Franczyza Transformers znajduje się obecnie na kluczowym rozdrożu, prezentując trzy potencjalnie ekscytujące kierunki przyszłości. Od debiutu w 2007 r. Transformers ewoluował w jedną z najbardziej dochodowych marek Paramount Pictures. Franczyza zyskała powszechną uwagę, której brakowało jej od jej korzeni z lat 80., dzięki nowemu wyobrażeniu serii przez Michaela Baya jako widowiska akcji wojskowej o wysokiej liczbie oktanów, które znalazło oddźwięk u szerokiej publiczności. Ten początkowy sukces zapoczątkował serię sequeli, z których każdy wzmacniał akcję i wyniki kasowe.
Jednak ostatnia trajektoria filmów Transformers jest mniej obiecująca. Bez żadnego wielkiego hitu w ciągu ostatniej dekady i serii filmów, które odniosły sukcesy od słabych do całkowitych porażek, franczyza potrzebuje ożywienia. Po rozczarowującym występie Transformers One , który stał się najgorzej zarabiającą częścią od czasu oryginalnego filmu animowanego z 1986 r., dyrektorzy Paramount niewątpliwie zmagają się ze strategiami, aby ożywić serię . Co ciekawe, wbrew powrotowi do Baya po wskazówki, ich najlepsze opcje na przyszłość leżą gdzie indziej.
Ekscytujące perspektywy dla serii Transformers: kontynuacje i crossovery
Trzy obiecujące ścieżki do odradzającej się przyszłości
Obecnie najbardziej obiecujące filmy na horyzoncie dla serii Transformers obejmują sequel Transformers One , kontynuację Bumblebee i długo oczekiwany crossover z GI Joe. Chociaż Transformers One został pominięty po premierze latem, wyróżnia się jako jeden z najlepszych filmów animowanych roku. Powrót do istoty kreskówki z lat 80. to odświeżające podejście, które prosi się o kontynuację w sequelu, chociaż rozczarowujące wyniki kasowe poddają tę możliwość w wątpliwość.
W innym ekscytującym kierunku, sequel Bumblebee wydaje się wykonalny. Wydany w 2018 roku, Bumblebee przyjął rozgrzewającą serce narrację przypominającą klasyki takie jak ET, prezentując wzruszającą przyjaźń między postacią Hailee Steinfeld a obcym robotem. Ten film sugerował głębsze emocjonalne możliwości, które można by dalej eksplorować. Tymczasem proponowany crossover GI Joe, zapowiedziany na zakończenie Transformers: Rise of the Beasts , oferuje okazję, by ponownie przyciągnąć uwagę fanów.
Seria transformatorów konwencjonalnych może już nie być priorytetem
Koniec ery Transformersów Michaela Baya
Po nieco nieinspirującym występie Transformers One , który odbiegał od tradycyjnej formuły, Paramount ma ochotę powrócić do stylu filmowania Michaela Baya. Jednak prawdopodobnie utrudniłoby to postęp serii, ponieważ przesadna natura filmów Baya stała się męcząca dla wielu widzów. Letnia reakcja publiczności na Rise of the Beasts jest przykładem tej zmiany. Chociaż Bumblebee i Transformers One nie przyciągnęły tak dużych wpływów z kas biletowych, ich odbiór przez krytyków był znacznie bardziej pozytywny.
Powrót do podejścia Baya może być znaczącym regresem dla franczyzy. Ostatnie postępy, choć nie przynoszą korzyści finansowych, spotkały się z ciepłym przyjęciem, co sugeruje potencjalną ścieżkę do odzyskania. Podczas gdy sequel Transformers One budzi pewne obawy, rozpoczęcie sequela Bumblebee wydaje się oczywiste, zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjał crossovera GI Joe, który przyciągnie wcześniej wyobcowaną publiczność.
Złożone wyzwania stojące przed przyszłością Transformerów
Strategia rozproszona od czasu otwarcia Writers’ Room
Od czasu wprowadzenia pokoju scenarzystów przyszłość serii Transformers jest niejasna, co oznacza zmianę w kierunku mniej spójnej strategii. To podejście, początkowo mające na celu stworzenie rozległego uniwersum filmowego w stylu Marvela z wieloma sequelami i spin-offami, zaowocowało rozproszonym wynikiem, który nie odpowiada oczekiwaniom publiczności. Paramount nie poświęca czasu na skrupulatne tworzenie każdej części; zamiast tego wypuszcza oderwane od siebie produkty.
Franczyza od ponad dziesięciu lat walczy o to, by stać się hitem kasowym. Po rozczarowującym przyjęciu Transformers: The Last Knight , kolejne premiery, w tym Bumblebee i Transformers: Rise of the Beasts , odnotowały malejące zyski w kasach, co zakończyło się komercyjną porażką Transformers One . Aby franczyza odzyskała zaufanie publiczności, będzie potrzebowała filmu, który oczaruje i zachwyci — zasadniczo filmu, który zadowoli publiczność i może skierować franczyzę Transformers z powrotem na jej ścieżkę sukcesu.
Dodaj komentarz