Metropolitan Detention Center w Brooklynie umieściło rapera Seana „Diddy’ego” Combsa na liście osób, które mogą popełnić samobójstwo po jego aresztowaniu w poniedziałek 16 września 2024 r. Według magazynu People decyzja ta jest „środkiem zapobiegawczym”, ponieważ potentat muzyczny jest podobno w „szoku”, a jego stan zdrowia psychicznego pozostaje „niejasny”.
Z kolei prawnik Combsa, Marc Agnifilo, oświadczył w wywiadzie dla TMZ , że jego klient nie ma myśli samobójczych i że obserwacja osób podejrzanie o samobójstwo jest standardowym protokołem dla „nowych, znanych więźniów” w Metropolitan Detention Center.
Według Krajowego Instytutu Więziennictwa Departamentu Sprawiedliwości USA, obserwacja osób podejrzewanych o samobójstwo to „środek nadzoru podejmowany w stosunku do więźniów mających myśli samobójcze i wymagających częstej obserwacji”.
„(On) skupia się na swojej obronie” – prawnik Diddy’ego mówi o zdrowiu psychicznym rapera
Agnifilo poinformował serwis TMZ , że Puff Daddy (znany również jako Sean Combs) jest w stosunkowo dobrym nastroju i „w ogóle nie ma myśli samobójczych”. Opisał swojego klienta jako „silnego, zdrowego, pewnego siebie i skupionego na swojej obronie”.
Aresztowanie Diddy’ego nastąpiło po federalnym dochodzeniu w sprawie zarzutów handlu ludźmi i nalotów na jego rezydencje w Miami i Los Angeles w marcu. Dochodzenie zostało wszczęte po złożeniu wielu pozwów przeciwko 54-letniemu raperowi od poprzedniego roku. Kłopoty prawne zaczęły się w listopadzie, kiedy jego była dziewczyna, Cassie Ventura, oskarżyła Combsa o gwałt i nadużycia.
Chociaż pozew Ventury został rozstrzygnięty zaledwie dzień po jego złożeniu, kilka innych osób wniosło od tego czasu osobne pozwy przeciwko raperowi. Combs konsekwentnie zaprzeczał wszystkim oskarżeniom. Jednak w maju 2024 r. CNN opublikowało nagranie z monitoringu z 2016 r., na którym Diddy ciągnie i kopie Cassie w holu hotelu, dostarczając dowodów potwierdzających jej twierdzenia. Spowodowało to, że raper opublikował na swoim Instagramie film z przeprosinami, który później usunął.
Po aresztowaniu Combs przyznał się do winy i dwukrotnie odmówiono mu kaucji. Twórcy hitu „I’ll Be Missing You” postawiono zarzuty obejmujące wymuszenia, handel ludźmi i transport w celu uprawiania prostytucji.
Jak podaje El Paso Times , akt oskarżenia Diddy’ego szczegółowo opisuje jego udział w prowadzeniu „przestępczego przedsiębiorstwa”, w którym „znęcano się, zastraszano i zmuszano kobiety i inne osoby” do „zaspokajania jego pragnień seksualnych” w ramach „powtarzającego się i powszechnie znanego” wzorca niewłaściwego postępowania.
Podobno organizował imprezy „odlotowe”, na których zmuszał kobiety do udziału w „wymyślnych i wyreżyserowanych występach seksualnych”. Doniesienia wskazują, że często podawał kobietom narkotyki, aby zapewnić im „posłuszeństwo i uległość”. Według doniesień magazynu Time Diddy stosował zastraszanie i groźby, w tym odszkodowania za utratę kariery i odebranie wsparcia finansowego, wobec ofiar.
Podczas nalotów przeprowadzonych przez agentów federalnych skonfiskowano karabiny AR-15, magazynki o dużej pojemności oraz ponad tysiąc butelek oliwki dla dzieci i lubrykantu.
W oświadczeniu dla dziennika „USA Today” w poniedziałek Marc Agnifilo nazwał ściganie swojego klienta „niesprawiedliwym” i potwierdził, że zamierza podważyć te oskarżenia.
Następna rozprawa sądowa Diddy’ego jest zaplanowana na 24 września, za pośrednictwem wideokonferencji. Jeśli zostanie skazany, raperowi grozi kara więzienia do dożywocia.
Dodaj komentarz