Jeśli trafiłeś na ten artykuł, spodziewając się świętowania doskonałości kinematografii, przygotuj się na rozczarowanie. Ten artykuł skupia się wyłącznie na filmach tak przerażająco złych, że ryzykują zrujnowaniem twojej wiary w kino jako całość. Tutaj ujawniamy rankingi absolutnie najgorszych filmów, jakie kiedykolwiek powstały.
10. Oddział samobójców
Suicide Squad jest technicznie lepszą produkcją niż wiele innych na tej liście, ale to tak jakby twierdzić, że pizza pokryta szkodnikami jest lepsza od pizzy wysmarowanej zwierzęcymi odchodami. Choć może być nieprzyjemna, przynajmniej cię nie zabije. Osobiście żywię urazę do tego katastrofalnego filmu, często uznawanego za najniższy punkt uniwersum DC. Z żalem obejrzałem ten kinowy koszmar dwa razy; jest pozbawiony spójnej fabuły, gorączkowo zszywany przez okropny montaż, rozpadający się pod własną próbą ostrego opowiadania historii. Oglądanie tego filmu przypomina znoszenie najbardziej żenujących momentów Spider-Mana 3, tylko gdyby skupiał się wyłącznie na niezręcznej sekwencji tanecznej Petera Parkera.
9. Pokój
The Room to absolutny spektakl złego filmowania, znany z tego, że jest chwalony jako ostateczny film „tak zły, że aż dobry”. Przypomina dyskomfort podczas zabiegu dentystycznego, gdzie gaz sprawia, że jest on znośny, a może nawet zabawny. Melodramatowi brakuje spójności, a meble wkładają w to więcej wysiłku niż sama obsada. Przynajmniej szafki spełniają swoją rolę drewnianych rekwizytów.
8. Troll 2
Troll 2 może być chaotycznym bałaganem, ale zapewnia dziwaczny urok, który bawi widzów. Grupa młodych ludzi wyrusza na kempingową przygodę (szczegóły są nieistotne) i staje twarzą w twarz z trollami, które przypominają dziwacznych mieszkańców domu starców. Niesamowite, ale nie jestem przekonany, czy w ogóle istnieje Troll 1, który ma tyle samo wspólnego z tą fabułą, co Donald Trump z rzeczywistością. Innymi słowy, niewiele.
7. Birdemic
Birdemic oferuje doświadczenie tak przyjemne, jak widok ptaka, który zrzuca prezent prosto na twoją twarz. Narracja obejmuje dziwaczne zjawisko, które przekształca zwykłe ptaki w śmiercionośne drapieżniki. Niepokojąco przypomina Ptaki Hitchcocka, jakby filmowiec celowo postanowił stworzyć najgorszą wersję ponadczasowego klasyka. Słabo animowane ptaki rozpoczynają ataki na grupę ocalałych, którzy posiadają całą charyzmę worka rozmiękłych ziemniaków.
6. Wytnij ich
Ax 'Em może być ostatnim filmem na tej liście, który niektórzy uznaliby za „rozrywkowy”, pod warunkiem, że masz szczególne upodobanie do masochistycznych pobłażliwości, zwykle zarezerwowanych dla ekstremalnych sytuacji. Absurdalnie nielogiczna fabuła tego filmu niszczy wszelkie pozory racjonalnego myślenia. Podążamy za grupą przyjaciół zmierzających do lasu, tylko po to, by natknąć się na seryjnego mordercę. Jakość dźwięku jest okropna, przez co dialogi są nie do odróżnienia — czy to oni krzyczą, czy ja, to rozmyta granica.
5. Freddy dostał palec
Wczesne lata 2000. były już wystarczająco naznaczone kulturową nudą bez dodawania tej filmowej plagi. Freddy Got Fingered uosabia najgorsze elementy tamtej dekady. Jest to prymitywne, ignoranckie i pozbawione humoru, krążące wokół beztalenciego animatora, który fałszywie oskarża swojego ojca o znęcanie się nad młodszym bratem — i to ma być komediowe. Ta niezręczna przesłanka niewątpliwie zakończyła karierę reżyserską Toma Greena.
4. Szczęki: Zemsta
Jaws: The Revenge wyrywa porażkę z paszczy sukcesu, zszywając groteskową wersję legendarnego białego rekina z oryginalnego filmu. Próby odzyskania magii klasycznego filmu Spielberga skutkują filmem, który jest niczym więcej niż katastrofą. To przyćmione odbicie, pozbawione blasku poprzednika, które najlepiej pozostawić w cieniu niejasności.
3. Gorąca i Niegrzeczna
Hottie and the Nottie to desperacka próba Paris Hilton, aby zdobyć aktorską sławę. Założenie jest dokładnie takie, jak reklamowano; Paris gra atrakcyjną główną bohaterkę, która nie będzie umawiać się ze zwykłym bohaterem, dopóki jej siostra „Nottie” również nie znajdzie miłości. Kiedy bohater poznaje June, rozwija uczucia do niej w płytkim przedstawieniu „prawdziwe piękno leży w środku”. Ta rzekomo rozgrzewająca serce opowieść przybiera rozczarowujący obrót, gdy June przechodzi stereotypową metamorfozę, przekształcając się na końcu w fizycznie atrakcyjną postać. To płytkie, puste i daremne przedsięwzięcie.
2. Super Babies, Baby Geniuses 2
Nie zdziwiłbym się, gdyby Super Babies, Baby Geniuses 2 zostało narzucone Szatanowi w jego zamrożonej kryjówce w głębinach piekła. Ta kontynuacja (tak, zrobili kolejną) otchłannego Super Babies dotyczy czwórki niemowląt z supermocami, które próbują udaremnić ambicje technologicznego potentata w zakresie dominacji nad światem. Szczerze mówiąc, wolałbym, żeby złoczyńca odniósł sukces, niż żeby Ziemia znosiła taką kinową katastrofę. Niech zasoby planety się kurczą, a miasta obracają w pył; nie byłoby to niesprawiedliwe dla świata, który wyprodukował tę parodię.
1. Narodziny narodu
Błagam klasycznych krytyków filmowych, aby w końcu dostrzegli horror, jakim jest Narodziny narodu. Jego status „kinowo rewolucyjnego” w momencie premiery i giganta kasowego nie odkupuje go. Ten film groteskowo przedstawia Ku Klux Klan jako bohaterskie postacie, zniekształcając prawdę jednej z najbardziej przerażających epok Ameryki. Nie ma w tym filmie nic wartościowego; to ponury portret mrocznego rozdziału w historii, a próby usprawiedliwienia go przez współczesnych krytyków tylko dodają zniewagi do urazu. Ten film jest w zasadzie ropiejącą raną na krajobrazie kina, domagającą się wyeliminowania ze zbiorowej świadomości.
(Grafika główna: Chloe Productions/TPW Films)
Dodaj komentarz