którym stwierdził, że jego klient poleciał do Nowego Jorku 5 września, aby się poddać.
„Najważniejszą rzeczą… jest to, że pan Combs przybył do Nowego Jorku 5 września. Gdy tylko zdaliśmy sobie sprawę, że ten akt oskarżenia pojawi się za kilka tygodni, może miesięcy, ale wkrótce, pan Combs wsiadł do samolotu, opuścił swój dom na Florydzie i poleciał do Nowego Jorku” – podzielił się.
Następnie wyjaśnił:
„Zadzwoniłem do prokuratorów osobiście. Powiedziałem: 'Pan Combs jest w Nowym Jorku. Chcesz wiedzieć, gdzie jest? Jeśli chcesz wiedzieć, gdzie jest, powiem ci, gdzie jest, ale chce się poddać. Jest tutaj, żeby się poddać.’
Prawnik argumentował, że prokuratorzy nie byli zainteresowani pozwoleniem Diddy’emu na poddanie się, ponieważ poddanie się pozbawiłoby ich możliwości argumentowania, że stanowił on ryzyko ucieczki. Podczas wtorkowego przesłuchania Diddy’ego prokuratorzy zwrócili się do sędziego z prośbą o odmowę zwolnienia go za kaucją, określając go jako „poważne ryzyko ucieczki”.
Adwokat Diddy’ego wiedział o zbliżających się formalnych zarzutach od 25 marca
Podczas wywiadu dla CNN 17 września prowadząca Kaitlan Collins zapytała, kiedy Agnifilo wiedział, że Diddy będzie musiał stawić czoła formalnym zarzutom. Prawnik opowiedział, że dowiedział się o tym, gdy Homeland Security przeprowadziło naloty na rezydencje rapera w Miami i Los Angeles 25 marca.
„Naprawdę wiedziałem, że formalnie zostanie oskarżony 25 marca, w dniu przeszukań. Kiedy Homeland Security przeszukał jego domy w Los Angeles i Miami, a także samolot, rozpoznałem ten dzień po nakazach przeszukania – mam na myśli, że robię to od jakiegoś czasu. To nie jest mój pierwszy ani setny rodeo – że to będzie kwestia czasu” – zauważył.
Podczas nalotów władze skonfiskowały broń palną, narkotyki i 1000 butelek olejku dla dzieci. Odkryto również dowody na „freak offs”, czyli wydarzenia rzekomo organizowane przez Diddy’ego, podczas których zmuszał kobiety do udziału w „wymyślnych i wyreżyserowanych występach seksualnych” z męskimi pracownikami seksualnymi dla własnej przyjemności.
W akcie oskarżenia szczegółowo opisano, że „wybryki”, często dokumentowane, mogły trwać dniami, wymagając od rapera i ofiar stosowania płynów dożylnych w celu wyzdrowienia z wyczerpania i zażywania substancji psychoaktywnych. Twierdzi się również, że Diddy i jego wspólnicy grozili przemocą, aby ofiary, świadkowie i pracownicy nie powiedzieli ani słowa.
Diddy nie przyznał się do winy w żadnym z zarzutów, ale odmówiono mu kaucji. Agnifilo złożył apelację od tego nakazu w środę, która również została odrzucona. Na konferencji prasowej we wtorek adwokat stwierdził, że jego klient jest niewinny.
„Pan Combs jest wojownikiem – będzie walczył do końca. Jest niewinny. Przyjechał do Nowego Jorku, aby udowodnić swoją niewinność. Nie boi się – nie boi się zarzutów. Nie mógł się doczekać, aby oczyścić swoje imię i zamierza to zrobić. Wierzymy w niego całym sercem. Nie zrobił tych rzeczy” – stwierdził.
W chwili pisania tego artykułu toczy się wciąż aktualna sprawa handlu ludźmi w celach seksualnych, a raper przebywa obecnie w areszcie Metropolitan Detention Center po tym, jak odmówiono mu zwolnienia za kaucją.
Dodaj komentarz