Fani uniwersum Toma Clancy’ego są pełni oczekiwań, ponieważ Geeked Week Netflixa ujawnił ekscytujące szczegóły na temat Splinter Cell: Deathwatch . Ta nowa animowana seria trafiła na pierwsze strony gazet w całym Internecie, szczególnie po wydaniu intrygującego teasera z udziałem kultowej postaci, Sama Fischera. Od czasu, gdy seria została po raz pierwszy zaprezentowana w 2020 roku, aktualizacje z pewnością zachwyciły widzów.
Ostatnią odsłoną serii Splinter Cell był Splinter Cell: Blacklist , szósta odsłona, która ukazała się 20 sierpnia 2013 r. Biorąc pod uwagę prawie dziesięcioletnie oczekiwanie na nową zawartość, fani są ciekawi, jak Deathwatch rozszerzy ukochaną serię. Czytaj dalej, aby poznać więcej szczegółów.
Czy ogłoszono już datę premiery gry Splinter Cell: Deathwatch?
Podczas gdy wiele animowanych seriali Netflixa ujawniło daty premier, Splinter Cell: Deathwatch nie puściło pary z ust na ten temat. Jednak ostatni zwiastun odnowił wiarę w franczyzę, rozpalając na nowo ekscytację zarówno wśród długoletnich fanów, jak i nowicjuszy.
Podczas Geeked Week 2024 Netflixa oficjalnie potwierdzono tytuł „Deathwatch”. Adaptacja została po raz pierwszy ogłoszona w 2021 roku podczas Geeked Week, a jej pierwszy wygląd przedstawiał Sama Fishera przyjmującego swoją skrytą osobowość, w komplecie z charakterystycznymi goglami wieloogniskowymi Third Echelon.
Na jednym ze zdjęć widać Fishera z plamami krwi na twarzy i płaszczu, co wskazuje, że w serialu bez wątpienia znajdziemy mnóstwo sekwencji pełnych akcji.
Po długim milczeniu od ujawnienia w 2021 r. fani wyrazili obawy. Jednak ogłoszenie o pracę opublikowane w grudniu 2023 r. na stanowisko kierownika ds. światła i cienia zapewniło fanów, że projekt jest aktywnie rozwijany.
W kwietniu 2024 roku członek zespołu animatorów odpowiedział na zapytanie fana na Reddicie, dzieląc się pewnymi spostrzeżeniami na temat statusu projektu:
„Nie mogę zdradzić zbyt wiele, ale mogę potwierdzić, że film zostanie wydany, obecnie jest w produkcji… Netflix ogłosił go zdecydowanie za wcześnie w porównaniu z tym, kiedy faktycznie się rozpoczął”.
Oprócz emocji, jest też słodko-gorzka nuta dla fanów serii; Michael Ironside, oryginalny aktor głosowy Sama Fishera, nie powtórzy swojej roli w tej animowanej adaptacji. W rozmowie z The Nerd Shepherd Ironside wyjaśnił:
„Netflix jest właścicielem Sama Fishera. Nakręcili już miniserial, rozszerzoną serię z Lievem Schreiberem grającym Sama. I myślę, że jest już gotowy i w puszce. Mają też serię anime z Samem, którą będą promować jako pierwszą”.
Dodał:
„COVID i strajk SAG trochę wszystko opóźniły, ale nie, jestem pewien, że wiosną będę miał 75 lat. Nie ma mowy, żebym grał Sama Fishera. Nie mogę być częścią serialu, bo jeśli otworzę usta, dowiedzą się, że to Sam”.
Ironside ostatnio był widziany w The Dropout Hulu , gdzie grał Dona Lucasa. Postać Sama Fishera będzie teraz dubbingowana przez Lieva Schreibera, znanego z roli Sabertootha w X-Men Geneza: Wolverine .
O czym jest Splinter Cell: Deathwatch?
Choć wiele elementów pozostaje nieujawnionych, streszczenie fabuły Splinter Cell: Deathwatch jest nadal tajemnicą, która rozwinie się z czasem. Jednak Derek Kolstad, scenarzysta animowanego serialu, podzielił się kilkoma wstępnymi spostrzeżeniami podczas wywiadu z Collider , dając fanom przedsmak tego, czego mogą się spodziewać:
„Każdy sezon będzie samowystarczalny, poza ewolucją głównego bohatera. Lubię mieć jedną wielką, złą, jedną nadrzędną historię i jedną historię tła, z A/B wszystkiego, a mimo to patrzę na wszystko, co robię — cóż, prawie wszystko — szczególnie w filmach i telewizji, jak na najlepsze westerny. On odjeżdża w stronę zachodzącego słońca, ponieważ zrobi to samo, k***a, w następnym mieście, aż umrze, robiąc to”.
Więcej informacji na temat gry Splinter Cell: Deathwatch zostanie ujawnionych wkrótce, w tym szczegóły dotyczące obsady, oficjalny opis fabuły i ścieżka dźwiękowa.
Dodaj komentarz