Oczekiwanie na kolejny film Transformers jest namacalne. Jednak mimo ekscytacji niektórzy twierdzą, że crossover z GI Joe może nie być najlepszym wyborem strategicznym dla przyszłości serii. Od początku istnienia seria Transformers w wersji live-action należy do najbardziej dochodowych serii filmowych, a dwie z nich zarobiły ponad 1 miliard dolarów na całym świecie. Jednak ostatnie filmy mają problemy z powtórzeniem tego sukcesu w kasie biletowej. Reżyser Michael Bay, który w 2007 roku zapoczątkował uniwersum Transformers w wersji live-action, od tamtej pory wycofał się ze sterów serii.
Po odejściu Baya po Transformers: The Last Knight z 2017 roku , franczyza poszukiwała nowego pomysłu. Odcinek z 2023 roku, Transformers: Rise of the Beasts , przygotował grunt pod przyszłe narracje, sugerując potencjalny crossover z GI Joe. Chociaż perspektywa jest ekscytująca, moment może nie być idealny na taką współpracę .
Sprawa przeciwko Crossoverowi Transformers i GI Joe
Analiza wyników kasowych
Filmy Transformers Michaela Baya odniosły ogromny sukces, a trzecia i czwarta część przekroczyły granicę 1 miliarda dolarów. Podczas gdy The Last Knight zarobił imponujące 602 miliony dolarów, oznaczało to spadek popularności serii, wskazując na możliwy spadek zainteresowania publiczności. Ten trend rodzi pytania o wykonalność nowych pomysłów.
Tytuł filmu |
Całkowity zysk na świecie |
Ocena krytyków Rotten Tomatoes |
---|---|---|
Transformersy (2007) |
708 272 592 dolarów |
57% |
Transformers: Zemsta Upadłych (2009) |
836 519 699 dolarów |
19% |
Transformers: Ciemność księżyca (2011) |
1 123 794 079 dolarów |
38% |
Transformers: Wiek zagłady (2014) |
1 104 054 072 dolarów |
18% |
Transformers: Ostatni rycerz (2017) |
602 893 340 dolarów |
16% |
Trzmiel (2018) |
464 731 819 dolarów |
91% |
Transformers: Powstanie bestii (2023) |
439 241 749 dolarów |
51% |
Po Bay, zarówno Bumblebee , jak i Rise of the Beasts wypadły poniżej standardów franczyzy, co sugeruje potrzebę ostrożności przy tworzeniu kolejnej części. Biorąc pod uwagę obecny klimat, crossover może nie znaleźć oddźwięku wśród widzów wciąż oceniających ewolucję franczyzy.
Poszukiwanie nowej tożsamości po zatoce
Czas wytyczyć wyraźną ścieżkę
Pod kierownictwem Baya, kinowa interpretacja Transformersów została zdefiniowana, skupiając się głównie na kluczowych postaciach ludzkich obok popularnych Autobotów i Deceptikonów. Jednak ostatnie wpisy franczyzy nadal wydają się być przywiązane do podstawowego stylu Baya, co utrudnia wyrzeźbienie odrębnej tożsamości. Obecnie dla franczyzy kluczowe jest dążenie do unikalnego podejścia , które pozwala na kreatywną ekspansję, zamiast polegać na wcześniejszych formułach.
Niepewność otacza koncepcję crossovera
Brak informacji powoduje obawy
Podczas gdy Bumblebee zyskało zaskakujące uznanie krytyków, Transformers: Rise of the Beasts nie otrzymało takiego samego uznania. Chociaż zapowiedź crossovera GI Joe na zakończenie filmu wywołała ekscytację, ogólne wykonanie sprawiło, że widzowie chcieli więcej. Niestety, pojawiło się niewiele szczegółów na temat proponowanego crossovera , co jeszcze bardziej stłumiło entuzjazm.
Zarówno Transformers , jak i GI Joe to ugruntowane franczyzy z potencjałem na udaną fuzję. Jednak biorąc pod uwagę letnie przyjęcie najnowszego filmu Transformers, obecna atmosfera może nie sprzyjać crossoverowi. Bez istotnych rewelacji lub solidnych podstaw fani pozostają niepewni co do możliwej współpracy.
Źródło: The Numbers
Dodaj komentarz