Stanley, producent kubków odpowiedzialny za wirusowy szał na rok 2024, został pozwany w związku z obawami o zanieczyszczenie ołowiem wokół popularnych kubków.
Przez cały początek 2024 roku wszyscy byliśmy świadkami szaleństwa wokół wciąż popularnych Pucharów Stanleya. Klienci , którzy chcieli dostać jeden z tych kubków, skakali po ladach sklepowych , a nawet licytowali setki powyżej ceny wywoławczej w serwisie eBay.
Popularna marka spotyka się jednak obecnie z poważnym sprzeciwem, gdyż liczni konsumenci pozywają spółkę-matkę, twierdząc, że marka nie dała wystarczająco jasno do zrozumienia, że ich kubki zawierają ołów.
Firma opublikowała jednak w lutym raport dotyczący zawartości swoich produktów , w którym stwierdził:
„Proszę mieć pewność, że na powierzchni żadnego produktu Stanley, który ma kontakt z Państwem lub zawartością opakowania, nie znajduje się ołów. Każdy produkt Stanleya spełnia wszystkie wymogi regulacyjne Stanów Zjednoczonych, w tym ustawę California Proposition 65, która nakłada na firmy obowiązek przekazywania Kalifornijczykom ostrzeżeń o narażeniu na metale ciężkie i substancje chemiczne”.
Obawy związane z narażeniem na ołów w Pucharze Stanleya
To oświadczenie nie rozwiało jednak obaw ludzi, ponieważ w pozwie zarzuca się, że jeśli kubki zostaną w jakikolwiek sposób uszkodzone lub złamane, uszczelka może potencjalnie pęknąć i narazić klientów na działanie toksycznego ołowiu.
W rezultacie firma została pozywana w stanie Waszyngton przez kobietę Robin Krohn. Wzywa do rekompensaty pieniężnej, aktualizacji kampanii reklamowej Stanleya i wycofania produktu. Pragnie również, aby kubki znajdujące się obecnie w sprzedaży zostały wycofane.
Nastąpiło to po tym, jak na początku lutego Stanley został pozwany w Kalifornii w sprawie, która może stać się pozwem zbiorowym, przez grupę kobiet za „wprowadzanie konsumentów w błąd i twierdzenie, że mogły być narażone na działanie ołowiu”.
Istnieje kilka innych popularnych marek kubków, które klienci mogą kupić bez obawy o zanieczyszczenie ołowiem. Owala, ulubiona przez pokolenie Z, robi obecnie furorę i jest całkowicie bezołowiowa.
Dodaj komentarz