W filmie Star Wars: The Rise of Skywalker , pewna kwestia wywarła głęboki wpływ na moje postrzeganie zaangażowania Jedi w Wojny Klonów. Kontrowersyjny powrót Imperatora Palpatine’a znacząco zmienił krajobraz narracyjny uniwersum Star Wars. Ta decyzja nie tylko zdefiniowała na nowo nasze rozumienie współdziałania między Jedi i Sithami, ale także rozszerzyła postrzegane możliwości Mocy, zmieniając nasze pojmowanie ambicji Palpatine’a po Zakonie Jedi.
Ostatnie wpisy w sadze Gwiezdnych Wojen — w tym The Rise of Skywalker , The Mandalorian i Star Wars: The Bad Batch — badały zawiłą dynamikę stojącą za niepokojącym zmartwychwstaniem Palpatine’a. Klonowanie stało się kluczowym tematem w opowieści , łączącym początki armii żołnierzy-klonów Republiki, tajemniczą obecność Najwyższego Przywódcy Snoke’a i burzliwą przeszłość Grogu w The Mandalorian . Jednak pozostaje pytanie: dlaczego Jedi nie byli bardziej czujni w kwestii klonów w erze prequeli?
Dodaj komentarz