Nasze pokolenie ma wyjątkowe przywiązanie do klasyków Disneya, odmawiając porzucenia tych nostalgicznych opowieści. Niezależnie od tego, czy poprzez przeróbki, czy złowrogie reinterpretacje, trzymamy się kurczowo naszych dziecięcych opowieści. Najnowszą ofiarą tego twórczego impulsu jest Mała Syrenka , która wydaje się nie być zbyt chętna, by dołączyć do naszego świata.
Niedawno pojawił się zwiastun nowej adaptacji, obiecujący świeże, ale mrożące krew w żyłach spojrzenie na historię, która od pokoleń fascynuje widzów. Mała Syrenka ma zostać wyobrażona na nowo, rozłożona na części, a następnie ponownie złożona w sposób przypominający potwora Frankensteina.
Nowa era horroru w ponadczasowych opowieściach
Trend mrocznych adaptacji nie jest nowy; nie szukaj dalej niż Kubuś Puchatek: Krew i miód, gdzie niewinne postacie zamieniły się w złoczyńców wywołujących koszmary. Sam Myszka Miki pojawił się w Pułapce na myszy , wydanej tego samego dnia, w którym oryginalny Parowiec Willie wszedł do domeny publicznej. Mając korzenie w głębokich opowieściach braci Grimm i Hansa Christiana Andersena, te klasyczne opowieści zawsze były gotowe na ponowne wyobrażenie, chociaż większość ludzi pamięta wysterylizowane wersje Disneya.
Nadchodząca adaptacja Małej Syrenki ma zdecydowanie mroczniejszy ton, pozostając wierna ponurym elementom oryginalnej historii napisanej przez Andersena, ale jest opakowana w formacie R, który służy do odsunięcia widowni dziecięcej od filmu. Reżyserowana przez Leigh Scott i wyprodukowana przez Lionsgate, ta nowa interpretacja ma zostać wydana cyfrowo 17 grudnia. Zaznaczcie w kalendarzach — na horyzoncie pojawia się świąteczny horror.
Zwiastun, zaprezentowany 13 listopada, daje przedsmak tej niesamowitej interpretacji. Widzowie poznają dr. Erica Prince’a i jego archeologiczną ekspedycję, która odkrywa cywilizację na odległej karaibskiej wyspie owianej tajemnicą. Eric zakochuje się w kobiecie o imieniu Aurora Bey, ale jego kolega, dr Ashley, podejrzewa, że jest między nią coś więcej, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. W miarę jak fabuła się zagęszcza, Eric musi dokonać wyboru między swoją urzekającą, nieziemską dziewczyną a przetrwaniem ludzkości.
Nostalgia spotyka strach: ponowne przyjrzenie się trendowi
Ta reinterpretacja jest częścią rosnącego trendu, który ponownie wprowadza klasyczne opowieści dla dzieci w przerażającym świetle. Nasuwa się pytanie: dlaczego nasze ukochane wspomnienia z dzieciństwa muszą być zniekształcane w ponure opowieści? Ponieważ nostalgia jest jednym z niewielu pocieszeń, których my, dorośli, trzymamy się w coraz bardziej niespokojnym świecie, przygnębiające jest obserwowanie, jak te ukochane opowieści są poddawane takim przeróbkom. Podczas gdy zaangażowanie Lionsgate oznacza próbę wykorzystania gatunku horroru, niski budżet filmu i stosunkowo nieznana obsada mogą sprawić, że widzowie będą zastanawiać się nad jakością tej produkcji.
Trend adaptacji horrorów nie wykazuje oznak ustępowania. Po udanej premierze Kubusia Puchatka: Krew i miód , do szeregów dołączą przyszłe projekty, takie jak Bambi: The Reckoning i Peter Pan’s Neverland Nightmare . Chociaż te oryginalne historie często zawierały mroczniejsze wątki, ostatnie adaptacje wydają się stawiać na wartość szokującą i krew ponad ważne lekcje życia. Ponieważ świat staje się coraz bardziej burzliwym miejscem, być może nie jest zaskoczeniem, że nasze wspomnienia z dzieciństwa są teraz przerabiane na paliwo koszmarów.
Dodaj komentarz