Trzy lata po pierwszym sukcesie, znany K-dramat Anyway z Han So-hee i Song Kang, jest ponownie oglądany jako świeża interpretacja z zupełnie nową obsadą. Zainspirowany popularnym webtoonem, Anyway wyrobił sobie niszę wśród romantycznych K-dramatów, odchodząc od konwencjonalnych tropów, decydując się zamiast tego na bardziej autentyczną i emocjonalnie naładowaną narrację. W oryginalnej serii Han So-hee gra Na-bi, która dochodzi do siebie po toksycznym związku i waha się, czy ponownie przyjąć miłość. W przeciwieństwie do jej postaci, Jae-on Song Kang jest przedstawiana jako czarująca flirciarka z niewielkim zainteresowaniem poważnym zaangażowaniem.
Założenie, że dwie osoby, obie emocjonalnie nieprzygotowane na związek, niespodziewanie się zakochują, było przekonującym elementem, który odróżniał Mimo wszystko od innych dramatów. Podczas gdy sequele są rzadkością w K-dramie, coraz częściej koreańskie seriale otrzymują międzynarodowe remaki. Nadchodzący Mimo wszystko: The Shapes of Love kontynuuje ten trend, prezentując nową historię miłosną Na-bi i Jae-on dla nowej japońskiej publiczności w 2024 roku.
Niemniej jednak: The Shapes Of Love – japońska adaptacja koreańskiego dramatu z 2021 r.
Harmonogram transmisji: nowe odcinki na Netflixie do 30 grudnia
Obejrzyj tutaj
Obecnie dostępny na całym świecie na Netflixie, Despite: The Shapes of Love stanowi bezpośrednią adaptację zarówno oryginalnego webtoona, jak i uznanego koreańskiego dramatu. Z japońską scenerią, serial opowiada historię na nowo, jednocześnie włączając unikalne kulturowe niuanse. Na czele tej świeżej wersji stoją Ryusei Yokohama jako Ren Kosaka i Sara Minami jako Miu Hamasaki, co oznacza, że projekt ten jest raczej reinterpretacją niż sequelem lub spin-offem.
Pokazywać |
Główny bohater |
Główna rola kobieca |
---|---|---|
Niemniej jednak |
Piosenka Kanga |
Han So-hee |
Niemniej jednak: kształty miłości |
Ryusei Yokohama |
Sara Minami |
Choć imiona postaci uległy zmianie, główne wątki relacji Na-bi i Jae-ona pozostały nienaruszone. Ren Kosaka i Miu Hamasaki odzwierciedlają swoje pierwotne odpowiedniki w niechęci do poszukiwania miłości, nawet gdy rozwijają się między nimi uczucia. Chemia między Ryusei Yokohama i Sarą Minami dobrze rezonuje na ekranie, przypominając urzekającą dynamikę prezentowaną przez główne postacie w K-dramie.
Jak japoński remake wypada w porównaniu do oryginału z udziałem Song Kang i Han So-hee?
Długość odcinka: zauważalna różnica
Kluczowa różnica między Despite: The Shapes of Love a oryginalną serią leży w ich czasie trwania. K-drama składała się z 10 odcinków, każdy trwający około godziny, podczas gdy japoński remake jest zbudowany z zaledwie ośmiu odcinków, każdy trwający około 30 minut. Ta różnica skutkuje znacznie krótszym czasem trwania nowej serii.
Pod względem narracji i kluczowych momentów, Despite: The Shapes of Love jest bardzo podobna do swojego poprzednika. Seria nie odbiega zbytnio od materiału źródłowego; wiele scen powtarza znaczące przypadki z K-dramy z 2021 r., takie jak odkrycie przez Miu posągu wykonanego przez jej chłopaka, co wywołuje dramatyczne nieporozumienia dotyczące lojalności Rena.
Czy „Antected: The Shapes of Love” jest wart obejrzenia dla fanów oryginału?
Kilka odstępstw od oryginalnej narracji
Biorąc pod uwagę, że Despite: The Shapes of Love w dużej mierze zachowuje początkową fabułę z webtoona, widzowie, którzy już widzieli oryginał, mogą uznać japońską adaptację za mniej istotną. Oferuje jednak odrębny ton, który może spodobać się nawet doświadczonym fanom serii z 2021 r. Dla tych, którzy szukają nowej perspektywy, stanowi angażujący sposób na ponowne odwiedzenie ukochanej historii.
Występy głównych aktorów są godnym uwagi aspektem remake’u. Ryusei Yokohama i Sara Minami wnoszą swoje unikalne interpretacje ról, odbiegając od przedstawień Song Kang i Han So-hee. Chociaż Despite: The Shapes of Love ma węższe ramy czasowe dla rozwoju postaci i narracji, pozostaje to słuszną eksploracją tematów webtoona.
Dodaj komentarz